Miało być z przymrużeniem oka, wyszło… seksistowsko
Kampania „Otwórz się na siebie” przygotowana przez producenta drzwi „Porta” przykuła uwagę swoimi kontrowersyjnymi hasłami. Na banerach reklamowych oraz w sieci pojawiły się reklamy w seksistowski sposób propagujące „typowo kobiece cechy”, takie jak gadulstwo i nadopiekuńczość oraz wizerunek kobiety, której „miejsce jest w kuchni”. O akcji zrobiło się głośno, szczególnie z uwagi na to, że poparły ją znane i lubiane gwiazdy. Co właściwie było celem tej osobliwej reklamy?
Jak można przeczytać na stronie internetowej firmy Porta, opisującej się notabene mianem „kobiecej marki”, producent chce zachęcić kobiety do tego, aby „otworzyły się na swój stereotyp”. Pierwotnym zamysłem kampanii prawdopodobnie było zwrócenie uwagi na brak dystansu kobiet do popularnych uprzedzeń i próba zmiany tego podejścia. Niestety, większość odbiorców przyjęła tę sugestię „nieco" inaczej...
Medialna burza wokół reklamy drzwi
W komunikacie prasowym producenta można przeczytać:
W kampanii »Otwórz się na siebie« marka Porta stawia na kobiety i ich cechy, które stereotypowo bywają traktowane jako wady. Twórcy kampanii podkreślają szczególną rolę ambasadorek, które swoją autentyczną postawą i życiowymi wyborami udowadniają, że stereotypowo kobiece cechy mają pozytywny wpływ na to, co może stać się pasją, zawodem czy powołaniem.
Kampania zderzyła się z głośnym sprzeciwem wobec jej ogólnego wydźwięku, szczególnie ze strony środowisk feministycznych. Można stwierdzić, że próba odczarowania utartych uprzedzeń na temat typowo „kobiecych cech” spowodowała…. jeszcze większe pogłębienie stereotypu! Niektóre kobiety czują się urażone hasłami widniejącymi na banerach. Ich zdaniem, slogany promowane przez markę sugerują niestabilność emocjonalną, skłonność do przesady, a nawet – sprowadzają kobiety do określonej roli społecznej.
Głos w tej sprawie zabrała również zadeklarowana feministka i znana dziennikarka - Paulina Młynarska, umieszczając na swoim profilu facebookowym następujący wpis:
Prezenterka bardzo krytycznie odniosła się do całej sytuacji i dała wyraz temu, że jej zdaniem, akcja jest po prostu nieudana. Uwagę zwraca jednak fakt, że Młynarska wyraźnie rości sobie tym samym prawo do osądzania swoich koleżanek po fachu, nie przebierając przy tym w słowach.
Sprytny zabieg marketingowy
Warto zauważyć, że w ramach przedsięwzięcia zorganizowano m.in. konkurs konsumencki, nagrania video z trzema ambasadorkami akcji, zaplanowano aktywizacje w social mediach i różnego rodzaju reklamy oraz aktywności content marketingowe na stronach internetowych. Niezależnie od tego, jak reklama została odebrana przez kobiety – o marce zrobiło się głośno, i to nie tylko w sieci. Tymczasem uderzenie w czuły punkt feministek mogło być przecież mistrzowsko zaplanowaną strategią producenta. W końcu nie ważne jak, ważne by mówili! Ciekawe tylko, czy firmie uda się uniknąć PR-owej katastrofy...
Książę i księżna Sussex na najważniejsze stanowiska zatrudniają tylko kobiety