Wielu problemów z jamą ustną można by uniknąć, gdyby zęby były odpowiednio często myte. Dwa razy to minimum, a najlepiej jest je umyć po każdym głównym posiłku. Nie masz takiej możliwości? To po jedzeniu przepłucz usta wodą. Absolutnie najgorsze jest pomijanie wieczornego mycia zębów po kolacji. Spędzasz wtedy cała noc z resztkami pokarmowymi, dając świetną okazję do rozwoju szczepom bakterii, które odpowiadają za rozwój próchnicy i chorób przyzębia.
Nieważne jak długo, ważne żeby myć zęby? Błąd! Optymalny czas mycia zębów to 2-3 minuty. Poświęcając na tę czynność mniej czasu, na pewno nie umyjesz odpowiednio zębów. Zapewne skupisz się tylko na ich powierzchni licowej, która jest widoczna, a pozostałe pominiesz. Zbyt długie mycie zębów także nie jest dla nich dobre – w dłuższej perspektywie może skutkować recesją dziąseł oraz ubytkami klinowymi.
Jeśli twoje akcesoria do mycia zębów ograniczają się jedynie do pasty i szczoteczki, to trochę za mało. Uzupełnij je o nić dentystyczną. Jej używanie nie jest trudne ani czasochłonne, zaś sama nić dentystyczna na pewno kosztuje mniej niż leczenie próchnicy, która prędzej czy później pojawi się na powierzchniach stycznych zębów, gdy nie oczyszczamy przestrzeni międzyzębowych. Szczoteczka tam nie dotrze! Nici najlepiej używać po umyciu zębów. Wystarczy raz na dzień, po kolacji.
Trudno jest zmieniać swoje nawyki, ale w przypadku mycia zębów bywa warto. Jeśli czyścisz zęby, zawsze zaczynając od tego samego miejsca i dalej także podążając tak samo, najprawdopodobniej miejsca, w których kończysz mycie zębów nigdy nie są dobrze oczyszczone. Jesteśmy z natury leniwi i o ile na początku zwykle przykładamy się do mycia zębów, to im bliżej końca tej czynności, tym bardziej nam się nie chce. Zaczynając czyszczenie zębów zawsze w innym miejscu, będą umyte równomiernie, co zminimalizuje ryzyko wystąpienia próchnicy.