Nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, ale za to jaka! Historia uczucia, które zrodziło się w Krakowie i przetrwało Pałac Prezydencki

Katarzyna Dębek
Dla jednych to wzór tradycyjnego małżeństwa, dla innych – przykład prywatnej stabilności w publicznym świecie.
Dla jednych to wzór tradycyjnego małżeństwa, dla innych – przykład prywatnej stabilności w publicznym świecie. fot. FOT MAREK SZAWDYN/POLSKA PRESS
On – harcerz, z głową pełną planów, zawsze w ruchu. Ona – cicha i zorganizowana dobra uczennica. Gdy się spotkali, nikt nie wróżył im wspólnej przyszłości. A jednak połączyło ich coś więcej niż tylko młodzieńcze zauroczenie. Oto historia małżeństwa, które z czasem stało się także historią Polski.

Spis treści

Andrzej Duda i Agata Kornhauser-Duda przez ostatnie 10 lat żyją na oczach milionów Polaków. Ich związek z pewnością miał swoje wzloty i upadki, a każdy gest prezydenta i prezydentowej był oceniany, komentowany i analizowany. Dzisiaj niewiele mówią o swojej relacji i z pewnością nie każdy obywatel wie, jak się zaczęła ich wspólna przygoda. Okazuje się, że początek ich relacji był niezwykle ciekawy.

Bo przeciwieństwa się przyciągają. Jak się poznali Andrzej i Agata Kornhauser-Duda?

Andrzej i Agata Kornhauser-Duda poznali się w latach 90. w Krakowie. Ich pierwsze spotkanie nie wyróżniało się niczym szczególnym. W kilku wywiadach para prezydencka zdradziła smaczki z ich relacji. Okazuje się, że ich poznali się na imprezie. To właśnie po jednej z nich Andrzej odprowadził swoją przyszłą żonę (w towarzystwie jej koleżanki) do domu, a w trzeciej klasie liceum zaczęli oficjalnie ze sobą być. Niewiele osób z bliskiego otoczenia Dudów wierzyło, ze ta relacja miała sens. Agata spokojna, opanowana, domatorka, a Andrzej harcerzyk lubiący piesze wycieczki i któremu ciężko było usiedzieć na kanapie przed telewizorem. Zdecydowanie nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. Prezydent musiał mocno się natrudzić, aby zdobyć serce swojej wybranki.

Nastąpiły kolejne spotkania - wspólne wyjścia do kina i urządzane wtedy w Pałacu pod Baranami „tańce letnie”. Oczywiście już bez koleżanki - mówiła Agata Duda w jednym z wywiadów. 

Jako para dogadywali się wyśmienicie. Spędzali ze sobą mnóstwo czasu. Choć dzisiaj zwiedzili niemal cały świat, to jedna podróż utkwiła w ich pamięci:

To była spontaniczna podróż, praktycznie bez pieniędzy. Codziennie jedliśmy chleb z nutellą - powiedział Andrzej Duda w rozmowie z Super Expressem.

30 lat po ślubie! Jak wyglądał najważniejszy dzień w życiu pary prezydenckiej?

Agata i Andrzej słowa przysięgi składali dwa razy. Kiedyś to było normalne, że najpierw był ślub cywilny, a potem kościelny. W ich przypadku jednak między jednym a drugim minął rok. Ceremonia kościelna odbyła się 18 lutego 1995 roku.

Mama Andrzeja Dudy ujawniła szczegóły ceremonii w książce „Rodzice prezydenta. Janina Milewska-Duda i Jan Tadeusz Duda w rozmowie z Mileną Kindziuk".

Dalsza część materiału pod wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ich ślub był niezwykłym przeżyciem dla nas i wielkim wydarzeniem. Sakrament błogosławił w kościele Wizytek ksiądz Mieczysław Maliński, który wcześniej był spowiednikiem Andrzeja i Agaty. To on zasugerował, żeby Agatę do ołtarza prowadził jej ojciec, a ja miałam prowadzić Andrzeja. Tak też się stało. Dodatkowo w czasie mszy Agata i Andrzej sami przeczytali czytania mszalne. Oczywiście także Pieśń nad pieśniami".

W październiku przyszła na świat ich córka, Kinga.

Czułe gesty to nie w ich stylu, ale zawsze mówią o sobie ze wzajemnym szacunkiem

Małżeństwo Andrzeja i Agaty Kornhauser-Dudy od lat przyciąga uwagę opinii publicznej – nie tylko jako para prezydencka, ale również jako prywatni ludzie, których relacja budzi zainteresowanie, emocje i czasem kontrowersje. Dla jednych są symbolem trwałości, lojalności i klasycznego modelu rodziny – ceni się ich wieloletni związek, wzajemny szacunek i wizerunek spójnej pary. Dla innych – stanowią przedmiot krytyki, głównie w kontekście politycznym, co często wpływa na odbiór ich relacji również na poziomie prywatnym.

Agata Kornhauser-Duda przez wielu Polaków postrzegana jest jako osoba elegancka, powściągliwa i wyważona – jako pierwsza dama nie angażuje się otwarcie politycznie, co budzi zarówno uznanie za profesjonalny dystans, jak i zarzuty o zbytnią bierność. Jednak pierwsza dama zawsze może liczyć na swojego męża, który tak kiedyś o niej mówił:

Mam wspaniałą, mądrą, bardzo dobrą żonę, którą ogromnie kocham. Jesteśmy normalnym małżeństwem. W małżeństwie są spory o różne kwestie – o wychowanie dzieci, o to, jak się zachować w danym momencie, jeśli chodzi o sprawy domowe, o to, jak wydać domowe pieniądze. Są spory o różne rzeczy i to jest naturalne. Każde z nas ma swoje poglądy na wszystkie sprawy – mówił prezydent w rozmowie z Super Expressem w 2016 roku.

Dodał również, że:

Pierwsza dama jest osobą, która powinna się starać świadczyć dobro. I moja żona to robi. Przyjęła sobie dwa obszary: sprawy społeczne, w tym przede wszystkim charytatywne, i kwestie edukacyjne.

Andrzej Duda, jako głowa państwa, dzieli społeczeństwo – jego decyzje i działalność polityczna mają bezpośredni wpływ na to, jak postrzegane jest również ich małżeństwo.

Mimo tego nawet krytycy polityczni często przyznają, że jako para prywatnie prezentują się na tle innych przywódców z klasą i konsekwencją – mało jest publicznych wpadek, skandali czy pokazów sztuczności. W ich relacji widać stabilność – gesty, spojrzenia, dyskretna obecność pierwszej damy podczas oficjalnych wydarzeń są dla wielu wyrazem autentycznej więzi.

Ich wizerunek jako pary jest często odbierany jako autentyczny – bez spektakularnych deklaracji, ale z wyczuwalną więzią i codziennym szacunkiem. Podczas kampanii prezydenckiej Agata Kornhauser-Duda rzadko się wypowiadała publicznie, ale gdy to robiła – mówiła szczerze i z wyraźnym uczuciem:

Cenię Andrzeja za to, jakim jest człowiekiem, mężem i ojcem. Można by powiedzieć, że posiada komplet tych cech, które – według mnie – powinien mieć ojciec rodziny. Daje nam, mnie i córce, duże poczucie bezpieczeństwa, pamięta o wszystkich świętach i ważnych okazjach, pojawiając się czasem niespodziewanie w drzwiach z bukietem kwiatów. Jest w tym uroczy – mówiła pierwsza dama.

Czas pokazał, że to, co zaczęło się od niepozornego spotkania w Krakowie, przerodziło się w związek, który przetrwał próbę czasu, ról publicznych i zmieniających się realiów. Agata i Andrzej Duda nie muszą udowadniać światu swojej miłości – wystarczy, że nadal są dla siebie oparciem. I to widać.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet