W całej Polsce rocznie zabija się dla futer około 100 tys. lisów i jenotów. - Chów tych zwierząt jest niezwykle brutalny, nierozerwalnie związany z ich cierpieniem - tłumaczył Włodzimierz Gogłoza ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki. – Inna sprawa, że w Polsce sprzedaż futer spadła obecnie niema do zera (polskie firmy produkują w większości na eksport). Co więcej - badania pokazują, że ponad 66 proc. Polaków popiera wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt na futra - dodawał.
Stowarzyszenie zbiera podpisy popierające wprowadzenie prawnego zakazu hodowli lisów i jenotów na futra. – Skupiamy się na razie na zwierzętach psowatych, bo takich hodowli jest niewiele, w porównaniu z fermami norek. Więc na początek taki zakaz łatwiej wprowadzić – wyjaśniała Angelika Trześniewska ze Stowarzyszenia. – Oczywiście w dalszej perspektywie będziemy walczyć też o zakaz hodowli i zabijania norek - dodaje.
Organizacja zebrała już ponad 140 tys. podpisów poparcia dla inicjatywy. – Nasz projekt zmian w prawie został już pozytywnie zaopiniowany przez biuro analiz sejmowych, mamy nadzieję, że jeszcze w tym roku sprawa trafi pod obrady sejmu – mówi Włodzimierz Gogłoza.
Hodowla zwierząt na futra jest już prawnie zakazana m.in. w Holandii (okres przejściowy trwa do 2024 r). – Mamy sygnały, że w związku z tym niektórzy holenderscy hodowcy zaczynają się przenosić do Polski - zaznacza Gogłoza.
W województwie lubelskim jest około 40 ferm, gdzie hoduje się zwierzęta na futra.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Brudnego. Już za życia zaplanował, jak ma wyglądać [DUŻO ZDJĘĆ]
- Mąż Bem przegrał walkę z chorobą. Bliska osoba zdobyła się na poruszające słowa
- Cichopek i Kurzajewski chcą żyć jak milionerzy. Zamieszkają w PAŁACU wartym fortunę
- Lekarze zakazali odwiedzania Kozidrak nawet najbliższej rodzinie. Znamy nowe fakty