MIÓD
Od tysiącleci uznawany za afrodyzjak. Ten naturalny produkt stosowały kolejne pokolenia wierząc w to, że ma sprawczą moc. Naukowcy, którzy brali udział w badaniach nad naturalnymi afrodyzjakami mają inne zdanie. „Nie ma danych potwierdzających jego przydatność jako afrodyzjaku” - podsumowują w wynikach swoich badań. Ze względu na osobiste przekonania oraz całe lata tradycji można jednak przyznać, że jest coś na rzeczy. Badania nie potwierdziły specjalnych właściwości, ale też ich nie wykluczyły. Miód był uznawany za afrodyzjak, ponieważ zawiera duże ilości boru, który reguluje estrogen i testosteron. Miód dodaje również energii, a tej, przed seksem, zawsze warto mieć więcej w zapasie.
Czy MIÓD jest afrodyzjakiem?
Prawdopodobnie NIE.
MIŁORZĄB
Już sama nazwa mogłaby wskazywać, że jest to afrodyzjak. Pobudza krążenie i poprawia sprawność – to potwierdzone. Jest wykorzystywany jako produkt wspomagający popęd płciowy, ponieważ zwiększa krążenie w całym organizmie i przepływ krwi do tkanek. Badania, na które powołuje się Esquire wykazały, że miłorząb rzeczywiście zwiększa libido. Badanie z 2011 roku wykonywane były na szczurach, ale ze względu na to, że dzielimy 99 % genów z tymi ssakami, oznacza to, że są one jak najbardziej potwierdzone.
Czy MIŁORZĄB jest afrodyzjakiem?
Zdecydowanie TAK.
OLEJKI ETERYCZNE
Afrodyzjak nie zawsze musimy spożywać. Niektóre z nich wywołują założenie działania tylko i wyłącznie przez zapach. Tak dzieje się przy wykorzystaniu olejków eterycznych. Podobno najsilniejszym wonnym afrodyzjakiem jest naturalny zapach ciała. Oczywiście mówimy tu o ciele czystym, po kąpieli. Nie wszyscy mogą sobie jednak na to pozwolić. Duża część społeczeństwa ma problemy z gruczołami potowymi, które dodatkowo w sytuacji stresowej mogą reagować gwałtownie. Olejki eteryczne są sposobem na przyciągnięcie partnera, zwrócenie uwagi, pobudzenie zmysłów. Wykorzystywane zarówno w wersji dla niej jak i dla niego.
Czy OLEJKI ETERYCZNE jest afrodyzjakiem?
Raczej TAK, w zależności od człowieka.
ŻEŃ-SZEŃ
Wykorzystywany w formie naturalnej ale także w postaci tabletek. Żeń-szeń jako afrodyzjak znany jest od pokoleń. Rzadko się zdarza, żeby miejskie przekonania tak dokładnie pokrywały się w wynikach naukowych badań. Żeń-szeń możemy nazwać certyfikowanym afrodyzjakiem. Jego efektywność została potwierdzona w 100 %. W zestawieniu Esquire mowa jest o 7 odrębnych badaniach, które wykazały, że przyjmowanie żeń-szenia przez kilka tygodni pomaga mężczyznom baraszkować w łóżku znacznie dłużej. Żeń-szeń dodatkowo poprawia ogólną wydolność organizmu, zwiększa poziom testosteronu i poprawia krążenie. Sporo właściwości jak na bylinę.
Czy ŻEŃ-SZEŃ jest afrodyzjakiem?
100 % TAK.