Amerykańscy naukowcy postanowili rozwiać wszelkie wątpliwości. Badania nad naturalnymi afrodyzjakami ujawniły szokującą prawdę. Nie wierzcie we wszystko, co mówią. Potwierdzamy fakty i obalamy mity o naturalnych afrodyzjakach. Sprawdź, co na pewno zadziała na drugą połówkę.
CZEKOLADA
Nie bez powodu utarł się przekonanie, żeby na randce z dziewczyną zjeść obiad z deserem lub zabrać druga połówkę do pijalni czekolady. Wierząc w magiczne właściwości czekolady myślimy o podniesieniu poziomu serotoniny. Naukowcy jednak ucinają te wyobrażenia. Z najnowszych badań wynika, że czekolada nie ma żadnego wpływu na funkcje seksualne. Nie jest więc naturalnym afrodyzjakiem. Czekolada podnosi jednak poziom cukru, o pozytywnie działa na nasze samopoczucie, więc pomimo szokujących wyników badań naukowców nie musimy zupełnie odstawiać czekolady.
Czy CZEKOLADA jest afrodyzjakiem?
NIE, ale poprawia samopoczucie.
OSTRYGI
to dla niektórych pierwsza odpowiedź na pytanie o naturalnych afrodyzjakach. Dr Justin Lehmiller autor poczytnych książek o seksie i psychologii potwierdza, że ostrygi „zawierają składniki odżywcze, takie jak cynk i pewne aminokwasy, które mają wpływa na produkcję hormonów i neuroprzekaźników w sposób, który może zwiększyć pożądanie seksualne”. Jednak autorzy innych badań, w których magiczne działania ostryg jako afrodyzjaku zostały podważone wskazują, że "nie ma danych z badań, które potwierdzałyby, że ostrygi mają jakikolwiek korzystny wpływ na responsywność seksualną lub zadowolenie”.
Czy OSTRYGI są afrodyzjakiem?
Może TAK, może NIE
WINO
Uważane za naturalny afrodyzjak od stuleci. Wino nie bez powodu kojarzy się z romantycznym wieczorem we dwoje. W odpowiedniej ilości wino może relaksować, odprężać i pobudzać zmysły. Trzeba jednak uważać! Nadmiar alkoholu osłabia popęd płciowy i sprawność seksualną. Wino w dużych ilościach może wywołać efekt zupełnie odwrotny do założonego.
Czy WINO jest afrodyzjakiem?
Raczej TAK, ale TYLKO w ograniczonych ilościach.