Malowanie jest dla niej formą terapii i pamiętnikiem
Pandemia i światowy lockdown sprawił, że Randa Haddadin postanowiła spróbować w swoim życiu czegoś nowego. Porzuciła dotychczasową pracę architektki i całkowicie oddała się swojej prawdziwej pasji, jaką jest malowanie. Od zawsze uwielbiała szkicować na nietypowych materiałach. Dlatego jej płótnem stało się m.in. własne ciało. Prace tworzone na udach to prawdziwe dzieła sztuki. Na stronie internetowej malarka pisze, że jej rysunki to wizualny pamiętnik:
„Terapeutyczna podróż polegająca na ciągłym odkrywaniu siebie na nowo, mocno inspirowana moimi wewnętrznymi demonami i marzeniami, innym razem inspirowana miastami i kontekstami miejskimi, ludźmi i modą”.
Po stworzeniu spontanicznego rysunku na swojej skórze, może go zmyć, namalować coś innego. Jeśli projekt jej się bardzo podoba, pozostawia go na cały dzień.
Dowiedz się więcej:
Do wykonania jej wyrazistych ilustracji wykorzystuje żelowe pisaki, farby bezpieczne dla skóry i kosmetyki do makijażu. Jej ulubionymi motywami są kolorowe bukiety, delikatne portrety ludzi i oczywiście architektura.
Najsmutniejsze jest to, że całe to piękno jest tymczasowe. Jeden obraz znika, ale potem pojawia się inny. Wszystkie jej prace wykonane na ciele są fotografowane, można je obejrzeć na profilach społecznościowych artystki i w naszej galerii.
Dzieła artystki można również podziwiać na płótnie, gdzie zdarza się jej zamiast farb używać do malowania kawy. Podjęła się również prawdziwego wyzwania i przy użyciu atramentu, wody i rolki papieru naszkicowała ponad sto miast.
Haddadin współpracowała z wiodącymi markami, takimi jak Dior, Yves Saint Laurent i Armani. Pojawiała się też w cenionych publikacjach, takich jak Vogue.
Nie żyje Stanisław Tym
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Znaleźliśmy drugą żonę Solorza! Zaszyła się w Afryce | TYLKO U NAS ZDJĘCIA
- Mąż Bosackiej nie ma romansu! Czy ma szansę wrócić? Stanowcza odpowiedź gwiazdy
- Zwykli ludzie nie mają tam wstępu. Tak Górniak nosi się po strefie dla VIP-ów
- Jurksztowicz i Dębski usłyszeli wyrok sądu. Dostali rozwód, ale to nie koniec wojny