Po cesarskim cięciu zapadła w śpiączkę. Trwa zbiórka dla bydgoszczanki. Obudźmy Kasię!

"Serce mojej siostry Kasi stanęło w chwili, gdy kolejne bić zaczęło pełnią pięknego, beztroskiego życia. Paradoks, okrutny, ponury los… Nie potrafię odnaleźć słów, bo każde boli najbardziej."

Lekarze walczyli o jej życie przez godzinę. Przez poważne niedotlenienie mózgu, kobieta zapadła w śpiączkę.

Do tej pory nie udało się jej wybudzić.

- Od 6 lipca jest w domu pod moją i całej rodziny opieką. Na razie to ja jestem całoetatowym tatą i mamą dla Julii, która czuje się dobrze - mówi Maciej Przygoda.

Rodzina opłaca leki i rehabilitanta, który pracuje z Kasią codziennie. Do tego dochodzą koszty konsultacji logopedycznych i lekarskich oraz zakup środków higienicznych, zapewnienie odpowiedniego sprzętu medycznego i rehabilitacyjnego. Wydatki są ogromne. Roczny koszt rehabilitacji może wynieść nawet 100 tysięcy złotych. Dlatego rodzina postanowiła wystąpić o wsparcie od ludzi dobrej woli.

W pomoc włączył się między innymi Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy, który udostępnia na swoich stronach numery kont i szczegóły tej dramatycznej historii.

Roczny koszt rehabilitacji może wynieść nawet ponad 100 tysięcy złotych. Spore grono znajomych i nieznajomych darczyńców już wysłało pieniądze na pomoc dla mamy Julki.

Chcesz pomóc rodzinie Kasi Przygody? Podajemy numer konta:

Pieniądze można przesyłać również za pomocą portalu zrzutka.pl

Uruchomiono także kampanie crowfundingową, w której wsparcia mogą udzielać również osoby mieszkające poza granicami kraju: www.justgiving.com - Mama w śpiączce

Całą akcję można śledzić na specjalnym profilu na Facebooku: OBUDŹMY KASIĘ

***