Jest w nich coś magicznego. Pojawiają się znikąd, nie są nachalne i nie szukają poklasku. Ich celem jest raczej chwilowa refleksja, swego rodzaju wybicie z życiowej monotonii. Poetyckie napisy na ścinach i murach z każdym dniem robią większą karierę, coraz mocniej stapiając się z miastem. Nawet jeśli ich poziom artystyczny wydaje się wątpliwy, nie pozwalają przejść obok siebie obojętnie. Każdy z nas chociaż raz powiódł wzrokiem po tej nietypowej poezji. W naszej galerii znajdziecie Państwo kilka ciekawych przykładów, sprawdźcie!
źródło: facebook.pl/fanpage Stowarzyszenie Ukrytych Poetów