Poznaj proste sposoby na oszczędzanie. Do lata zbierzesz na wymarzony wyjazd, jeśli połączysz sprytne nawyki i małe wyrzeczenia

Wyższe rachunki, brak podwyżki i rosnące potrzeby przerażają i odsuwają myśl o realizacji marzeń? Nie daj się! Podpowiadamy, jak zająć się swoimi pieniędzmi, by zebrać na wymarzony letni wyjazd, upatrzony kurs, zakup upragnionego fotela czy inne cele.

Prowadzenie domowego budżetu może być nieco czasochłonne, zwłaszcza na początku, jednak opłaci się. Kiedy dochody i wydatki trafią do odpowiednich rubryk, uświadomisz sobie, gdzie trafiają twoje pieniądze. I czy zawsze tam, gdzie powinny i tyle, ile powinno. Nie lubisz tabelek i marna szansa, że będziesz notować wydatki, a nawet śledzić je w aplikacji bankowej? Nie poddawaj się, mamy też inne propozycje.

Na początek wprowadź dzień bez wydatków. Na przykład w środy nie skusi promocja na ubrania czy kosmetyki, nie zrobisz zakupów spożywczych, bo zaplanujesz je na inny dzień, podobnie jak opłacenie rachunków.

Planowanie wydatków do kolejna ważna zasada oszczędzenia. Zakupy rób z listą i nie głodniaka, bo kupisz więcej. Sklepy dobrze wiedzą, jak kusić zapachami świeżego pieczywa czy aromatem wędlin.

Zbieraj drobniaki np. codziennie 5 zł do skarbonki. Wbrew pozorom w ciągu kilku miesięcy możesz zebrać całkiem niezłą sumę. Jeśli codziennie będziesz wrzucać przez 5 miesięcy w okresie luty-czerwiec, czyli przez 151 dni:

• 2 zł – zbierzesz 302 zł,
• 4 zł – uzbierasz 604 zł,
• 5 zł – zachowasz 755 zł.

Za drobne zakupy, na przykład takie do 30 zł płać gotówką. Kiedy płacimy gotówką i pieniądze fizycznie przechodzą przez nasze ręce, zastanowimy się bardziej nad wydatkiem. W efekcie wydajemy mniej.

Uwielbiasz przeglądać gazetki i aplikacje z promocjami? A może na jakiś czas warto odpuścić lub podejść do nich inaczej - szukać tylko tego, co jest aktualnie potrzebne? Wiele z nas lubi zapasy, część z nich czeka na wykorzystanie tygodniami lub miesiącami, niektóre produkty tracą ważność i marnują się. W praktyce tracimy, zamiast zyskać na promocji.

Konto oszczędnościowe, lokaty bankowe to oczywiście standardowe rozwiązania, które również warto uwzględnić w dążeniu do celu i uzbierania potrzebnej kwoty.

Może w twoim stylu życia jest coś, z czego jesteś skłonna/y zrezygnować na rzecz swojego marzenia? Podajemy 2 popularne przykłady regularnych wydatków, bez których w rzeczywistości jesteśmy w stanie się obejść.

Chodzisz na paznokcie? Może na kilka miesięcy jesteś w stanie zrezygnować i zamanifestować, jak pięknie można wyglądać w wersji naturalnej? Domowy manicure i odżywka będą znacznie tańsze. Jeśli przyjąć, że stylistkę paznokci odwiedzasz 2 razy w miesiącu, a wizyta kosztuje 120 zł (manicure hybrydowy bez zdobień), to w ciągu 5 miesięcy możesz zaoszczędzić 1200 zł.

Sporo, prawda? Zerknij dalej, jeśli palisz papierosy lub masz palaczy w rodzinie.

Zerwanie z nałogiem wyjdzie na zdrowie i sporo zostanie w portfelu. Osoba paląca 2 paczki tygodniowo, przy założeniu, że opakowanie papierosów kosztuje 16 zł, przez 5 miesięcy (22 tygodnie luty-czerwiec) niepalenia zachowa ok. 704 zł. Wyobraź sobie, że ten, kto wykorzystuje paczkę dziennie, traci na tym ok. 2,4 tys. zł w przeciągu 5 miesięcy (16 zł x 151 dni luty-czerwiec).

Nie namawiamy, by całkowicie rezygnować z wyjść, spotkań i próbowania nowych smaków. To ważna część naszego życia w społeczeństwie. Zastanów się jednak, ile razy w miesiącu zamawiasz obiad, bo nie chce ci się gotować, nie masz pomysłu, czasu? Nawet w tańszych barach z polską kuchnią klasyczny polski zestaw obiadowy, czyli kotlet schabowy z ziemniakami i surówką kosztuje ok. 33 zł.

Zamawiasz dla siebie i męża/żony, a z kosztem dowozu wychodzi już ok. 75 zł. A może do tego zupa i deser? Stówka na rachunku dawno przekroczona. Robiąc ten obiad w domy, wydasz nie więcej niż 1/3 tej kwoty. Może się okazać, że miesięcznie na zamawianie posiłków wydajesz kilkaset złotych.

Zatem znasz już nasze propozycje i wiesz, ile w przybliżeniu możesz na nich zaoszczędzić. Może okazało się, że wystarczy już na 2 wycieczki? Powodzenia w realizacji celu!