Poznań: Szkoła baletowa wysyła uczniów na dietę. Czy ma prawo?

123RF
Rodzic jednej z baletnic alarmuje, że uczennice wysyłane są na terapie odchudzające. Czy w balecie jest to dopuszczalne?

Jeden z rodziców uczennicy Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej w Poznaniu informuje, że szkoła wymaga od baletnic przejście kuracji odchudzającej. Uważa, że to wpędza je w anoreksję.

Szkoła tłumaczy, że stosowna aparycja to ważna cecha tancerza.

- Pamiętajmy, że mamy do czynienia z dziećmi. Ważne jest jak komunikujemy uczniom konieczność dbania o wagę - mówi z kolei Bogumiła Zboralska - Słupińska, psycholog dziecięcy. - Nie mam wątpliwości, ze szkoła ma prawo ingerować w sposób odżywiania dzieci. Musi jednak umiejętnie do tego przekonywać - dodaje.

Cały tekst przeczytasz w naszym Serwisie Plus. A w nim:

  • Jak sprawę komentuje dyrekcja szkoły?
  • Czy w szkołach baletowych faktycznie zdarzają się przypadki anoreksji?
  • Co zawiera dieta baletnicy?

Odchudzanie sposobem na życie?

Źródło: Dzień Dobry TVN

Komentarze 20

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

J
Justyna
U mojej córki problemy łaknienia pojawiły się kilka miesięcy po zapisaniu się do szkoły baletowej. Byłam w szoku, że w tak młodym wieku to jest możliwe. Musiałyśmy się udać do Instytutu Psychologii i Edukacji Dziecka w Poznaniu, gdzie córka otrzymała świetną specjalistyczną pomoc.
r
rodzic
Zgadzam się z Tobą Rodzicu w 99%. Dlaczego? Ponieważ w każdej zwykłej szkole rodzic jest ważny, rodzica dyrekcja się wręcz boi, bo a nuż złoży skargę do kuratorium i za 2 dni będą mieć kontrolę. Za to dyrekcja Szkoły Baletowej rodzica ma za nic(chyba, że coś załatwi ), na miejscu nie ma żadnego nadzoru nad ich działaniami, a kto będzie się fatygował do ministerstwa kultury. .
Dyrektor z panią kierownik tworzą duet decydujący o wszystkim i wszystkich. Nie jest to dobre, ani dla dzieci, ani dla szkoły . Czas na zmiany
G
Gość
W poznańskiej osb jest ślicznie ALE nie pracuje się od podstaw i konsekwentnie ... tutaj każdy temat (dieta także) spada jak grom z jasnego nieba dopiero kiedy KOLE w oczy ... ta za gruba ... ta za chuda ... ta nie pojedzie na konkurs ... ta nie wystąpi ... a ta wystąpi ... kiedy? DZIŚ. JUTRO. WCALE.

W poznańskiej osb chce się żyć - są nocowanki, są liczne atrakcje i jest wesoło ...
W poznańskiej osb dzieci mają wiele możliwości rozwijania zainteresowań ... są warsztaty itp
W poznańskiej osb występuje się ciągle i wszędzie ...
ALE
W poznańskiej osb dzieci nie są na pierwszym miejscu ...
BO
W poznańskiej osb na pierwszym miejscu jest szkoła. Liczy się tylko renoma, reputacja i sukces szkoły. To idealny przykład szkoły, która żyje dla siebie samej. Jak dzieło sztuki. Piękna szkoła.
A
W poznańskiej osb dzieci chcą być częścią dzieła sztuki. Płacą bardzo wysoką cenę. Przestają być dziećmi, które się uczy jak żyć. Od nich się tylko wymaga. Skoro chcą być tancerzami to niech żyją jak tancerze ... niech sami się starają, niech dadzą od siebie, niech zapracują na sukces, niech udowodnią że są w stanie poświęcić wszystko, że taniec jest dla nich NAJWAŻNEJSZY ...

... a rodzice, niech w ukłonach oddadzą cześć ...

Jestem rodzicem baletnicy z poznańskiej osb. W tej szkole to wyrok. Bo w tej szkole można być tylko albo głupim albo głuchym rodzicem. W tej szkole rodzic nie jest partnerem w przygotowaniu dziecka do trudnej przyszłości tanecznej i wyzwań z tym związanych. W poznańskiej osb trzeba ufać dyrekcji. Albo jest się po ICH stronie albo po PRZECIWNEJ. Niestety nie ma strony DZIECKA.

Na szczęście moje dziecko mieszka w bursie i pewnie wiele jeszcze nie wiem ale poddałam się. Muszę ufać dyrekcji. Nie mam wyjścia. Ona chce tańczyć zawsze i wszędzie. A dyrekcja wypromuje tego kto współpracuje, nawet jeśli tego talentu trochę zabraknie ... pozostaje mi mieć nadzieję.

Ta szkoła jest trudna dla dzieci, ale trudniejsza dla rodziców.
To powinno się wiedzieć.
G
Gościówa
To na bank słowa DYREKTORA tej szkoły - a raczej "kółka tanecznego" - "ogniska baletowego".
Pełen brak profesjonalizmu.
A
Ania
Zgadza sie. W tej szkole jest brak konekwencji w ksztaltowaniu wśród uczniów zasad zdrowego żywienia.
P
Polina
Są nie na miejscu.... przypadek anoreksji 3 lata temu ha ha ha dyrektor chyba chyba ma nieostre okulary , osobiście znam przypadek sprzed roku.... oczywiście ze musza tam być szczupłe osoby , ale mozna to robic z głową !
P
Polina
Szkoła do końca nie jest fair... ani jedzenie w sklepiku, ani w stołówce nie maja nic wspólnego ze zdrowym jedzeniem ! W normalnych szkołach czasem jest zdrowiej niż tam... dziewczyny to stałe klientki sieci fastfoodowej nieopodal szkoły, a niewybredne komentarze jednej z nauczycielek tanca i to z mlodzsego pokolenia pt. Zadbana anoreksja jest piękna
g
gość
Żałosny komentarz..Wyrazy współczucia dla autora i jego poziomu ..
g
gość
To nie absurd, to prawda.
g
gość
Myślę, że najwięcej wiedzą rodzice dzieci z tej szkoły i gratuluję odważnemu, który to poruszył. Najlepszy jest absurd w postaci szkolnego sklepiku, gdzie wbrew obowiązującym szkoły przepisom można kupić cukierki czekoladowe, batony, słodkie wafle, zupki chińskie!!! Dzieciaki zjadają się tym, a ja się pytam, gdzie jest dyrekcja, gdzie tu spójność z informacjami o konieczności odchudzania się? Wstyd i przede wszystkim żal dzieciaków
w
w szkole
...baletowej być - pisząc wprost - grubym! To nie podnoszenie ciężarów! Tancerz (tancerka) baletowa musi tańczyć powabnie, z lekkością a przy "dużej d****" nie da się tego osiągnąć! Decydując się na taką szkołę należy się liczyć z ekstremalnym dbaniem o wagę!
G
Gość
To bzdura, szkoła zwraca uwagę na aparycje ale nigdy nikogo nie wysyła na kuracje odchudzająca. Robi to w dobrej wierze, żeby dziewczyny w okresie dojrzewania nie zrobily się jak kulki. Poza tym dajac dziecko do takiej szkoły rodzice powinni sie z tym liczyć iż baletnica musi byc szczupła. Nikt tych dziewczyn na siłę nie zagarnia i zawsze mozna szkołę zmienić!
m
mama
skoro ktos wysyla corke do szkoly baletowej to powinien liczyc sie z tym ze dziewczynka MUSI odpowiednio wygladac. sama jestem mama normalnej dziewczynki, nie grubej! ale wiem ze z taka postura do szkoly baletowej by sie nie nadawala. musialaby schudnac. woli jednak plywanie i jazde na rowerze i jest ok.
p
pani Koziołek
To dość ciekawe, ale od czasu sporu z Kurią, którą baletowa prowadziła walcząc o swój budynek, a w którym pani Koziołek zawsze stała po stronie Kurii, ta pani redaktor nie napisała nigdy dobrego słowa o tej szkole. Teraz jeden anonimowy list tak bardzo panią oburzył?
poza tym - co jest dziwnego w tym, że szkoła baletowa dba o dietę uczniów?
L
L
Mylisz się. Szkoły o specyficznym profilu - sportowe czy właśnie baletowa - jak najbardziej mają prawo do ingerowania w dietę. Niekiedy mają nawet taki obowiązek, i to dla dobra dziecka.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet