Przewrotny program „Love is blind” pokazuje, czy miłość jest ślepa. Oto nowy sposób na randki w ciemno. Poznaj hit Netflixa

Anna Daniluk
Program „Love is blind” ma pomóc uczestnikom i uczestniczkom znaleźć prawdziwą miłość.
Program „Love is blind” ma pomóc uczestnikom i uczestniczkom znaleźć prawdziwą miłość. materiały prasowe Netflix/zdjęcie z planu
Jeśli szukasz lekkiego programu typu reality show na weekend, to „Love is Blind” sprosta oczekiwaniom. Od 27 sierpnia 2024 dostępne są wszystkie odcinki sezonu umiejscowionego w Wielkiej Brytanii. To świetna okazja, abyś zapoznała się z tym niestandardowym programem, który umili czas odpoczynku. Zasiądź wygodnie przed ekranem i dowiedz się, jak wygląda randka w ciemno na nowych zasadach.

Spis treści

Program „Love is blind” ma konstrukcję, którą poniekąd znamy z przebojowego programu „Randka w ciemno” znanego w Polsce w latach 90. Tam kobiety lub mężczyźni byli przepytywani, wybierani na podstawie odpowiedzi i na koniec parawan został odsłonięty, pary się spotykały i otrzymywały nagrodę od sponsora programu. „Love is blind” idzie o krok dalej. Uczestnicy zostają umieszczeni w domach dla kobiet i dla mężczyzn. Następnie rozmawiają ze sobą, siedzą w kabinach wśród poduszek na wygodnej kanapie. Nie widzą swoich twarzy, bazują tylko na głosie i na temacie rozmów. Dzięki tej metodzie poznają swoje najgłębsze pragnienia i potrzeby i opowiadają największe sekrety. Ich celem jest stworzenie więzi emocjonalnej, która ma być podstawą do stworzenia związku i być mniej powierzchowna niż patrzenie na atrakcyjność fizyczną. Z czasem tworzą się pary. Dopiero po zaręczynach następuje ich pierwsze spotkanie twarzą w twarz.

„Love is blind” to miłosny eksperyment

Uczestnicy programu nazywają obecność w programie eksperymentem, który ma zmienić ich życie. Warto dodać, że w programie biorą udział piękne kobiety i przystojni mężczyźni zgodnie ze współczesnymi kanonami. Tak dobrane osoby po zaręczynach wyjeżdżają na zagraniczne wakacje, które mają pogłębić ich więź i ułatwić dalsze poznawanie. Kolejnym krokiem jest wspólne zamieszkanie i przygotowanie do ślubu. Wszystkie te wydarzenia dzieją się w zaledwie kilka tygodni i mają pokazać, że prawdziwe relacje nie muszą zajmować wielu lat znajomości.

Finał pełny emocji

Finał każdego sezonu „Love is Blind” kipi od emocji. Właśnie wtedy spotykają się pary rok po ślubie. Widzowie przekonują się, które pary nadal są małżeństwem, które w trakcie rozwodu, a także kto nadal się przyjaźni mimo ucieczki sprzed ołtarza. W finale można zweryfikować, czy miłość jest rzeczywiście ślepa. Możesz śledzić finał z zaskoczeniem lub ulgą w zależności, której parze kibicowałaś podczas oglądania randkowego show.

„Love is blind” na weekend

Z pewnością lekki program Netflixa skłania do refleksji, czy ślepa miłość istnieje i na jakich warunkach. Prawdziwość relacji par z programu była zweryfikowana przez codzienność, relacje rodzinne i pracę. W programie, który był eksperymentem, mieli warunki szklarniowe, w życiu stanęli przed zobowiązaniami, którym musieli sprostać. Gwarantuję, że ich losy będziesz śledzić z wypiekami na twarzy.

Zachęcam cię do obejrzenia programu rozrywkowego, który ma sporo do zaoferowania. Powstało wiele wersji stworzonych od Stanów Zjednoczonych, przez Japonię, Szwecję, Niemcy, Brazylię i Wielką Brytanię. Polecam obejrzeć nawet pod względem socjologicznym, jak w poszczególnych regionach świata zachowują się osoby szukające miłości.

Zobacz także inne tematy ze Strony Kobiet:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Styl życia

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet