Spis treści
Kariera Ilony Felicjańskiej i wypadek samochodowy
Ilona Felicjańska była niegdyś jedną z najpopularniejszych modelek. A jak zaczęła się jej przygoda z tym zawodem? W wieku 22 lat została II wicemiss Ziemi Łódzkiej, a potem znalazła się w agencji modelek. Następnie odnosiła kolejne sukcesy w wyborach miss, najpierw na arenie krajowej, a potem międzynarodowej. Jako modelka pojawiała się na pokazach wielu znanych projektantów. Rozpoznawalność poza branżą modelingową przyniósł jej program „Na każdy temat”, który współprowadziła z Mariuszem Szczygłem. Spełnia się także jako dziennikarka i prowadzi działalność charytatywną.
Jej kariera załamała się po wypadku samochodowym w 2010 roku. Modelka prowadziła auto pod wpływem alkoholu i na Ursynowie wjechała w zaparkowane samochody. Przeżywała wówczas kryzys w małżeństwie z Andrzejem Rybkowskim.
Ilona Felicjańska o relacjach. Dziecinne traktowanie i toksyczność
Pierwszym mężem Ilony Felicjańskiej był Andrzej Rybkowski. Para pobrała się w 2000 roku, a rozwiodła w 2012. Doczekali się dwóch synów – Macieja i Adama. Gwiazda opowiedziała o tym związku z podcaście Moniki Richardson „Po prostu pytam”.
– Pierwsza relacja również nie była relacją partnerską. Czułam się nie na miejscu, czułam się niewysłuchana, czułam, że oczywiście byłam realizującą się matką, ale nie byłam realizującą się żoną i partnerką. Miałam zbyt dużo zakazów i troszeczkę weszłam w rolę dziecka. Dorosły związek to jest związek dwojga ludzi, którzy traktują się jak dorosły z dorosłym, tam tego nie było. Był taki moment, że myśmy poszli na terapię, gdzie chcieliśmy się uczyć tej relacji, ale tam pan powiedział, że to już nie ma co się uczyć, że jesteśmy już tak daleko od siebie, że jesteśmy tak obok siebie w tej relacji... Nie w osobnych relacjach, nie, bo byliśmy sobie wierni, ale że po prostu ja się duszę i nie jestem w stanie spełnić tych oczekiwań, jakie są z drugiej strony. Mój pierwszy mąż nie chciał rozwodu, a ja powiedziałam, że za wszelką cenę tego dopnę – wyjawiła.
Jak dodała, prawda i uczciwość są u niej na pierwszym miejscu, nie potrafi kłamać i oszukiwać, stąd rozwód był dla niej koniecznością.
Felicjańska wspomniała także o drugim mężu. Związana była z amerykańskim biznesmenem Paulem Montaną.
– Były różne zaburzenia osobowości i były kłopoty, wróciły uzależnienia. Włączyła się moja „ratowniczka”, że ja już poświęcę swoje życie dla tej miłości, ale na szczęście przyszedł taki dzień, gdzie usiadłam i powiedziałam „Boże, ratuj mnie, bo ja jednak chcę żyć” – powiedziała.
Nawrócenie Ilony Felicjańskiej. Tak mówi o Bogu
Gwiazda w podcaście opowiedziała także o wierze. Szukała uzupełnienia pustki miłością w różnych miejscach, jak ruch new age czy też ayahuasca. Wreszcie podczas terapii w ośrodku dla uzależnionych, po rozstaniu z drugim mężem, zwróciła się ku Bogu. Jak wyznała, codziennie o 5:00 rano siada na tarasie i poprzez rozmowę z Bogiem się modli.
– Ja teraz tworzę siebie na podstawie Biblii, na podstawie życia Jezusa i On jest moim autorytetem, jego postępowanie, jego działanie, jego miłość, jego miłosierdzie, jego sprawiedliwość. Oczywiście to jest wzór niedościgniony, ale dla mnie jest ważny, ja tak chcę żyć – powiedziała.
Gwiazda zdradziła, że bała się opowiadania o swojej wierze w mediach i wyśmiania, lecz zaufała Bogu. Wiara przyniosła jej ulgę. Dzięki temu nie nosi teraz ciężaru ego, tego, że wszystko musi wiedzieć i że dźwiga na sobie całą odpowiedzialność.
– Oddałam ciężar odpowiedzialności, ale zyskałam to, że każdy krok, każdą ważną decyzję mam z kim przedyskutować – skomentowała.
Ilona Felicjańska i studia. Gwiazda idzie na psychologię
Rozwód, nawrócenie i powrót do mediów to jednak niejedyne zmiany w życiu modelki. Skończyła liceum ekonomiczne, ma zawód księgowej. Nie widzi siebie jednak w tym zajęciu. Złożyła dokumenty i od października rozpoczyna studia na kierunku psychologia. Jak zwierzyła się Richardson, ze względu na wiek jest to dla niej wyzwanie. Ciekawe też, jak będzie łączyć pobyt w dżungli z nauką psychologii, ale tego już nie uśliśliła.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie; Obserwuj StronaKobiet.pl!











