Pomysłodawcami akcji było Stowarzyszenie Turystyczne Sopot. Jak tłumaczył, w ubiegłym roku, Dawid Wilda prezes STS ideą przedsięwzięcia było zwrócenie uwagi na to, że Sopot jest eleganckim kurortem, a właściciele ekskluzywnych restauracji dbają o wysoką jakość swoich usług – w czym roznegliżowani klienci nie pomagali.
Czytaj także: Sopot walczy z golizną na deptaku
– Od kilku lat prowadzimy szereg działań zarówno w kwestii bezpieczeństwa, jak i estetyzacji miasta: zakaz spożywania alkoholu na ulicach i na plaży, kontrola sklepów całodobowych, zakaz reklam na parasolach czy dbałość o wygląd i kolorystykę obiektów gastronomicznych. Stawiamy także na prestiżowe wydarzenia, takie jak m.in.: Festiwal Sopot Classic czy Literacki Sopot, które w środku sezonu wakacyjnego oferują mieszkańcom i gościom kulturę na najwyższym poziomie. Kolejnym krokiem jest kampania zachęcająca do tego, aby ubierać się odpowiednio do okoliczności. Ulice pięknego Sopotu czy stolik w kawiarni przy Monciaku to nie jest już plaża – komentował akcję w zeszłym roku Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.
W tym roku Stowarzyszenie Turystyczne Sopot także rozdało naklejki i plakaty punktom gastronomicznym w Sopocie. Mimo to w upalne dni możemy nadal spotkać golasów na ulicach Sopotu.
– Wciąż zdarzają się sytuację, że turyści chodzą roznegliżowani po Sopocie. Teraz, jednak jeżeli taka sytuacja ma miejsce to tylko na ulicy – mówi Marta Łukowska z STS – roznegliżowani turyści nie wchodzą już w strojach plażowych do restauracji, czy sklepów. Oczywiście w tym roku pogoda nie sprzyja spacerom w bikini, ale akcję kontynuujemy – dodaje Łukowska.