Sprzedam
Aleksa jest studentką pierwszego roku prawa. Szczupła, długowłosa, 177 cm wzrostu. Atrakcyjna. Tłumaczy trochę z żalem, że całe życie czekała na tego jedynego, ale summa summarum - nawet się nie zakochała, nadal jest sama. Dlatego chce sprzedać swój pierwszy raz, bo pieniądze zawsze się przydadzą.
ZOBACZ KONIECZNIE:
NASTOLATKI NAGO I W BIELIŹNIE. W INTERNECIE KWITNIE EKSHIBICJONIZM
- Chcę to zrobić - mówi mi stanowczo. - Mam już kilka ofert, jedna nawet w wysokości 50 tys. zł. Sama się zdziwiłam, że ktoś proponuje tak dużo pieniędzy. Trochę się boi, bo nigdy nie wiadomo, na kogo się trafi, dlatego z kandydatami umawia się tylko w miejscach publicznych. Jeszcze nie dokonała wyboru swojego pierwszego kochanka.
Internetowy handel dziewictwem kwitnie na całego. Osiemnastolatka z Katowic na razie sonduje rynek i kontaktuje się z potencjalnymi kandydatami wyłącznie mailowo.
- Dysponuję zdjęciami dla wybranych - dodaje. - Sprzedam dziewictwo uczciwemu i kulturalnemu panu. Cena do uzgodnienia, choć nie ukrywam, że cenię wysoko siebie i swoje ciało. Jestem tego warta. Reklamuje się niczym krem na zmarszczki.
- Intymność od zawsze była na sprzedaż, choć ubrana w różne, często instytucjonalne formy - przypomina Anna Połeć, psycholog z Veramedu w Katowicach. - Aranżowane były małżeństwa dla pieniędzy, tytułów czy dla dobra narodu. Dziewictwo jako coś nieodnawialnego ma szczególną wartość, dla jednych emocjonalną, moralną, dla innych handlową - dodaje.
Dziewictwo tanie nie jest
Za noc z dziewicą trzeba zapłacić co najmniej 5 tys. zł, ale oczekiwania są też dużo wyższe.
- Nie jestem zdesperowana, dlatego powstrzymuję się od proponowania śmiesznych kwot. Suma, która mnie interesuję, to 30 tys. zł wzwyż - pisze dziewiętnastoletnia studentka z Krakowa. 162 cm wzrostu, 50 kg wagi. - Szukam starszego, kulturalnego pana. Oferty z sumą, oczekiwaniami i krótkim opisem swojej osoby proszę kierować na adres mailowy...
Najczęściej jednak dziewczyny nie podają kwoty i ogłaszają przetargi na swój pierwszy raz. Kto da więcej, ten wygrywa.
- Sprzedam dziewictwo, ponieważ już go nie potrzebuję. W to miejsce potrzebuję pieniędzy - informuje bez ogródek osiemnastolatka z Warszawy. - Jestem wysoką brunetką o brązowych oczach i bardzo długich nogach, zgrabną, biust - miseczka D. Nadal się uczę. Dorabiam od czasu do czasu jako hostessa.
Proszę o kontakt pana, który wie, jak się obchodzić z kobietami, zostanie moim nauczycielem, wprowadzi w świat seksu. Będzie delikatny i wrażliwy na mój pierwszy raz. Zabierze mnie do hotelu i poczęstuje lampką wina. Wymagam higieny i miłej atmosfery. Odpowiem na najciekawszą propozycję, najwyższą ofertę. Pan, który szczodrze mnie wynagrodzi być może zechce mnie na dłużej? Zamierzam rozpocząć studia i nie wykluczam dalszej znajomości.
Dlaczego dziewczyny sprzedają dziewictwo?
Sprzedają cnotę najczęściej z pobudek materialnych. "Nie potrzebuję miłości, potrzebuję pieniędzy na studia. Jestem atrakcyjną blondynką, 22 lata. Proszę tylko o poważne oferty" - pisze jedna z deklarowanych dziewic.
- Pieniądz dla wielu młodych ludzi jest dziś złotym cielcem gwarantującym powodzenie - mówi Hanna Tustanowska, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej nr 5 w Katowicach. - Jak nie masz markowych ciuchów, jesteś nikim. Uznają więc, że wszystko jest na sprzedaż, cnota także może mieć wartość handlową.
Dziś nie ma bajki bez podtekstów seksualnych. Nie ma filmu dla młodzieży, gdzie dziewictwo nie byłoby jakimś problemem. Oznacza bowiem, że dziewczyna nie może znaleźć partnera, że jest jakaś inna. Z drugiej jednak strony obserwujemy w pracy, że nie idzie to w parze z faktyczną wiedzą i doświadczeniem w sferze intymnej. Przychodzą do nas 16-letnie dziewczyny w ciąży zdumione, że coś takiego im się przytrafiło. Są przekonane, że za pierwszym razem seks jest całkowicie bezpieczny, dopiero za dziewiątym można zajść w ciążę - dodaje psycholog.
Trzy lata temu Raffaella Fico, włoska modelka i uczestniczka programu "Big Brother" wystawiła na internetowej aukcji swoje dziewictwo za co najmniej milion dolarów. Zapowiedziała też, że pieniądze przeznaczy na naukę aktorstwa. Chętni się ponoć nie znaleźli. Głośno było potem o jej związku z Cristiano Ronaldo - gwiazdorem Realu Madryt. Bywała też na imprezach Silvio Berlusconiego. Nie zdradziła jednak, kto pozbawił jej cnoty i czy otrzymała za tę stratę jakąś gratyfikację.
Swój pierwszy seks sprzedają także mężczyźni. Podaż jest raczej marginalna, bo jak takiemu młokosowi uwierzyć, że pisze prawdę? "Mam 21 lat i potrzebuję pieniądze na studia. Jestem szczupłym brunetem o piwnych oczach. Cena od 3-4 tys. zł. Nie posiadam swojego lokum, więc mile widziany transport. Ogłoszenie kieruję tylko do pań, wiek bez znaczenia."
Strona finansowa jest decydująca dla tego typu kontraktów, choć nie tylko. Anna, studentka pedagogiki resocjalizacyjnej, chciała zachować dziewictwo dla tego jedynego, ale po nieprzyjemnych doświadczeniach z facetami postanowiła znaleźć inne rozwiązanie.
- Chętnie spotkam się ze zdrowym (oczekuję zaświadczenia lekarskiego), kulturalnym, dyskretnym i delikatnym mężczyzną w wieku do 50. roku życia. Mogę przedstawić zaświadczenie lekarskie, że jestem zdrowa oraz potwierdzające moje dziewictwo. Pragnę, aby mój pierwszy raz był w jakiś sposób wyjątkowy i pozostawił miłe wspomnienia - pisze w ogłoszeniu.
Seks z dziewicą - niemoralna propozycja
Ania ostatecznie się nie zdecydowała na transakcję, choć, jak twierdzi, dostała mnóstwo odpowiedzi. Proponowane ceny sięgały 20 tys. zł. Czy były realne? Nie wiadomo, ale dopieściły jej ego.
- Żyjemy w społeczeństwie kapitalistycznym, więc dlaczego nie miałabym spieniężyć mojego dziewictwa, skoro jestem w tarapatach finansowych - pyta Carlotta z Poznania.
- Może się okazać, że dziewczyna anatomicznie jest pozbawiona dziewictwa, co się przecież zdarza. Jeśli dojdzie do transakcji, to ona jest oszustką czy nie? - zastanawia się Janusz Paleolog, ginekolog i seksuolog. Jest wyraźnie zaskoczony tego typu ofertami, bo w swojej długiej praktyce zawodowej nigdy się z taką sprzedażą nie spotkał. Z punktu widzenia medycznego nie widzi problemu, etycznego już tak. Jak w filmie "Niemoralna propozycja", gdzie miliarder, znając trudną sytuację młodego małżeństwa, oferuje małżonkowi milion dolarów za noc z jego żoną. Bo wpadła mu w oko. Magia pieniądza zmienia życie całej trójki, rodzi nieufność.
Nasza ocena tego typu zjawisk zależy wyłącznie od naszej moralności. Jednych gorszy i zawstydza, innych nie.
Ma być czuły, schludny, zdrowy, szczodry
- W cywilizacji konsumpcyjnej coraz więcej wartości zostaje wycenionych - dodaje psycholog Anna Połeć. - Jeśli kobiety decydują się na sprzedaż dziewictwa łatwiej i częściej teraz niż kiedyś, może to być spowodowane ogólnie panującym uprzedmiotowieniem kobiety i jej wizerunku. Seks przestaje być wiązany z bliskością i intymnością, staje się narzędziem do osiągnięcia celu, na przykład, do opłacenia studiów. Rozluźniają i dewaluują się więzi międzyludzkie, co ułatwia podjęcie decyzji o takiej transakcji - uważa psycholog.
Dziewica Karolina wylicza, że chce przeżyć swój pierwszy raz z mężczyzną zadbanym, miłym, delikatnym, na odpowiednim poziomie finansowym i intelektualnym, jednym słowem - z dżentelmenem, żeby w przyszłości nie żałowała tego wyboru. Cena do uzgodnienia. Później możliwy jest stały układ.
Atrakcyjna, wykształcona, niebanalna z Warszawy, lat 27, ofertę kieruje do zdrowego, inteligentnego i kulturalnego singla, nieżonatego oraz nie po rozwodzie. Nie może też mieć więcej niż 40 lat. Czeka na swojego księcia.
Dziewczyny przekonują, że nie chcą wiązać się nazbyt emocjonalnie, ale przy okazji tej transakcji przestaną być nowicjuszkami i to też ma dla nich jakąś wartość. Najczęściej nie posiadają własnego lokum, hotel będzie więc odpowiednim miejscem na takie spotkanie. Lampka wina jest wtedy mile widziana. Wszystko zaplanowały jak w ckliwym romansidle, bez skutków ubocznych. Proszą więc o przemyślane oferty. Nie widzą w tym zachowaniu niczego nagannego.
Kris z Warszawy - rozwiedziony, przystojny, wykształcenie wyższe - deklaruje wsparcie dla dziewicy, w tym czułość i namiętność. - 1000 zł to jest realna i konkretna cena - pisze. - Jeśli masz wyższe oczekiwania, daj się naciągnąć oszustom.
Dziewicy zdecydowanej na stały związek szuka w Polsce Kanadyjczyk. Damian z północno-wschodniej Polski też rozgląda się za cnotliwą panną, ale niekoniecznie do stałego związku. Jak ktoś się raz sprzeda, zawsze może to zrobić po raz drugi. Pokusa często pozostaje i pierwszy kochanek nie musi być tym ostatnim.
Jak w każdym biznesie, jest też ryzyko, nawet bardzo duże. Oszuści korzystają głównie na ludzkiej naiwności. Pierwsza oferta, jaka przyszła do Aśki, pochodziła z agencji towarzyskiej. - Lepiej nie ryzykować, bo można źle skończyć - ostrzega. - Zamieściłam ogłoszenie dla żartu, bo nie mam zamiaru sprzedawać się za 3 tys. zł. Te ogłoszenia są niemoralne.
18-letnia Ania z Wrocławia stawia warunek - kto jest zdecydowany, by spędzić z nią noc, ma przesłać jej doładowanie za 30 zł na numer telefonu komórkowego... 668068... itd. z numerem telefonu do kontaktu. "Tak drogie doładowanie pozwoli mi wyeliminować ściemniaczy i trafią tylko do mnie poważne oferty" - pisze.
Codziennie nowe dziewice
Wystarczy wpisać w internetową przeglądarkę hasło: "Sprzedamdziewictwo.pl", albo "Sprzedam swój pierwszy raz", albo słowa o podobnym znaczeniu, a wyskoczą dziesiątki aktualnych anonsów. Gdyby zajrzeli tam rodzice tych dziewcząt, pewnie dostaliby zawału.
W ciągu roku szkolnego wystawiały się do sprzedaży głównie studentki, teraz - licealistki, i ceny za transakcje wyraźnie spadły.
Słodziutka osiemnastka z Bolesławca potrzebuje właśnie 1000 zł na prawo jazdy. Jest "leciutko puszysta, lecz uważam, że to chyba dobrze, ponieważ jest mnie za co złapać" - pisze. Nie ukrywa, że boi się tego pierwszego razu, ale też ciekawi ją "to całe życie erotyczne."
18-letnia Ania z Chorzowa wycena swoją cnotę na 2000 zł, a jej rówieśnica z Katowic liczy na 5000 zł i na potraktowanie z szacunkiem. Dziewictwo sprzeda pilnie, bo potrzebuje pieniędzy na wymarzone wakacje.
Adrianna z Bielska-Białej, czyli "bardzo młoda dziewica oferująca całą siebie", ma 17 lat, też wyceniła swoje dziewictwo na 5000 zł, bo to "przyzwoita cena", z możliwością wcześniejszej kolacji. Zgodzi się na każdy rodzaj seksu.
Przeglądając te ogłoszenia można poczuć się jak w egzotycznym sklepiku z dziewictwem, w którym nastolatki z przyczyn różnych, bardzo trudnych do sprecyzowania, traktują swoje ciało jako towar, który należy sprzedać za najlepszą możliwą cenę Tymczasem największym wzięciem cieszą się - wśród panów w mocno średnim wieku - najtańsze oferty, najmłodszych dziewcząt, to oczywiste. Łapią się wtedy kurczowo ich naiwności jak myśliwy, który zwęszył zwierzynę.
A tym biednym dziewczętom wydaje się, że jedynym ich majątkiem jest owa cnota, która wprowadzi je w świat dorosłych. Im potrzebny jest terapeuta, a przynajmniej porządna lekcja wychowania seksualnego. Te ogłoszenia to porażka rodziny, szkoły, Kościoła. Ciekawe, jak długo jeszcze wszyscy będą przyglądać się im biernie.
W naszej kulturze nadal sprzedawanie swoich usług pozostaje czymś moralnie wątpliwym. Dziewczęta sprzedające swój pierwszy raz zarzekają się, że nie są prostytutkami, bo życie toczyć się będzie potem swoim rytmem. Ciekawe, skąd mają taką pewność.
Obnażanie wszystkiego bez umiaru skutkuje zanikiem intymności
Mówi psycholog dr Ewa Kucytowska z Centrum Terapii Psychologiczno-Pedagogicznej w Katowicach
Skoro seksualność przestała być tabu, może stąd ta sprzedaż dziewictwa?
Przyczynę upatruję w zaniku intymności. Tendencja do obnażania wszystkiego bez umiaru skutkuje tym, że sprawy osobiste stają się własnością publiczną. Zanika wstyd, uczucie skrępowania.
Czym różnią się te oferty od seksu za pieniądze?
Nie widzę żadnej różnicy pomiędzy sprzedażą swojego pierwszego razu a prostytucją, bo w obu przypadkach jest to seks bez wyboru partnera.
Jakieś kryteria stawiają - ma być czuły, zdrowy...
Faktycznym kryterium nie jest atrakcyjność osoby, uczucie wobec niej tylko stan posiadania. Osoba, która wylicytuje wyższą stawkę, wygrywa. Spełnione zostają wszystkie kryteria prostytucji.
One tłumaczą, że potrzebują pieniędzy na studia.
I gotowe są sprzedać siebie nie biorąc pod uwagę skutków psychologicznych takiego czynu.
Jaki ma wpływ na psychikę ten rodzaj prostytucji?
Wiele kobiet, które zaczynają się prostytuować uważa, że będzie mogła kiedyś zakończyć tę działalność i żyć jak gdyby nigdy nic. Praktyka pokazuje, że jest inaczej. To bardzo głęboko pozostaje w człowieku i rzutuje na przyszłość.
Czym się objawia?
Wstydem, lękiem. Bardzo często prostytucja zmienia sposób patrzenia na swoją seksualność. Dziewczęta, które sprzedają swoje dziewictwo, są w jeszcze gorszej sytuacji, bo przechodzą inicjację seksualną nie z osobą, z którą łączą ją uczucia, ale z tą, która oferuje im pieniądze. Nie patrzą na sferę intymną jako głęboko prywatną, ale jako na sferę transakcji handlowej.
Czym może skutkować przedmiotowe traktowanie swojego ciała?
Brakiem prawdziwych, długotrwałych relacji. Młoda osoba wchodzi w świat odkrywania swojej seksualności nie z motywacji emocjonalnej, tylko finansowej.
Mówią, że czekały na tego jedynego i się rozczarowały.
Jeżeli osoba decyduje się na taki czyn, moralnie wątpliwy w naszej kulturze, poszukuje usprawiedliwienia.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!