Najnowsze artykuły

Włóczkersi – emerytki robią coś dobrego, zamiast się nudzić
– Nie jest dobrze tylko brać, czasami trzeba i od siebie coś dać – mówi Czesława Wróblewska nawijając włóczkę na palec. W rękach trzyma druty, spod których wychodzą kolejne oczka. W ten sposób ona i jej koleżanki zrobiły ponad 70 dziecięcych czapek, które oddały na cele charytatywne. I mają zamiar działać dalej i pomagać wrocławskim dzieciom. Do Dnia Dziecka czasu jeszcze sporo, mogą powstać setki czapek, szalików i kocyków. Włóczkersi – bo taką nazwę przejęła grupa, zapraszają do wspólnego dziergania. Każdy może do nich dołączyć.