Tajemnicza sprawa zaginionej nastolatki. Emanuela Orlandi zniknęła ponad 40 lat temu

Anna Moyseowicz
Do dziś sprawa nastolatki porusza wiele osób, które próbują rozwikłać zagadkę jej zaginięcia i wywierają naciski na Watykan.
Do dziś sprawa nastolatki porusza wiele osób, które próbują rozwikłać zagadkę jej zaginięcia i wywierają naciski na Watykan. STF/ fotobaza.pap.pl
Od jej zaginięcia minęło 41 lat. W historii Emanueli Orlandi pojawiły się już anonimowe listy, otwarcia grobowców, oskarżenia o duchownych o pedofilię, seksprzyjęcia księży, wątek mafii, islamu i neonazistów. Do tej pory jednak nie odnaleziono kobiety, ani nawet jej ciała.

Spis treści

Zaginięcie Emanueli Orlandi. Do dziś nie wiadomo, co spotkało dziewczynę

Emanuela Orlandi zaginęła 22 czerwca 1983 roku. Dziewczyna mieszkała wówczas w Watykanie, gdzie pracował jej ojciec. 15-latka kilka razy w tygodniu uczyła się w Rzymie gry na flecie. Tamtego pamiętnego dnia była już spóźniona na zajęcia, bardzo się spieszyła. Poprosiła swojego brata Pietro o podwózkę, ten jednak jest był umówiony z koleżanką, odmówił. Dziewczyna obrażona wyszła na przystanek.

– Pamiętam dokładnie ten moment. Miała długie włosy, zawsze, kiedy się odwracała, przerzucała je na drugie ramię, wtedy też tak zrobiła – mówił Pietro Orlandi w telewizji Sky TG24.

Nastolatka przed zajęciami skontaktowała się jeszcze z siostrą, opowiedziała jej o tym, że ma być przedstawicielką Avon i sprzedawać kosmetyki, mówiła o tym jeszcze swojej koleżance. Po lekcji udała się na przystanek autobusowy, ale nie wsiadła do zatłoczonego autobusu. Według jej koleżanki miała zaczekać na kolejny autobus lub podejść na inny przystanek. Podjechało do niej ciemnozielone BMW, a z samochodu wyszedł elegancki, około 30-letni mężczyzna, który podał dziewczynie woreczek z kosmetykami. Ona wsiadła do auta. Od tamtej pory minęło już ponad 40 lat, a rodzina wciąż nie wie, co się stało z Emanuelą.

Emanuela Orlandi i Mirella Gregori. Czy te sprawy coś łączy?

Tego samego roku, ale kilka tygodni przed Emanuelą zaginęła również inna 15-latka. Mirella Gregori była mieszkanką Rzymu. Pewnego dnia, po południu, do jej mieszkania zadzwonił domofon. Dziewczyna na początku nie rozpoznała mężczyzny, z którym rozmawia, jednak po chwili przedstawił się on jako Allessandro. Nastolatka była przekonana, że to jej kolega z dawnej szkoły i zgodziła się na spotkanie. Nigdy już z niego nie wróciła.

Sprawy obu dziewczyn łączone są ze sobą z kilku powodów. Obie były w tym samym wieku i zaginęły tego samego roku. Co więcej, jeden ze śladów zaginięcia Mirelli prowadzi do Watykanu, gdzie dziewczyna wybrała się na szkolną wycieczkę.

Ponadto po zaginięciu Emanueli świadkowie mieli widzieć dziewczynę, która przedstawiała się jako Barbara lub Barbarella i na ulicach Rzymu sprzedawała kosmetyki. Towarzyszyć jej miała druga nastolatka.

Zobacz: Iwona Wieczorek była w ciąży? Policjant stawia nową hipotezę i mówi o „ciemnej stronie” jej życiorysu

Co się stało z Emanuelą? Istnieje mnóstwo hipotez

Teorii na temat tego, co od momentu zaginięcia działo się z nastolatką, jest wiele, od kontrowersyjnych, po te bardziej prawdopodobne. Do jej porwania przyznało się pięć organizacji, w tym Szare Wilki. Domniemani porywacze kontaktowali się z Watykanem, rodziną zaginionej i z ich adwokatem. Jednym z żądań była wymiana Emanueli za Alego Ağcę albo jego ułaskawienie.

W 2005 roku do włoskiego programu zajmującego się zaginionymi zadzwonił anonim, który poinformował, że należy sprawdzić grób w bazylice św. Apolinarego oraz przyjrzeć się, jaką przysługę Enrico De Pedis (boss grupy przestępczej) wyświadczył kardynałowi Ugo Polettiemu. Kilka lat później była kochanka mafioza Sabrina Minardi mówiła, że dziewczyna rzeczywiście była przetrzymywana przez jego ludzi, ale ona sama odwiozła ją i oddała w ręce mężczyzny w stroju duchownego. Mówiła też o związkach bossa z szefem banku watykańskiego Paulem Marcinkusem i o praniu brudnych pieniędzy.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie. Obserwuj StronaKobiet.pl!

Kolejna z hipotez mówi o porwaniu dziewczyny w celu szantażowania papieża Jana Pawła II. Miał on oddać pieniądze, które pożyczył od Magliana Gang i wydał je na finansowanie Solidarności.

Członek organizacji Cosa Nostra Vincenzo Calcara mówił, że wie o tym, że Emanuela nie żyje, a po zaginięciu bawiła się na seksprzyjęciu u jednego z duchownych. Tam też zażywano narkotyki. Dziewczyna miała umrzeć przypadkiem i zostać pochowana na terenie Watykanu.

W 2019 roku do prawnika rodziny dotarł anonimowy list, który sugerował, że ciało dziewczyny leży na cmentarzu Campo Santo Teutonico w Watykanie. Był to jednak fałszywy trop.

Jedna z koleżanek Emanueli z dzieciństwa twierdziła, że dziewczyna była molestowana przez duchownego z otoczenia Jana Pawła II. Jaka jest prawda o zaginionej dziewczynie? Do dziś nie wiadomo. Wiele osób do dziś twierdzi, że Watykan zna i tuszuje prawdę na temat nastolatki.

Czas na nowy telefon? Skorzystaj z okazji

Materiały promocyjne partnera
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Szeremeta odrzuciła pół miliona

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet