Zobacz wideo: Kolejne luzowanie obostrzeń. Zobacz, co się zmieni!
Dziewczynka ma dokładnie 2 lata i 11 miesięcy. 28 maja trafiła do szpitala dziecięcego w Toruniu z niezwykle ciężkimi obrażeniami. Według ustaleń prokuratury, to rodzice tak pobili ją po głowie, że doznała licznych obrażeń i obrzęku mózgu. -Dziecko jest w stanie ciężkim, w śpiączce. Traw walka o jego życie - przekazuje prokurator Andrzej Kukawski.
Do lecznicy maleństwo trafiło z mieszkania na starówce. To ostatni adres często przeprowadzających się rodziców: 23-letniej Sylwii M. oraz 32-letniego Przemysława O. Według śledczych ojciec i matka bili dziecko przynajmniej od kwietnia do końca maja br. Całe ciało ma usiane siniakami. Do kulminacji niewyobrażalnej agresji wobec dziecka doszło 28 maja.
Nowe fakty w tej sprawie:
- Obojgu rodzicom postawiony został zarzut znęcenia się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem, spowodowania ciężkich obrażeń ciała oraz usiłowania zabójstwa w zamiarze ewentualnym. Zostali tymczasowo aresztowania na okres trzech miesięcy. Za zarzucane im czyny grozi kara pozbawienia wolności od lat 8 do 25, a nawet dożywocia - mówi prokurator Andrzej Kukawski.
Polecamy
Co to za rodzina? Ojciec siedział już za kratami
Rodzice 3-latki często się przeprowadzali. Być może w ten sposób udawało im się umknąć kontroli społecznej. Nim poznali ich sąsiedzi, Sylwia M. i Przemysław O. już zmieniali adres na kolejny. Ostatni to jedna z ulica na starówce w Toruniu. To tutaj 28 maja - według ustaleń Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum Zachód - doszło do kulminacji przemocy. I stąd pobita po głowie dziewczynka trafiła do szpitala dziecięcego na Skarpie.
-W tej rodzinie nie było założonej Niebieskiej Karty. Nie mamy też odnotowanych interwencji policji, służb socjalnych. Ojciec Przemysław O. wchodził w przeszłości w konflikty z prawem. Odbywał karę pozbawienia wolności, ale za przestępstwa przeciwko mieniu, a nie życiu czy zdrowiu człowieka - zaznacza prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Znęcanie się trwało dłużej - ciało w siniakach
Prokuratura postawiła matce i ojcu 3-letniej dziewczynki nie tylko zarzuty związany z wydarzeniami, do których doszło 28 maja br. i po których dziecko trafiło do szpitala. Nie, według ustaleń śledczych dramat dziewczynki trwał dłużej - przynajmniej od kwietnia br.
Ciało dziecka usiane jest siniakami i śladami doznawanej przemocy. Zgłosili to od razu prokuraturze lekarze ze szpitala dziecięcego. Zarzucają Sylwii M. i Przemysławowi O., że dziecko bili otwarta dłonią po całym ciele, ale i różnymi przedmiotami. Mimo tego, że doznało złamania kości prawej ręki, nie zapewnili jej pomocy lekarskiej.
Krytycznego 28 maja br. natomiast rodzice "zadali dziecku urazy w okolice głowy, skutkujące licznymi zmianami w obrębie mózgowia i masywnym obrzękiem mózgu". Wskutek tego pobicia właśnie trzylatka walczy teraz o życie, jest wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej. Jej stan jest bardzo poważny.
W prokuraturze podejrzani nie przyznali się do zarzucanego im czynu. Złożyli swoje wyjaśnienia. -Sąd Rejonowy w Toruniu, w dniu 30 maja 2021 r., zgodnie z wnioskiem prokuratora zastosował wobec obu podejrzanych tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy. Przestępstwo zarzucane podejrzanym zagrożone jest karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karą 25 lat pozbawienia wolności oraz karą dożywotniego pozbawienia wolności - informuje prokurator Andrzej Kukawski.
Do sprawy będziemy wracali.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!