Nadziewane czekoladki i wafelki
Nawet mleczna czekolada jedzona po kostce czy dwóch dziennie nie musi tuczyć (a gorzka nawet sprzyja szczuplejszej sylwetce), jednak nadziewane czekolady, batony, praliny to zakazane rewiry. Ich nadzienie (podobnie jak to w wafelkach i markizach) to niemal zawsze tłuszcz chemicznie utwardzony, który jest źródłem kwasów tłuszczowych typu trans. Z powodu niekompatybilności z metabolizmem nie są usuwane z organizmu i ich dopuszczalna dawka nie istnieje. Tzw. transy zwiększają ryzyko rozwoju schorzeń cywilizacyjnych, m.in. cukrzycy, choroby serca i raka.
Kupując słodycze czytaj skład, wybiera je z mniejszą zawartością cukru i bez tłuszczów roślinnych. Najlepiej postaw na zdrowe alternatywy słodyczy, czyli produkty z naturalnych składników.
Popcorn do mikrofalówki
Popcorn to jedna z najzdrowszych przekąsek – mało przetworzona i bogata w błonnik, a nawet przeciwutleniacze. Nie dotyczy to jednak ziarna do przygotowania w mikrofalówce, która dodatkowo obniża też jakość jedzenia. Nie tylko zawiera ok. 20 proc. tłuszczu, ale często jest to tłuszcz utwardzony (przynajmniej częściowo). Przekąska najczęściej zawiera olej palmowy, który nie jest korzystny dla organizmu ani środowiska (pod uprawę wyrębuje się lasy deszczowe), a do tego ma nawet 3 proc. soli, a często też sztuczny aromat.
Popcorn lepiej przygotować w domu, w garnku lub na patelni, z minimum soli i tłuszczu – najlepiej na oliwie z oliwek albo rafinowanym oleju rzepakowym z pierwszego tłoczenia. A z tych gotowych wybierać z masłem shea albo tłuszczem kokosowym.
Zupka chińska
Najtańszy fast food nie może być zdrowy, jednak konsumenci nie doceniają jego wad. A tzw. zupka chińska ma ich wiele. To przede wszystkim smakowity, bo smażony w głębokim oleju, często palmowym, makaron zawiera nawet ok. 25 proc. tłuszczu. Zawiera kwasy trans – podobnie jak saszetka nadająca daniu smak. Natomiast składnikiem saszetki z przyprawami są zwykle fosforany oraz glutaminian sodu, który przyczynia się bólów głowy, zaburzeń gastrycznych i skoków ciśnienia krwi, a także zmniejsza wrażliwość kubków smakowych. Danie zawiera przy tym dużo sodu i jeszcze gorzej, gdy danie przygotowywane jest w plastikowym opakowaniu, w najgorszym razie – ze styropianu. Zawiera wtedy szkodliwe, a nawet rakotwórcze związki z tworzyw sztucznych.
Chińskie dania najlepiej przyrządzać samodzielnie – również z gotowych, ale lepszej jakości produktów. A z suchych dań wybierać te zawierające liofilizowane warzywa, nasiona roślin strączkowych i kasze.
