Wypłata 500 plus tylko dla zaszczepionych?

Piotr Warczak
Dotychczas wszystkie próby wprowadzenia sankcji dla rodziców za uchylanie się od obowiązkowych szczepień kończyły się fiaskiem. Krakowski radny ma jednak nowy pomysł.

Łukasz Wantuch z klubiu radnych prezydenta Jacka Majch­rowskiego wraca do pomysłu zmobilizowania rodziców do ob­owiązkowych szczepień dzieci. Po nieudanej próbie wprowadzenia kryterium zaszczepienia przy rekrutacji do krakowskich przedszkoli, teraz proponuje, aby od tego uzależniona była wypłata 500 plus – w całym kraju.

Radny napisał już pismo w tej sprawie do minister rodziny Elżbiety Rafalskiej. „Od kilku lat w Polsce narasta problem nieszczepienia dzieci przez rodziców wprowadzanych w błąd fałszywymi informacjami medycznymi i prasowymi, w szczególności związkami między autyzmem a szczepionkami ” uzasadnia swój pomysł. Proponuje, aby wypłata 500 plus była uzależniona od dołączenia ksero książeczki zdrowia lub zaświadczenia od lekarza o odbyciu obowiązkowych bezpłatnych szczepień. Dokument taki byłby wymagany raz w roku przy składaniu wniosku o wypłatę 500 plus, od 2018 roku.

Magdalena Kłosińska rzeczniczka Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej powiedziała nam wczoraj, że propozycja radnego na razie nie dotarła do resortu, a urzędnicy nie znają szczegółów tego pomysłu.

Dotychczas wszystkie próby wprowadzenia sankcji za u­chylanie się od obowiązkowych szczepień kończyły się fiaskiem. Nie udało się wprowadzić takiego kryterium przy przyjęciach do przedszkoli w Krakowie i w Częstochowie. Ministerstwo Edukacji Narodowej uznało, że wprowadzenia takiego warunku byłoby ograniczeniem konstytucyjnego prawa równego dostępu do nauki. – Na świecie jednak pojawia się coraz więcej sankcji dla rodziców, którzy uchylają się od szczepień. U nas połowa dzieci bierze 500 plus, więc można by od tego zacząć – uważa radny Wantuch.

Tymczasem konsekwencje zaniechania szczepień przez wielu rodziców mogą być tragiczne także dla tych dzieci, które poddały się temu wymogowi. Aby dziecko miało całkowitą odporność musi przebywać w grupie, w której zaszczepionych jest co najmniej 95 proc. dzieci. Jeśli ta liczba jest mniejsza zagrożenie zachorowaniem np. na polio staje się realne. W Polsce zaszczepionych jest ok. 95 proc. populacji maluchów i liczba ta zmniejsza się z roku na rok.

W Polsce w ubiegłym roku nie zaszczepiono około 25 tysięcy dzieci.

Sankcje na Świecie
W Australii w 2016 roku weszło w życie prawo, zgodnie z którym, rodzice sprzeciwiający się szczepieniom (bo np. uważają, że ich dziecko zachoruje na autyzm) tracą prawa do świadczeń wypłacanych na dzieci.

Od nowego roku szkolnego do włoskich przedszkoli będą przyjmowane wyłącznie te dzieci, których rodzice przedstawią uzupełnioną kartę szczepień. Decyzja włoskiego rządu ma związek z tegoroczną falą zachorowań na odrę, spowodowaną małym odsetkiem zaszczepionych dzieci.

W USA obowiązują sankcje polegające na tym, że nieszczepione dzieci nie mogą chodzić do publicznych szkół.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 18

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 12

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

e
ewa
Pracowałam całe życie w szkole i na choroby dziecięce na które nie chorowałam w dzieciństwie nigdy nie zachorowałam nawet jak moje własne dzieci/ mimo sczepienia/ zachorowały na szkarlatynę. Choroby dziecięce jak sama nazwa wskazuje przechodzi się w dzieciństwie,jeżeli ktoś zachorował w dorosłym życiu to przechodzi je ciężej.Większość chorób tzw.dziecięcych dzieci przechodzą w wieku przedszkolnym a szkole podstawowej zachorowania są dużo rzadsze , więc Twoja żona być może ogólnie ma słabą odporność i trzeba tę odporność wzmacniać inaczej.Wiem ,że można ponieważ mój syn mimo szczepień był ogólnie dzieckiem z małą odpornością i uodpornianie go w naturalny sposób / takiego miałam lekarza prowadzącego pediatrę/ trwało ok 10 lat. Teraz rzadko kiedy choruje.Dziś z pewnością nie szczepiłabym go.Wystarczy prześledzić cykliczność występowania chorób, nic się nie zmienia mimo szczepień. Dostęp do tych badań nie jest łatwy ale baaardzo pouczający.Pozdrawiam
r
real
Łukasz Wantuch z klubu radnych prezydenta Jacka Majch¬rowskiego, i wszystko jasne.

Szkoda, że dziennikarka nie zapytała geniusza Wantucha, jak by to miało wyglądać organizacyjnie i ile by to kosztowało. Ogromna ilość wniosków składana jest przez Internet, czyli wnoszenie w taki sposób wniosków trzeba by wyeliminować, albo zorganizować w inny sposób, tak aby można było przesłać ksero książeczki zdrowia lub zaświadczenie lekarskie. Ktoś musiałby dokonywać weryfikacji informacji o dokonanych szczepieniach, a to generuje koszty, kto miałby je pokryć? Kserokopia książeczki zdrowia dziecka nie może być dowodem (to jest tylko KSERO, oryginał może być zupełnie inny). A kto miałby pokryć koszty wydawania przez lekarza tych zaświadczeń? Masa wątpliwości.
Podsumowując, słoneczko przygrzało i czacha zadymiła.
A
AM
By dać 95% ochrony, która i tak jest lepsza, niż kilkuprocentowa szansa na posiadanie odporności wrodzonej? By zahamować rozprzestrzeniania się wirusa, którego trudniej przekazać w tej zaszczepionej populacji, niż w naturalnie podatnej?
Każdy jest inny, nie ma gwarancji, że te same medykamenty tak samo na każdego działają, nawet w przypadku zwykłego paracetamolu.
c
chickenrun
Moja żona nie była nigdy szczepiona, a to dlatego, że dziecko sąsiadów na skutek podania jakiejś szemranej szczepionki było chore na chorobę Heinego-Medina.
Niestety w życiu swoim, jak to bywa, wybrała niewłaściwą profesję - została nauczycielem. Przez pierwsze lata przechodziliśmy wszystkie możliwe choroby oddziecięce, tzn. żona, ja pełniłem role samarytanina i psychologa.
Dlatego jak czytam o Tych Ruchach, to mam tę świadomość, że jest jak z panem Farage'm i Brexitem: my chcemy, a oni za to zapłacą.
Tylko dzieci żal...
p
pan z GUS'u
to obawiam się, że obecnie ŻADNE szczepienie nie osiąga tego poziomu ergo - jest NIESKUTECZNE !
Jeśli faktycznie jest tak jak pani tutaj pisze to chyba powinniśmy OBOWIĄZEK SZCZEPIENIA wpisać do Konstytucji ?
y
yesoo

Ten miły pan niech się pierdolnie w łeb.

K
Kuba
Radny jest wściekły na 500+, chodzi mu o szczepienia na wściekliznę bo dba o nasze zdrowie.
T
Thunderbolt
... to chyba sobie zafundował szczepionkowy złoty strzał w zawartość kopuły.
a
abcd
Przypuśćmy, że sąd lub władze administracyjne mogą uzależnić finansową pomoc od zaszczepienia dziecka. Oczywiście decyzje te zostaną podjęte w imię większej wartości, którym jest zdrowie dziecka i zdrowie całego społeczeństwa. Natychmiast powstaje pytanie, czy zdrowie całego społeczeństwa jest tak wielką wartością, że sąd może zakazać sodomii? I nie jest to pytanie ze świata abstrakcji - dokładnie takie prawo i wprowadzone ze wspomnianych powodów obowiązywało w niektórych stanach USA i zostało zlikwidowane przez tamtejszy Sąd Najwyższy.
.
.
W
Wojtek22
Dlaczego pewien naród z basenu Morza Śródziemnego nie szczepi swoich dzieci?
G
Gość
Jeśli pan radny ma dziecko z kompletem szczepień ochronnych, zabezpieczających je przed chorobami, to w jaki sposób może mu zagrażać inne dziecko, które nie jest zaszczepione ?
Może pan radny ma wiedzę że szczepienia nie dają 100% ochrony ?
W takim razie - po co one są ?
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet