Zenon R. zaczepił na komunikatorze trzynastolatkę. W wirtualnej rozmowie dawał upust swoim erotycznym fantazjom, wysyłając pornograficzne zdjęcia. Chciał namówić dziecko do wykonania „innej czynności seksualnej”, jak w policyjnej terminologii określa się np. pieszczoty i masturbację. Za pośrednictwem komunikatora zamierzał zaprezentować, jak osiąga seksualne spełnienie i do tego samego namówić trzynastolatkę. Na szczęście tych zdjęć nie zobaczyło dziecko, lecz dorosły, który umiejętnie pociągnął rozmowę z dewiantem, a o sprawie zawiadomił policję.
To przykład stosunkowo nowego zjawiska w Polsce, z którym muszą nauczyć się radzić sobie rodzice. Chodzi o child-grooming, czyli uwodzenie i nagabywanie dzieci w celach seksualnych. A w dobie różnej maści komunikatorów czy portali społecznościowych dorosłym trudno jest sprawdzać, z kim kontaktuje się dziecko i do jakiego rodzaju materiałów ma dostęp.
Szantażują zdjęciami
Z procederem uwodzenia małoletnich przez Internet powiązane jest zjawisko tzw. sexual extortions, wymuszeń seksualnych, których dopuszczają się dewianci. Sprawcy zachęcają dziecko do udziału w czynnościach seksualnych, np. obiecując nagrodę. Wciągają dzieci w dyskusję na intymne tematy, prezentują treści pornograficzne. Podstępem wyciągają pornograficzne zdjęcia swoich ofiar i szantażują je, wymuszając określone zachowania - najczęściej są to spotkania w realnym świecie i seksualne zbliżenia.
SPEKTAKULARNA AKCJA
Dzięki współpracy polskiej policji z Interpolem w 2015 r. zgromadzone przez śladczych materiały pozwoliły na przeprowadzenie 3 operacji ogólnokrajowych. Były to operacje wymierzone w rozpowszechnianie pornografii dziecięcej w sieciach p2p - bezpośredniej wymiany plików. W wyniku działań podjętych przez stronę niemiecką ustalono 98 polskich użytkowników, którzy sprowadzali i rozpowszechniali przedmiotowe materiały w Internecie.
Liczba przestępstw seksualnych wobec najmłodszych, a związanych z aktywnością w Internecie, w Polsce systematycznie rośnie. Jak wynika z „Raportu o stanie bezpieczeństwa”, jeszcze w 2010 r. były zaledwie 34 takie sprawy, w 2015 r. policja prowadziła aż 281 podobnych postępowań. W całym województwie w 2016 r. było 26 tego typu przypadków, a w pierwszym półroczu obecnego roku jest ich 13. A to oficjalne statystyki. Można się domyślać, że skala zjawiska jest o wiele większa.
- Dla wielu rodziców dziecko siedzące w domu przed monitorem komputera to gwarancja jego bezpieczeństwa. Nic bardziej mylnego, bo chociaż w tej sytuacji trudno o guza czy podrapane kolana, dziecko może paść ofiarą cyberprzemocy ze strony rówieśników, natknąć się na niewłaściwe i niebezpieczne dla jego psychiki treści internetowe, stać się ofiarą internetowego przestępcy lub po prostu wpaść w uzależnienie, które odbije się na jego zdrowiu i relacjach społecznych - ostrzega Edyta Jakubowska-Rżeńska, pedagog, terapeutka z Ośrodka Terapii i Rozwoju Osobistego. - Rodzice często nie są świadomi, jakie zagrożenia czyhają na ich dzieci, spędzające coraz więcej czasu przed monitorem komputera.
Łowca pedofilów
W Internecie są jednak ludzie, dla których ślęczenie przed komputerem i łowienie podejrzanych ogłoszeń to sens życia. Łowcę pedofilów z Wrocławia w programach telewizji Polsat poznała cała Polska. Mężczyzna ma już na swoim koncie ponad 140 zdemaskowanych dewiantów. W Internecie wyszukuje podejrzane ogłoszenia i na nie odpowiada, podrabiając infantylny styl dziecięcych wypowiedzi. Tak wytropił mieszkańca powiatu brodnickiego, który podczas pobytu w jednym z toruńskich hoteli składał seksualne propozycje, jak sądził, 14-latce. A że po drugiej stronie komputera siedział łowca pedofilów, w stałym kontakcie z policją, zamiast na randce, dewiant wylądował skuty na komisariacie.
Oprócz społecznych łowców, Internet monitorowany jest przez śledczych z wydziałów do walki z cyberprzestęp-czością. Właśnie dzięki ich działalności w Bydgoszczy został zatrzymany niedawno 55-letni mężczyzna. Po sygnale od kolegów z Warszawy kryminalni wytypowali w Bydgoszczy mieszkanie na osiedlu Szwederowo. Tam zabezpieczyli komputer, telefony oraz nośniki danych. Wstępne oględziny potwierdziły ustalenia kolegów z Warszawy.
Na froncie walki z dewiantami policję wspomaga specjalna bazy danych ICSE (International Child Sexual Exploitation Database - Międzynarodowa Baza Danych Wizerunków Dzieci Wykorzystywanych Seksualnie), funkcjonująca w ramach Interpolu. Za jej pośrednictwem śledczy identyfikują ofiary, których wizerunki znalazły się na filmach i zdjęciach pedofilskich, zamieszczonych w Internecie.
Eksperci radzą, w jaki sposób można zadbać o bezpieczeństwo dziecka. Przede wszystkim należy ustalić zasady korzystania z sieci: maksymalny czas, serwisy i strony, które może odwiedzać, sposoby reagowania na niebezpieczne sytuacje.
- Rodzice powinni poświęcać dostatecznie dużo uwagi, by zadbać o bezpieczeństwo swojego dziecka i nauczyć je dbać o siebie. Ich zaangażowania i opieki nie zastąpi ani oprogramowanie filtrujące, ani program antywirusowy - mówi Edyta Jakubowska-Rżeńska. - Pokazanie dziecku wartościowej strony Internetu i wpojenie mu umiejętności konstruktywnego korzystania z niego, nauczenie odróżniania wartościowych informacji od bzdur lub informacyjnego szumu, może zaoszczędzić małemu internaucie wielu przykrości, kontaktu z obraźliwymi wiadomościami. Co jednak ważniejsze, może zapobiec temu, że dziecko stanie się ofiarą całkiem realnych i poważnych zagrożeń: kontaktu z pedofilami, internetowych przestępstw.
Kontrola i ochrona prywatności
Gdy dziecko korzysta z sieci, w pobliżu powinien znajdować się rodzic i subtelnie kontrolować to, co pojawia się na ekranie. Niezbędne jest zastosowanie zasady ograniczonego zaufania do osób i treści w internecie.
- Jeśli dopuszczasz możliwość kontaktów dziecka z osobami poznanymi w Internecie, kontroluj te znajomości. Reaguj na wszelkie podejrzane sytuacje! - radzi pedagog. - Trzeba uczyć dzieci ochrony prywatności. Jeżeli zgadzasz się na korzystanie przez dziecko z serwisów społecznościowych, pomóż mu stworzyć bezpieczny profil, maksymalnie chroniący jego prywatność.
Niestety, często sami rodzice mają problem z kontrolowaniem zamieszanych w Internecie treści.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!