Na terenie „Chaty po zbóju” znajduje się także niewielka stajnia, bo konie to największa miłość Beaty. Początkowo restaurację Wojtka i jego żony odwiedzały tłumy gości. Kiedy zaczęły się problemy z kucharzami, którzy się zwalniali, gości było coraz mniej. Właściciele przyznają, że są tygodnie, w których „Chata po zbóju” przez cały tydzień obsługuje tylko trzy stoliki!
Wojtek, który dokłada co miesiąc do przynoszącej straty restauracji, przyczyny niepowodzeń upatruje w swoich pracownikach. Z tego powodu na kuchni zaczęła pracować Beata, która wspiera kucharza Sylwka. Chociaż gości w restauracji nie ma wcale, pracy na kuchni jest dużo, ponieważ Wojtek upiera się przy bardzo rozbudowanej karcie dań, żeby „goście mieli z czego wybierać”. Chociaż jego żona prosi go o skrócenie menu, jej właściciel planuje wprowadzić dodatkowo pizzę, bo według niego, to może przyciągnąć nowych gości. W dodatku jeśli tylko coś nie smakuje mężowi, to Beata wysłuchuje jego narzekań, bo to do niej ma pretensje, że czegoś nie dopilnowała. Kobieta przyznaje, że Wojtek jest bardzo wymagający, ale też czuje, że stała się zakładniczką własnej restauracji. Całe dnie, weekendy spędza tylko tam, gotując i starając się „wszystkiego dopilnować”.
Małżeństwo zdaje sobie sprawę, że wyczerpali wszystkie pomysły na poprawę sytuacji, dlatego zdecydowali się poprosić o pomoc Magdę Gessler!
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!