Spis treści
10. rocznica ślubu Katarzyny Zielińskiej i Wojciecha Domańskiego
Katarzyna Zielińska wzięła ślub z ukochanym Wojciechem Domańskim 3 sierpnia 2013 roku. W związku z 10. rocznicą tego wydarzenia celebrytka zamieściła na Instagramie wpis, wspominając przeszłość i pokazując, jak wiele dla niej znaczy jej mąż.
– I z każdym dniem coraz piękniej. Nieważne czy w słońcu czy w burzy, z wiatrem w żaglach czy pod wiatr. Zawsze w jednym kierunku, za ręce, blisko siebie – pisze aktorka.
Jak dodaje, docenia wszystkie momenty z mężem, również takie jak poranna kawa czy dzwonienie do siebie w trakcie dnia, nawet w codziennych sprawach. Czeka też na wspólne kolacje czy przytulenie i słowa wsparcia.
Jestem taka szczęśliwa, że spotkała mnie ta miłość.
Pamiętam taki dzień: mieliśmy po 5 lat, siedzieliśmy na czerwonym, wytartym dywanie w przedszkolu w Starym Sączu na Osiedlu Słonecznym i budowaliśmy z klocków. Ty domy z chłopakami, ja rakietę z dziewczynami. Nie miałam ochoty budować wtedy z Tobą tych domów 😂 Wolałam pojazdy kosmiczne ✨🌟🌙🪐
A po 26 latach kolejne nasze spotkanie. Styczeń, ulica Krucza. Miałeś te same piękne niebieskie oczy z przedszkola.
Fajnie, że wydarzają się w życiu takie magiczne rzeczy.
Dziękuję za każdy dzień i czekam na kolejne setki tysięcy poranków i wieczorów razem. Twoja K.❤️ – dodała.
Z kolei w instagramowej relacji umieściła zdjęcie pierścionka, sugerując, że drugi raz przyjęła oświadczyny.
Katarzyna Zielińska i Wojciech Domański znają się od przedszkola
Aktorka i jej ukochany znają się niemal całe życie. Mieszkali na tym samym osiedlu w Starym Sączu i chodzili do tego samego przedszkola, a co więcej, mama mężczyzny była nauczycielką i wychowawczynią Kasi. Z kolei ona w wywiadzie dla Twojego Stylu mówi, że jej pierwszym wspomnieniem z Wojtkiem jest to, gdy wspólnie jako dzieci siedzą na dywanie. Zapamiętała jego jasne spojrzenie, to, że często się uśmiechał i dla każdego był miły. Mimo tego, że wychowywali się w tym samym środowisku, nie byli ze sobą blisko. Ich relacja nawiązała się dopiero po latach.
Powrót ze Stanów, spotkanie po latach i... wielka miłość
Wojciech Domański mając 16 lat wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Chciał zobaczyć świat i poznać język.
W Stanach Zjednoczonych spędziłem 14 lat. Kiedy mieszkałem w Nowym Jorku, siedziałem w firmie po kilkanaście godzin dziennie (także w weekendy). Nie myślałem wtedy o zakładaniu rodziny. Zaplanowałem, że będę dwa razy więcej pracował, aby nauczyć się dwa razy więcej. W końcu natrafiłem na szklany sufit, postanowiłem przenieść się do Europy. Miałem do wyboru Londyn i Warszawę, która 10 lat temu w branży finansowej była zieloną wyspą – opowiadał Twojemu Stylowi.
Mężczyzna przyjechał do Warszawy, a że nie miał tam znajomych, odezwał się do koleżanki z dzieciństwa. Kasia Zielińska była już wtedy popularną aktorką. Spotkała się z Wojciechem i wprowadziła go w swoje towarzystwo. Z czasem narodziło się między nimi uczucie.
Para zaręczyła się w Tajlandii.
Wojtek zaprosił mnie na kolację, ale byłam potwornie zmęczona lotem. Poprosiłam, abyśmy przełożyli kolację, a wtedy ujrzałam w jego oczach taki zawód, że natychmiast zaczęłam się zbierać do wyjścia. I właśnie tego wieczoru zaproponował mi małżeństwo. Wesele odbyło się w Warszawie, trwało trzy dni! Cudowny czas – opowiadała aktorka Twojemu Stylowi.
Regularne randki i wspólne posiłki. Katarzyna Zielińska z mężem uzupełniają się i wspierają
Jak mówi Domański, spotkali się na odpowiednim etapie życia. Nie gonili już za karierą i dali sobie wzajemnie poczucie spokoju. Ona jest w związku osobą bardziej energetyczną, z wielką potrzebą pomocy innym, z kolei on bardziej racjonalny. Dzięki temu uzupełniają się i zachowują równowagę.
Od początku to on rządzi w kuchni, robi to świetnie. Myślę, że daję mu dawkę pozytywnego szaleństwa, które on ma, ale rzadko z niego korzysta. Mąż wyciąga mnie z tarapatów, kiedy zapominam opłacić rachunek za telefon czy zabrać ważny dokument. Ale nie wypomina nigdy, ile dla mnie zrobił – mówiła w wywiadzie Zielińska.
Aktorka często zaznacza, jak ważny jest dla niej czas z rodziną. Z mężem pilnują, aby regularnie chodzić na randki. Dzieci wówczas zostają pod opieką niani, a para wychodzi z domu. W rozmowie z Magdą Mołek, na kanale W moim stylu aktorka wyznała, że nawet podczas pandemii pilnowała romantycznych spotkań. Wówczas dzieci musiały iść już spać o 20, a ona z mężem spędzali czas na kanapie bądź szli na krótki spacer.
Para zwraca uwagę również na wspólne posiłki. Starają się przynajmniej raz dziennie całą rodziną zasiadać do stołu. Wówczas telewizory są wyłączone, a telefony odłożone na bok. Dominuje rozmowa i skupienie się na sobie nawzajem. Nawet jeżeli aktorka wraca z pracy w nocy, mąż czeka na nią z przygotowaną przez niego kolacją.
Małżeństwo doczekało się dwójki pociech, starszego Henryka i młodszego Aleksandra. Jak mówią, synowie odziedziczyli charaktery po rodzicach.
Promocje w Reserved
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!