Na zdjęciu widać, że do maluszka podbiegły sympatycznie wyglądające surokatki. Zwierzęta tylko z pozoru są dla dziecka niegroźne. - Bez problemu przegryzają rękawicę spawalniczą swoimi ostrymi jak szpilki zębami - tłumaczą pracownicy Ogrodu Zoologicznego w Zamościu.
Dodają, że na niektórych nieodpowiedzialnych opiekunów nie ma sposobu. - Nie pomagają tabliczki, zakazy i ostrzeżenia, którymi oblepione są ogrodzenia i klatki w zoo - czytamy.
Zdjęcie wywołało gorącą dyskusję. "Skrajna nieodpowiedzialność" - oceniła jedna z komentujących. "Dziecko z domu wziął, rozumu zapomniał" - napisała inna. "Bo jak coś urocze, to nie wydaje się dzikie czy niebezpieczne" - dodała kolejna komentująca.