9 lat temu zmarła Nina Andrycz. Nie chciała być matką, była żoną premiera PRL. Jaka była "wielka dama polskiego teatru"?

Małgorzata Puzyr
Nina Andrycz zachwycała na deskach teatru i w filmach. Co o niej wiemy?
Nina Andrycz zachwycała na deskach teatru i w filmach. Co o niej wiemy? fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
9 lat temu w Warszawie zmarła Nina Andrycz, aktorka teatralna, filmowa i telewizyjna. Autorka tomików poezji i powieści. Była nazywana "wielką damą polskiego teatru". W latach 1947-1968 jej mężem był ówczesny premier Józef Cyrankiewicz.

Spis treści

"Wielka dama polskiego teatru", Nina Andrycz, urodziła się 11 listopada 1912 roku w Brześciu Litewskim. Zmarła 31 stycznia 2014 roku w Warszawie. Była, przede wszystkim, aktorką teatralną, filmową i telewizyjną, ale także poetką i pisarką. W latach 1947−1968 jej mężem był premier Józef Cyrankiewicz.

Lata młodości i pierwszy występ

Nina Andrycz swoje dzieciństwo spędziła w Kijowie i w Białymstoku. Jeszcze jako dziecko zainteresowała się teatrem. Nawet w szkole potrafiła przykuć uwagę rówieśników, gdy recytowała wiersze. Nie specjalnie zachwycało to jej rodziców.

Później studiowała prawo na Uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie i historię na Uniwersytecie Warszawskim, jednak nie ukończyła żadnego z tych kierunków. W 1934 roku została za to absolwentką warszawskiego Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej.

Zadebiutowała w Teatrze na Pohulance w Wilnie 16 listopada 1934 roku, gdzie pracowała przez rok. Później, aż do 2004 roku, występowała na deskach warszawskiego Teatru Polskiego. Jedynym okresem, w którym nie pojawiała się na scenie był czas II wojny światowej, kiedy była kelnerką.

Wielkie role Niny Andrycz

Andrycz była obsadzana w rolach głównych w dramatach klasycznych i romantycznych, m.in.:

  • Solange w "Lecie w Nohant" (1935),
  • Lukrecji Borgii w sztuce "Cezar i człowiek" (1937),
  • Szimeny w "Cydzie Corneille’a" (1948),
  • tytułowej Marii Stuart w dramacie Słowackiego (1958),
  • Elżbiety w "Don Carlosie" Schillera (1960),
  • Królowej Małgorzaty w "Ryszardzie III" Shakespeare’a (1993),
  • Starej w "Krzesłach Ionesco" (1995),
  • Klary Zachanassian w spektaklu "Wizyta starszej pani Dürrenmatta" (1998).

Jej nazwisko kojarzone jest głównie z rolami królowych lub arystokratek i heroin, a sposób gry jest pełen patosu i arystokratycznej maniery.

Nina Andrycz - poetka i pisarka

W okresie powojennym była uczennicą polskiego antropozofa i mistyka, Roberta Waltera z Komorowa, pod którego kierunkiem zgłębiała ezoterykę. Wydała tomiki poezji:

  • "To teatr" (1983),
  • "Róża dla nikogo" (1989) i
  • "Rzeka bez nazwy" (1999).

W 1992 roku świat poznał jej kryptobiograficzną powieść "My rozdwojeni", w której opisała drastyczne początki swojej kariery. W 2013 roku ukazała się jej książka pt. "Patrzę i wspominam".

Kobieta bez instynktu macierzyńskiego, żona premiera PRL. Co wiemy o prywatnym życiu Niny Andrycz?

Od 1947 do 1968 roku jej mężem był Józef Cyrankiewicz, ówczesny premier PRL, który wypatrzył ją na scenie. Dzięki małżeństwu, Nina Andrycz miała okazję poznać bardzo wpływowe osoby ówczesnego świata. Jak twierdziła, Charles de Gaulle ją fascynował, a Józef Stalin żenował. Chociaż przywódca ZSRR uwielbiał aktorkę, to ona nie bała się go lekceważyć. Podarowanego futra nigdy nie założyła, a kolację ze Stalinem opuściła na rzecz... zagrania w spektaklu.

Co ciekawe, była bezdzietna z wyboru. Twierdziła, że jest pozbawiona instynktu macierzyńskiego, i nie zgodziła się urodzić dziecka nawet po zapewnieniach swojej matki, że ona wychowa urodzone przez nią dziecko.

Nina Andrycz przeżyła 101 lat

Nina Andrycz zmarła nad ranem w piątek 31 stycznia 2014 roku po trzytygodniowym pobycie w szpitalu na warszawskim Powiślu. Powodem śmierci była niewydolność krążeniowo-oddechowa. Aktorka dożyła 101 lat.

Pogrzeb królowej teatru odbył się 10 lutego 2014 roku na Starych Powązkach. W ostatniej drodze aktorki uczestniczyli m.in. prezes Związku Artystów Scen Polskich Olgierd Łukaszewicz, dyrektor Teatru Polskiego w Warszawie Andrzej Seweryn, Ignacy Gogolewski oraz Janusz Józefowicz, a w imieniu ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bogdana Zdrojewskiego odczytano list kondolencyjny. Pogrzeb miał charakter katolicki zgodnie z życzeniem aktorki. W testamencie aktorka zapisała w spadku swoje pieniądze dla fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. WOŚP za te pieniądze kupiła wysokiej klasy densytometr, urządzenie do mierzenia gęstości kości.

Polecjaka Google News - Portal i.pl
od 16 lat

Ted

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet