Spis treści
Wielki muzyczny talent od najmłodszych lat
Anna Jantar, a właściwie Anna Maria Kukulska, urodziła się (jej panieńskie nazwisko to Szmeterling) 10 czerwca 1950 roku w Poznaniu. Wielki talent muzyczny odkryto u niej w dzieciństwie. Chodziła do muzycznego przedszkola, a jeszcze w szkole podstawowej zadebiutowała jako solistka na koncercie z Orkiestrą Filharmonii Poznańskiej.
W wieku 17 lat brała udział w 5. Festiwalu Piosenek i Piosenkarzy Studenckich w Krakowie. Później zaczęła współpracę z grupą Waganci kierowaną przez Jarosława Kukulskiego, który później został jej mężem.
Szczyt jej kariery przypada na lata 70-te XX wieku. Uchodziła wówczas za ikonę muzyki pop polskiej estrady.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Przeboje Anny Jantar nie znikają z list przebojów
Do jej największych przebojów należą:
- „Tyle słońca w całym mieście”
- „Nic nie może wiecznie trwać”
- „Najtrudniejszy pierwszy krok”
- „Baju-baj proszę pana (Jambalaya)”
- „Wielka dama tańczy sama”
W ciągu swojej muzycznej kariery zaśpiewała około 160 piosenek różnych kompozytorów. Współpracowała z wieloma artystami, takimi jak:
- Stanisław Sojka
- Bogusław Mec
- Zbigniew Hołdys
- Andrzej Tenard
Na scenie pojawiała się także z Budką Suflera i zespołem Perfect.
Występowała m.in. w Austrii, Bułgarii, Czechosłowacji, Finlandii, Irlandii, Jugosławii, Kanadzie, NRD, RFN, Stanach Zjednoczonych, Szwecji, Węgrzech oraz Związku Radzieckim.
Pomimo upływu lat, piosenki śpiewane przez Annę Jantar niemal codziennie można usłyszeć na antenach wielu stacji radiowych.
43 lata temu zginęła Anna Jantar. Karierę przerwała nagła śmierć
Świetnie rozwijającą się karierę Anny Jantar przerwała tragiczna śmierć w katastrofie lotniczej. Zdarzenie miało miejsce dokładnie 43 lata temu. Piosenkarka miała wówczas zaledwie 30 lat.
27 grudnia 1979 roku gwiazda wyleciała w trasę koncertową do Stanów Zjednoczonych. W styczniu i lutym 1980 roku grała koncerty w klubach polonijnych w Chicago i New Jersey wraz z zespołem Perfect i Tragap. 12 marca wystąpiła w klubie „Zodiac” w New Jersey, gdzie zagrała swój ostatni koncert przed śmiercią.
Jak doszło do katastrofy, w której zginęła Anna Jantar?
Należący do Polskich Linii Lotniczych LOT IL62 "Mikołaj Kopernik" miał wystartować z Nowego Jorku 13 marca około godziny 19.00 czasu lokalnego. Niestety, silna śnieżyca i będąca jej rezultatem konieczność oczyszczenia samolotu i pasa startowego sprawiły, że poderwała się w niebo dopiero o godzinie 21.18.
Następnego dnia, około godz. 11.20, samolot pilotowany przez kapitana Pawła Lipowczana zbliżał się do lotniska Okęcie w Warszawie. Problemy zaczęły się około minuty przed lądowaniem. Wówczas załoga przekazała wieży kontrolnej, że wskaźnik wysunięcia podwozia nie zaświecił się. Kontroler polecił, aby samolot z pułapu 250 metrów przeszedł na pułap 650 metrów. Gdy zwiększono moc silników, wał turbiny niskiego ciśnienia silnika nr 2 pękł. Uszkodzeniu uległ również silnik nr 1. Spadając samolot rozpadł się na wiele części.
Zginęło 77 pasażerów i 10 członków załogi, w tym Anna Jantar.
Wielka żałoba po śmierci młodej piosenkarki
Po jej śmierci lekarz medycyny sądowej, przeprowadzający badanie, przekazał jej matce mały różaniec, który Jantar trzymała w zaciśniętej dłoni podczas katastrofy. Piosenkarka osierociła 4-letnią córkę - Natalię Kukulską.
Ceremonia pogrzebowa odbyła się 25 marca 1980 roku. Wzięło w niej udział około 40 tysięcy osób. Ostatnie pożegnanie artystki miało miejsce w kościele św. Marii Magdaleny w Warszawie, spoczęła na cmentarzu Wawrzyszewskim.
Na nagrobku widnieje nazwisko Anna Jantar Kukulska. W tym samym grobowcu spoczął również, zmarły 13 września 2010 roku, mąż artystki – Jarosław Kukulski.
rs
Kultura i rozrywka
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!