Bitwa na paragony znad morza trwa! Drogo nad Bałtykiem?
Czerwcowe pobyty nad morzem przyciągnęły m.in. do Władysławowa i na Półwysep Helski dziesiątki gości. Kilkudniowe wakacje zapełniły część pensjonatów i lokali, oczywiście napędziły też klienteli restauracjom i nadmorskim barom. Chwilę później Internet zaczęły podbijać zdjęcia paragonów grozy - jak je szybko zaczęto nazywać. Furorę zrobił zwłaszcza ten z Jastarni, gdzie klienci zapłacili za posiłek niemal ćwierć tysiąca złotych.
Czy nad morzem w wakacje 2020 rzeczywiście jest drogo? Oczywiście w Helu, Jastarni Władysławowie czy Pucku bez problemu znajdziemy miejsca, w których do syta najemy się za kilkanaście złotych - ale menu nie będzie zbyt wyszukane, bo wybierać będziemy głównie spośród pizz i kebabów.
Za obiad zedrą z nas w nadmorskich restauracjach i knajpkach? To głównie zależeć będzie od tego, co sobie zażyczymy. Np. za penne z wędzonym łososiem, zupę jarzynową i kawę dla dwóch osób będziemy musieli przyszykować ok. 100 zł. Gdy ryby zamienimy na wieprzowe polędwiczki, cena podskoczy o kolejnych ok. 20 zł.
Niemało, ale na kulinarnych wakacjach nad morzem da się zjeść jeszcze taniej.
Ceny nad Bałtykiem. Domowy obiad za normalną cenę
Bez problemu można zjeść domowy obiad za dużo mniejszą sumę - przekonują restauratorzy z Władysławowa, którzy na Facebooku włączyli się w akcję pokazywania zdjęć paragonów za obiady nad morzem. Na fotce z Hanki Władysławowo widać sporych rozmiarów schaboszczaka, zestaw surówek, a wszystko z frytkami, do tego rosół z makaronem i pietruszką oraz szklankę coli.
A obok paragon z nie rujnującą wakacyjnego portfela ceną - 25 zł.
- Nad Bałtykiem nie jest drogo! - przekonują we władysławowskiej restauracji i zachęcają, by facebookowym postem dzielić się i w ten sposób pokazać przyszłym turystom, że wakacje niekoniecznie muszą wiązać się z kosmicznymi rachunkami za posiłki. - Trzeba udostępniać, żeby ludzie zobaczyli jak jest naprawdę w większości punktów gastronomicznych.
Nad morzem nie jest najdrożej! "Się uwzięli na knajpy nad Bałtykiem"
Klienci Hanki Władysławowo w komentarzach szybko odczarowali nadmorskie ceny. Nati Bokun miała okazję porównać rachunki na północy i na południu Polski. W tym porównaniu morze zbiera plusy.
- Się uwzięli na knajpy nad Bałtykiem, a rzeczywistość pokazała mi w miniony weekend, że drogo jest w innym krańcu Polski - komentuje.
Marcin Błaszczyk też nie musiał płakać przy płaceniu za obiady podczas tygodniowego urlopu we Władysławowie.
- Przez tydzień urlopu we Władku za obiad dla 3 osób nigdy nie zapłaciliśmy więcej jak 70 zł, w tej cenie był jeszcze koszt 2-3 napojów 0,5l typu Lipton/Pepsi - komentuje turysta.
Przemysław Kratiuk rzucił fotkę dwóch obiadowych talerzy wykonaną we Władysławowie - za furę jedzenia trzeba było zapłacić 40 zł.
Czekamy na Wasze komentarze pod tekstem i postem na naszym Facebooku:
Biznes
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!