Bożena Dykiel zmaga się z chorobą. Postanowiła wziąć udział w kampanii społecznej

Karolina Misztal/Polska Press
Ta niekwestionowana gwiazda polskiego kina i telewizji kojarzy się nam z silnymi, głośnymi, pyskatymi bohaterkami filmów, w których wystąpiła do tej pory. Prywatnie, od jakiegoś czasu, jest ich całkowitym zaprzeczeniem.

W Polsce depresja wciąż jest tematem tabu. Polacy wstydzą się do niej przyznać. Za kilka lat, według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), będzie to najczęściej występująca choroba na świecie. W kraju zmaga się z nią półtora miliona osób, a kobiety zapadają na nią dwukrotnie częściej.

Bożena Dykiel walczy z depresją

Ofiarą tej okrutnej choroby jest Bożena Dykiel. Jedna z naszych najlepszych aktorek cierpi na zaburzenia snu, które same w sobie również stanowią niezwykle częsty problem.

Gwiazda postanowiła zaangażować się w kampanię społeczną „Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję”, którą – dwa razy do roku – organizuje Fundacja „Twarze depresji”. Bożena Dykiel została jedną z ambasadorek 13. edycji tej kampanii. Pozostali ambasadorowie to: Urszula Dudziak, Andrzej Seweryn, Krzysztof Cugowski, Marta Kielczyk, Małgorzata Serafin, Piotr Zelt i Marek Plawgo.

Przeczytaj poradnik:

Przy okazji kampanii, której konferencja odbyła się 1 października, aktorka przyznała, że musi posiłkować się lekiem hydroxyzinum, działającym przeciwlękowo i uspokajająco:

Kłócę się ze swoim starym bez przerwy, pracuję jak dziki wół w domu, w serialu, ciągle muszę odpowiadać na jakieś pytania, udzielam wywiadów. Mówię: „Cholera jasna, kiedy ja śpię?” No śpię właśnie – takim snem komara – ciach i po trzech godzinach: „Gdzie ja jestem? Aha, śpię”. No to hydroxyzinum łyczek, popijam ciepłą wodą i śpię dalej te trzy, cztery godziny. Tak można żyć na krótki dystans. To choroba, która jest wszędzie. I to jest najbardziej przykre w tych obecnych czasach, ale nie dawajmy się. Uśmiechajmy się do siebie, bo to jest ważne. Jeżeli się uśmiechasz do ludzi, to dostaniesz uśmiech z powrotem, a ten uśmiech daje nadzieję. Nadzieja jest najważniejsza. Kochajmy się.

Przyczyną depresji Bożeny Dykiel może być, według niej, praca:

Mój zawód jest bardzo podatny na depresję. Sceny były emocjonalne i trudne. Pracowałam cztery dni w tygodniu po 12 godzin. Wstawałam o 5.30, kończyłam o 19.30. Mój mózg był niedotleniony, bo wadliwa zastawka raz mi się otwierała, raz nie. I któregoś dnia upadłam – wyznała w jednym z wywiadów.

Depresja to choroba, w której przebiegu cierpią też najbliżsi. Z jej powodu aktorka ma problemy w domu, ponieważ dochodzi do wspomnianych wyżej kłótni z mężem, ale:

Nie ma takich związków, gdzie wszystko idzie jak po maśle. Zawsze są sprzeczki, nieporozumienia. Ważne, żeby potem się pogodzić. A my lubimy się godzić – stwierdziła.

Warto przeczytać:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kobieta

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet