Była gwiazdą wielkiego ekranu, a później… sprzedawała samochody. Prawdziwa historia Ewy Szykulskiej!

Katarzyna Dębek
Ewa Szykulska – aktorka, którą pamiętają wszyscy fani polskich filmów i seriali.
Ewa Szykulska – aktorka, którą pamiętają wszyscy fani polskich filmów i seriali. fot. TOMASZ HOLOD
Ewa Szykulska to aktorka o ogromnym talencie i zjawiskowej urodzie. Od ponad 50 lat zachwyca swoimi rolami, ale jedna z nich sprawiła jej dużo przykrości. Poznaj historię gwiazdy polskiego kina!

Spis treści

Piękne niebieskie oczy, zjawiskowa uroda, talent i charakterystyczna chrypka w głosie to atrybuty jednej z najlepszych aktorek w Polsce, Ewy Szykulskiej. Jej aktorskie wcielenia podziwiać można od ponad 50 lat. Jej kariera rozpoczęła się od  teledysków do piosenek zespołu Skaldowie. Oto historia kobiety, którą podziwia starsze i młodsze pokolenie.

Historia Ewy Szykulskiej to historia kobiety niezwykłej – aktorki, która łamała schematy, kochała całym sercem i żyła z pasją.
Historia Ewy Szykulskiej to historia kobiety niezwykłej – aktorki, która łamała schematy, kochała całym sercem i żyła z pasją.
SYLWIA DABROWA

Ewa Szykulska to jedna z najpiękniejszych aktorek PRL-u. Zakochała się na planie teledysku

Ewa Szykulska urodziła się 11 września 1949 roku w Warszawie. To właśnie stolica stała się jej miejscem na ziemi. W tym mieście uczęszczała do Liceum im. Banacha, a później do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej. Jakie było dzieciństwo Ewy Szykulskiej? O wspomnieniach z domu rodzinnego aktorka opowiadała w Interii:

Długo byłam traktowana jak dziecko, otoczona opieką mamy, taty, różnych babć i ciotek. Dopiero kiedy zdałam na studia, zostałam spuszczona ze smyczy. Ale gwałtownie nie nadużywałam tej wolności, chociaż oczywiście bardzo mi się spodobało, że mogę sama decydować o tym, w którą stronę pójdę. Ale nawet kiedy już się wyprowadziłam, to całe życie wracałam do rodzicielskiego domu. Do dzisiaj mam to mieszkanie. Potem oczywiście były różne domy, mieszkania, w których żyłam ze swoimi mężczyznami, bo jakoś tak się składało, że całe życie byłam w związku.

Z kolei w „Dzienniku” tak wspominała swoją młodość i Warszawę:

Dzieciństwo to jest jedno, bo to prowadzanie za rękę przez babki, ciotki itp. Potem spuszczenie ze smyczy, studia i młodość. Ona zakodowała się najwyraźniej w mojej głowie. A wtedy to są konkretne szlaki. Pierwsze mieszkanie, a potem wytwórnia na Chełmskiej, takie klasyki jak Łazienki czy spacery przez Nowy Świat. Wtedy miejsca, w których mogliśmy się spotykać, były dość nieliczne, ale wyraziste. Od SPATiF-u po Ścieki — tak się wtedy uroczo nazywało barek na Trębackiej. Nie było tej rozmaitości, ale wtedy to było nasze miasto.

Dalsza część materiału pod wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niewiele osób wie, że pierwsze jej kroki przed kamerą to udział w teledyskach zespołu Skaldowie – pojawiła się m.in. w „Prześlicznej wiolonczelistce” i „Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał”. Ciekawostką jest również to, że na planie poznała swojego przyszłego męża. Zakochała się w Januszu Kondratiuku, pomimo tego że była związana z niejakim Zdziśkiem.

Pamiętam, jak mknęłam motorówką przez fale. Był cudowny klimat. Wiedziałam, że skończy się to zauroczeniem. No i tak się stało. Podczas zdjęć zawiązała się między nami bliższa więź. I odbiło mi troszeczkę... Budowaliśmy zamki z piasku, było miło... — mówiła aktorka o Januszu Kondratiuku w „Super Expressie”.

Ewa i Janusz zakochali się i niedługo po pierwszym spotkaniu powiedzieli sobie sakramentalne „TAK”:

Mówiliśmy z Januszem, że robimy to dla rodziców, ale myślę, że zrobiliśmy to też dla siebie. A Zdzisław? Mieszka w Finlandii, jest świetnym reżyserem telewizyjnym, ma rodzinę. Utrzymujemy dobre stosunki od ponad 40 lat – wspominała w jednym z wywiadów.

Kariera Ewy Szykulskiej. Uroda była jej przekleństwem

Aktorski debiut Ewy Szykulskiej miał miejsce w Teatrze Studio, gdzie wcieliła się w postać Małgorzaty w sztuce „Gulgutiera” (reż. Józef Szajna). Występowała również w innych stołecznych teatrach: przez dekadę w Syrenie (1979-1989), a także w Teatrze Na Woli (1982) i Rozmaitości (1987).

Jej talent, w połączeniu z niezwykłą urodą i charakterystycznym, zachrypniętym głosem, szybko podbił serca telewidzów. Popularność zdobyła w latach 70. i 80. dzięki wyrazistym rolom w kultowych produkcjach takich jak „Hydrozagadka”, „Samochodzik i templariusze”, „Dziewczyny do wzięcia”, „Kariera Nikodema Dyzmy”, „Vabank”, „Jan Serce” i „Nadzór”.

W pewnym momencie swojego życia porzuciła aktorstwo na rzecz własnej działalności zajmującej się sprowadzaniem i sprzedażą używanych aut.

Do aktorstwa powróciła w 1991 roku, występując na deskach warszawskiego Teatru „Stara Prochownia”. Kontynuowała swoją drogę, grając także w Teatrze Współczesnym we Wrocławiu (1995 i 1999) oraz na Scenie Na Piętrze w Poznaniu (1995 i 1999).

Piękne niebieskie oczy, charakterystyczna chrypka i ogromny talent – tym Ewa Szykulska podbiła serca Polaków.
Piękne niebieskie oczy, charakterystyczna chrypka i ogromny talent – tym Ewa Szykulska podbiła serca Polaków.
AKPA/NIEMIEC

Na początku XXI wieku zyskała dużą popularność, wcielając się w postać Heleny Bogackiej w serialu „Lokatorzy” oraz jego spin-offie, „Sąsiedzi”. W 2004 roku za tę rolę została doceniona, otrzymując Kryształowy Granat na Festiwalu Filmów Komediowych w Lubomierzu jako najlepsza aktorka komediowa.

Jej kariera teatralna trwała nadal – w 2002 roku występowała w Teatrze Ochota, a w 2007 zagrała w monodramie „Zamarznięta” w Teatrze Wytwórnia. Rok później, w 2008, podczas festiwalu Quest Europe w Zielonej Górze, otrzymała nagrodę „Wielki Ukłon” za całokształt twórczości.

Ewa Szykulska zrobiła karierę nie tylko w Polsce, ale i za granicą, a jedna z jej ról sprawiła, że na ulicy była wytykana palcami. Mowa oczywiście o roli Karen Petersen w „Samochodziku i templariuszach”.

Parę kobiet opluło mnie. Za swoich mężów - wspominała aktorka i przytoczyła słowa jednej z nich:

„Męża mi pani deprawuje”. A że na ekranie, to już dla nich nie miało znaczenia – dodała Szykulska.

Łamała męskie serca, ale jej należało do drugiego męża. Historia miłości Ewy Szykulskiej

Pierwszego męża poznała na planie teledysku i porzuciła dla niego swojego obecnego partnera. Jednak to drugi mąż był miłością jej życia. Zbigniew Pernej, którego Szykulska pieszczotliwie nazywała „Misiem”, był jej przyjacielem, u boku którego przeżyła 44 lata.

Gdy poznałam mojego męża, był potężnym mężczyzną. Dlatego tak go nazwałam. Znajomi też zwracają się do niego w ten sposób. Dla niektórych jest nawet... wujkiem Misiem - zwierzyła się w jednym z wywiadów, kiedy jeszcze Pernej żył.

Poznali się przypadkiem. Ewa szukała części do swojego zepsutego samochodu, a on był szefem Polmozbytu, który nie zapomniał, jak się naprawia auta. To jej bardzo zaimponowało, gdyż była fanką motoryzacji. Nie było łatwym zadaniem zdobyć serce aktorki. Przed laty Pernej tak o tym mówił:

Mówili, że jest nie do zdobycia, ale mężczyźni lubią takie wyzwania.

Dodał również, że:

Cóż to znaczy nieprzystępna? Przystępowałem do niej tak długo, aż ustąpiła!

Ich relacja była niezwykła i zwariowana, tak jak ich ślub, który był spontaniczną decyzją. Pobrali się po 17 latach bycia razem, a Ewa na ceremonię założyła kreację uszytą z zasłonek.

To była taka spontaniczna decyzja! Miałam w szafie piękny materiał, który kiedyś kupiłam z myślą o zasłonkach. Nagle doznałam olśnienia, że byłaby z niego śliczna ślubna sukienka, a ja mogłabym w niej nieźle wyglądać. Rzekłam więc: Zbigniewie, ożenisz się ze mną? I, nie zważając na przerażenie w jego oczach, brnęłam dalej: czyż nie przekonałeś się już, że jestem kobietą twojego życia? Przyparty do muru, wyznał, że owszem, jestem. Z obawy, żeby się nie rozmyślił, szybko pobiegłam załatwiać formalności - zdradziła aktorka w wywiadzie.

Para nie doczekała się dzieci, a ich wspólna droga zakończyła się pod koniec 2021 roku. Mężczyzna zmarł, a media dowiedziały się o tym dopiero dwa miesiące później, kiedy to Szykulska zamieściła w Gazecie Wyborczej wzruszający nekrolog:

25 grudnia 2021 r. zmarł mgr inż. Zbigniew Pernej. Mój ukochany mąż. Przez kilkadziesiąt lat ochraniał mnie miłością. Przy nim czułam się bezpieczna i potrzebna. Jego pasją była praca. Był człowiekiem codziennej, bezinteresownej pomocy dla nas wszystkich. Jak wytrzymać twoją nieobecność, kochany? Twoja Ewa - pożegnała męża Ewa Szykulska.

Ewa Szykulska przez lata udowadniała, że jest nie tylko piękną kobietą, ale przede wszystkim utalentowaną aktorką, której role na zawsze pozostaną w pamięci widzów. Choć jej uroda bywała przekleństwem, to właśnie dzięki niej i swojemu niepowtarzalnemu stylowi zapisała się w historii polskiej kinematografii. Jej życie prywatne, pełne miłości i wzruszeń, pokazuje, że prawdziwa siła kobiety kryje się w autentyczności i wierności własnym wyborom.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet