Sonia Badura, amazonka z Rudy Śląskiej, po mastektomii i chemioterapii miała niesamowity apetyt. - Jadłam wszystko. Sądzę, że była to taka samoobrona organizmu - opowiada kobieta.
Wczoraj w Katowicach wraz z koleżankami wzięła udział w pierwszych w Polsce kulinarnych onkowarsztatach, które w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym poprowadził mistrz śląskiej kuchni Remigiusz Rączka.
Trzeba przyznać, że przypadek pani Soni był nietypowy, bo zwykle chorzy na nowotwory, bądź pacjenci po chemio- czy radioterapii, nie mają apetytu. Odrzucają wiele dotąd ulubionych potraw bądź po prostu ze względu na umiejscowienie guza mają problemy z przełykaniem. Pojawia się mięsowstręt, bo po radioterapii zjedzenie kęsa mięsa pozostawia w ustach metaliczny smak.
Okazuje się, że utratę masy ciała odnotowuje się u 30 do nawet 70 procent pacjentów onkologicznych. Do 30 proc. z nich nie umiera z powodu choroby zasadniczej, ale z powodu niedożywienia!
Uniwersyteckie Centrum Kliniczne postanowiło rozpocząć kulinarną edukację pacjentów oraz ich rodzin, tak by nie tracili niepotrzebnych sił ważnych w trudnej walce z rakiem. Docelowo ze zgromadzonych przepisów ma powstać onkoksiążka kucharska.
Zobaczcie, jak Remigiusz Rączka gotuje dla chorych:
Po pierwsze: spełniać zachcianki
- Zasada jest taka: jeśli chory na nowotwór ma na coś apetyt, to - jak kobiecie w ciąży - trzeba spełnić wszystkie jego zachcianki, ale równocześnie dbać, by spożywał odpowiednie porcje składników odżywczych. Tu pomocą mogą być specjalne produkty żywieniowe, gotowe, przeznaczone dla chorych na raka - wyjaśnia Grzegorz Kostelecki, dietetyk z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego.
Specjalista przestrzega, by nie wierzyć internetowym dietom lub produktom cud reklamowanym w internecie, ale o konkrety zawsze pytać specjalisty.
Pacjenci chorzy na nowotwory są szczególnie narażeni na niedożywienie. Często występujące u nich problemy z jedzeniem są spowodowane objawami niepożądanymi, takimi jak: wymioty, nudności, biegunki czy ogólnie utrata apetytu. Niekiedy spożywanie pokarmów jest niemożliwe w wyniku trudności z połykaniem lub też z powodu podrażnienia błony śluzowej przewodu pokarmowego. Dlatego dostarczenie odpowiedniej ilości składników odżywczych bywa ogromnym problemem, a do tego jeszcze dochodzi fakt, że u pacjentów cierpiących na nowotwór wzrasta tempo przemiany materii i zapotrzebowanie na energię.
Po drugie: energia i jeszcze raz energia!
Trzeba wiedzieć, że podczas choroby nowotworowej zapotrzebowanie organizmu na białko, składniki odżywcze i energię rośnie, a zarówno sam nowotwór, jak i leczenie onkologiczne, które może zaburzyć odżywianie, sprawiają, że nie każdy chory jest w stanie pokryć dodatkowe zapotrzebowanie za pomocą tradycyjnej diety.
Zobaczcie, jak Remigiusz Rączka gotuje dla chorych:
W takiej sytuacji zaleca się stosowanie wsparcia żywieniowego, np. poprzez wzbogacanie diety lub też włączenie do diety wysokobiałkowych, wysokoenergetycznych preparatów odżywczych, równolegle z leczeniem przeciwnowotworowym.
Specjalistyczne diety to odpowiednio zbilansowane dla osób chorych preparaty przeznaczenia medycznego, które zawierają wszystkie niezbędne składniki odżywcze oraz odpowiednią ilość energii w małej objętości. Dzięki temu można je stosować jako uzupełnienie codziennego jadłospisu i powinny być wtedy przyjmowane między posiłkami lub jako dodatek do dań. W razie potrzeby, stosowanie niektórych preparatów może w całości zastąpić też normalną dietę albo pojedyncze posiłki.
Problemy z odżywianiem powodują chudnięcie, osłabienie mięśni, pogorszenie sprawności psychoruchowej, upośledzenie odporności. U takich chorych gorzej mogą goić się rany, częściej dochodzi do rozwoju zakażeń lub innych powikłań, wydłużać się może czas pobytu w szpitalu i powrotu do zdrowia.
Na skutek m.in. niedożywienia pacjent często źle toleruje leczenie, co może wpłynąć negatywnie na proces właściwej terapii i wiązać się nawet z pogorszeniem wyników leczenia. Może to mieć kluczowe znaczenie dla uratowania chorego. Dlatego za każdym razem, kiedy mówi się o profilaktyce chorób nowotworowych, powinno się zwracać uwagę na specjalistyczne odżywianie. Nie należy też oczywiście zapominać o zdrowej diecie.
Po trzecie: kiszonki, kumin, pomidory...
Dietetyk Grzegorz Kostelecki dodaje, że chorzy na nowotwory uwielbiają kwaśne potrawy. Bardzo wskazane są wszelkie kiszonki. Przyjmuje się, że surowa cebula jest wskazana w przypadku nowotworu żołądka, a kapusta w przypadku nowotworów pęcherza. Amazonki wskazywały na dobroczynny wpływ soku z kiszonych buraków.
Naukowo wykazano też właściwości borówki amerykańskiej, którą powinni się zajadać chorzy na raka piersi, przełyku czy trzustki. Pomidory oraz domowy ketchup wesprą właściwą dietę u chorych na raka okrężnicy czy odbytnicy.
Kumin, kminek i imbir tarty muszą na co dzień znaleźć się w menu. Wczoraj mistrz Rączka ugotował pyszny barszcz biały na... maślance i w dodatku z twarożkiem. To pierwszy przepis z pierwszej onkoksiążki kucharskiej.
Zobaczcie, jak Remigiusz Rączka gotuje dla chorych:
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!