Edyta Górniak w Opolu wykonała piosenki Ireny Santor
Edyta Górniak o tym, by wystąpić podczas słynnego festiwalu w Opolu marzyła jako dziewczynka. Na wspomnianej scenie po raz pierwszy pojawiła się w 1990 r. w koncercie "Debiuty" z piosenką "Zły chłopak". Od tego momentu co jakiś czas śpiewa przed publicznością zgromadzoną w amfiteatrze.
Edyty Górniak nie zabrakło też podczas 60. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Wystąpiła z utworami Ireny Santor - "Walc Embarras" oraz "Powrócisz tu", czym oczarowała widzów.
Edyta Górniak nie wystąpi w Opolu z piosenkami innych artystów
Edyta Górniak, gdy zeszła ze sceny, udzieliła wywiadów. W rozmowie z dziennikarzami, w tym z redakcją ShowNews.pl przyznała, że pod wieloma względami było to dla niej wzruszające wystąpienie.
- Pod wieloma względami to było dla mnie bardzo wzruszające wystąpienie, dlatego, że mamy piękną rodzinę festiwalu, na którym debiutowałam, w którym dorastałam z pięknymi artystami polskiej sceny. Wielu z nich poznałam, wielu z nich już nie ma z nami. Dodatkowo ma jubileusz - te utwory pani Ireny Santor śpiewałam dokładnie 20 lat temu, wyśpiewując sobie powrót do Polski, dlatego, że wtedy mieszkałam w Wielkiej Brytanii. Po zaśpiewaniu utworu "Powrócisz tu", chwilę później zaszłam w ciążę, więc wróciłam do Polski. 20 lat później na ten festiwal przywiózł mnie mój syn.
Edyta Górniak dodała, że po raz pierwszy podczas festiwalu w Opolu jest z nią syn, Allan.
- Allan jest jest pierwszy raz ze mną na festiwalu. W Opolu były oczywiście, ale nie na festiwalu. Stara się mi pomagać - np. poprawiał mi dziś grzywkę przed wyjściem na scenę, więc bardzo też to przeżywam, że jest Allan.
Piosenkarka złożyła też ważną deklarację - po raz ostatni podczas festiwalu w Opolu zaprezentuje utwory innych artystów.
- 60. urodziny największego festiwalu w Polsce, który kojarzy mi się z dzieciństwem. Ta scena amfiteatru, jak powiedziałam dzisiaj wiele razy, to było moje sanktuarium. Nie miałam większego marzenia jako dziecko, niż to, żeby wystąpić tutaj, żeby nie śpiewać już do tej skakanki, tylko mieć prawdziwy mikrofon, piękne utwory, żeby móc wzruszyć ludzi, oddać ludziom muzykę. Nie myślałam o sławie, o pracy ciężkiej, nie wiedziałam, z czym to się w ogóle wiąże i co będzie oznaczał ten wysiłek wejścia na ścieżkę artystyczną i życia osoby publicznej. Dzisiaj jest to dla mnie takie zwieńczenie. Naprawdę jest to niesamowite. [...] Dzisiaj powiedziałam też sobie w sercu, że ten ukłon, który dałam dla pani Ireny Santor, czyli wielkiej damy polski muzyki, to będzie moje ostatnie wystąpienie w Opolu z repertuarem innych artystów.
Zobaczcie WIDEO.
CZYTAJ TEŻ: Rafał Brzozowski w Opolu triumfował w Konkursie "Premiery". Spodziewał się takiego wyniku? Zobaczcie wideo
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!