Spis treści
Czy można nauczyć się miłości do samej siebie? TAK! Chociaż droga do pokochania kobiety, którą widzisz w lustrze każdego dnia, bywa wyboista, to najpiękniejsza podróż, w jaką się wybierzesz. Nie musisz ufać nam na słowo. Udowodnij sobie samej, że zasługujesz na to, co najlepsze.
Dlaczego tak trudno jest pokochać siebie?
To pytanie, które zadaje sobie wiele kobiet. Przecież wiemy, jakie to ważne. Wiemy, jakie jesteśmy odważne, dzielne, wartościowe. A jednak, kiedy patrzymy w lustro, krzywimy się lub przewracamy oczami z dezaprobatą. Pokochać siebie – znaczy zaakceptować się taką, jaka jesteś – z każdą wadą i pomyłką, z każdym brakiem i bagażem. Tylko jak to zrobić, kiedy cały świat krzyczy, że jesteś niewystarczająca? Tak jakby to poczucie było wpisane w bycie kobietą. Społeczeństwo postawiło przed kobietami nierealne standardy, których nigdy nie będą w stanie spełnić.
Jak nauczyć się kochać siebie bezwarunkowo?
To, co najcenniejsze, nigdy nie jest łatwe. Dlatego ta droga do pokochania siebie również bywa trudna. To maraton, nie sprint. Nie liczy się, jak szybko osiągniesz cel, ale ważne są wszystkie małe sukcesy, które będziesz świętować w międzyczasie. Żeby pokochać się bezwarunkowo, musisz zrozumieć, że jedyną osobą, którą musisz zadowolić, jesteś ty sama.
To ty jesteś odpowiedzialna za swoje szczęście i za swoje uczucia. To ty jesteś swoim priorytetem. I choć na początku może wydawać ci się to samolubne, szybko przekonasz się, że jest zupełnie na odwrót. Kochając siebie, możesz kochać innych i dać im wszystko, czego potrzebują. Jak nauczyć się kochać siebie bezwarunkowo? Mamy dla ciebie 3 niezawodne sposoby.
Bądź dla siebie miła i nie krytykuj
Krytykowanie siebie przychodzi ci z dużą łatwością? A co, gdyby spróbować inaczej? Może zamiast doszukiwać się w sobie wad, zaczniesz po prostu być dla siebie miła? To ćwiczenie nie jest łatwe i przekonasz się, że czasem będziesz stała przed lustrem, szukając słów, które nie przyjdą. Ale właśnie dlatego musisz powtarzać je każdego dnia. Zobaczysz, że z czasem będzie coraz łatwiej, a ty sama będziesz zaskoczona tym, ile pozytywów możesz znaleźć w sobie samej.
Jak to zrobić? Każdego ranka stań przed lustrem i przyjrzyj się sobie dokładnie, a później powiedz sobie 5 komplementów. Możesz mówić o tym, jak wyglądasz, jaka jesteś, co potrafisz, w czym jesteś dobra, o wszystkim tym, co sprawia, że ty to ty. Lubisz wyzwania? Każdego dnia dokładaj jeszcze jeden pozytyw do swojej listy. Myślisz, że powiedzenie sobie 10 lub 20 komplementów jest trudne? Przekonaj się, że wcale nie!
– Przez wiele lat zmagałyśmy się z kompleksami związanymi z naszą wagą. Czułyśmy się niewystarczająco kobiece. Starałyśmy się dostosować do społecznych standardów piękna. Jednak postanowiłyśmy zmienić nasze podejście do ciała i rozpoczęłyśmy podróż pozytywnego myślenia i akceptacji. Chcemy pokazać, że szczupłe kobiety także mają cellulit, rozstępy i niedoskonałości. Piękno nie ma jednego wyznacznika! – mówią Patrycja i Dominika Szmidt (uczestniczki #TerazOna kampanii marki Elancyl skierowanej dla kobiet).
Ciałopozytywność, czyli pokochaj swoje ciało
Miłość do siebie to też miłość do swojego ciała – to jest właśnie ciałopozytywność. To ono pozwala ci robić wszystkie te niesamowite rzeczy i osiągać kolejne sukcesy. To ono każdego dnia pozwala ci wstać z łóżka i zacząć nowy dzień pełen szans i możliwości. Przestań więc patrzeć na nie, jak na niedokończony projekt, który stale trzeba udoskonalać. Twoje ciało już teraz jest idealne. Zamiast nieustannie je oceniać, zacznij więc o nie dbać tak, jak na to zasługuje. Słuchaj jego potrzeb – śpij, jedz i baw się, kiedy tego chcesz, a nie kiedy uznasz, że powinnaś. Zwracaj uwagę na to, co jesz i zadbaj o codzienną aktywność fizyczną.
Nie musisz męczyć się intensywnymi ćwiczeniami ponad swoje siły. Znajdź ćwiczenia, które dadzą ci radość i które nie będą dla ciebie karą. Nie lubisz biegać ani ćwiczyć na siłowni? Może basen, siatkówka, długie spacery albo pilates? Daj sobie szansę!
– Nieważne, jaki nosisz rozmiar, ile masz lat i ile niedoskonałości. Piękno twojego ciała to nie pogoń za byciem doskonałym, to chęć bycia zdrowym, silnym i świadomym. Jestem totalnym krejzolem i to lubię w sobie najbardziej. Dobrze bawię się sama ze sobą, ale nie zawsze tak było. Wiele z nas ma za sobą bolesną historię, moja to anoreksja i zaburzenia odżywiania, brak akceptacji siebie i swojego ciała. Przeszłam długą i ciężką drogę, by przepracować ten temat. Dwie ciąże bardzo zmieniły moje ciało i dały mi ogromną lekcję pokory. Pozwoliły mi też spojrzeć na siebie inaczej i w końcu nauczyłam się zdrowej relacji ze swoim ciałem – mówi Ania „Dolly” Dolińska.
Upływający czas to nie tylko zmarszczki, ale i nabyte doświadczenie oraz mądrość
Najpiękniejsze w czasie jest to, że płynie. Nie można zatrzymać go w miejscu, choćbyś tupała nogą i kurczowo się go trzymała. Czas mija i nie ma w tym nic złego. Pozwól sobie zaakceptować to, że twoje ciało się zmienia, że ty się zmieniasz. Każdy kolejny rok to drobna zmarszczka do kolekcji, ale i kolejne strony twojej historii – historii, którą piszesz sama o sobie. W miłości wiek nie ma znaczenia, dlatego kochaj siebie nie ważne, ile masz lat. Zasługujesz na tę miłość, kiedy zobaczysz pierwszą zmarszczkę i wtedy, kiedy dobijesz do 60. Wiek to tylko liczba, ty jesteś kimś znacznie więcej. Taka, jaka jesteś tu i teraz, jesteś najlepsza.
– Jak mawiają „każdy wiek ma swoje prawa”, jednak mnie trudno było pogodzić się z upływem czasu. Nauczyłam się jednak patrzeć na siebie łaskawiej i doceniać to, ile już za mną – i ile wciąż przede mną. Jako dojrzała kobieta wiem już, że miłość do siebie to najlepszy sposób na zmarszczki – mówi Hanna Adamczak.
Czasami trudno jest pokochać siebie, dlatego zacznij od kochania kobiety, którą widzisz w lustrze. Była już dla wszystkich, teraz czas na nią. Teraz ona.