Jane Fonda dodaje otuchy Polkom walczącym o prawa kobiet

Jane Fonda należy do grona celebrytek, które od lat śledzą sytuację Polek. W latach 80. wspierała „Solidarność”, występując m.in. na czerwonym dywanie w kreacji z charakterystycznym, symbolizującym ruch „Solidarności” znakiem w kształcie litery „S”. 

W rozmowie dla „Vogue Polska” aktorka odniosła się do trudnej sytuacji kobiet w naszym kraju. Celebrytka śledziła czarne protesty, popiera Strajk Kobiet i nie omieszkała tego skomentować. - Widzę, jak protestujecie i oddaję wam cześć. Pozostańcie silne i angażujcie się w politykę waszego kraju – mówi aktorka na łamach magazynu.

Urodzona w 1937 r. w Nowym Jorku Jane Fonda jest córką słynnego aktora, Henry'ego Forda. Poszła w ślady ocja i także odniosła sukces na wielkim ekranie. Została uznana za symbol kobiecości po zagraniu tytułowej bohaterki w filmie „Barbarella”. Po tym, jak udało jej się pokonać bulimię, postawiła na fitness. W latach 80. zaskarbiła sobie serca kobiet na całym świecie za sprawą swoich słynnych treningów w formie filmów wideo, Jane Fonda's Workout. Aktorka prowadziła zajęcia w charakterystycznych legginsach z lycry i kolorowych getrach. 

Jane Fonda dała się poznać jako aktywistka i działaczka polityczna. W 1968 r. protestowała przeciwko wojnie w Wietnamie, a w latach 70. uczestniczyła w demonstracjach na rzecz rdzennych Amerykanów. Aktorka od lat 60. jest zadeklarowaną feministką i angażuje się w inicjatywy w obronie praw kobiet. Bliski jest jej także ruch Black Lives Matter, jak również popiera działania związane z kryzysem klimatycznym.

Gwiazda ma także swój profil na TikToku, gdzie można zobaczyć, jak dba o formę w wieku osiemdziesięciu kilku lat. Fonda, która wspiera działania na rzecz kobiet, mniejszości etnicznych i osób LGBT+, występuje m.in. w dresie z charakterystyczną, tęczową flagą.