Jesienna chandra czy depresja? Jak nie pomylić zmęczenia z poważną chorobą? Porady eksperta

Katarzyna Dębek
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Jesień potrafi przytłoczyć. Krótsze dni, chłód, powrót do obowiązków – to wszystko sprzyja spadkowi energii i gorszemu nastrojowi. Ale czy to już depresja, czy tylko chwilowa chandra? Anna Turowska, trenerka mentalna, podpowiada, jak odróżnić przemęczenie od poważnej choroby i dbać o siebie, gdy nadchodzi jesienny dołek.

Spis treści

Czy to już depresja? Jak nie pomylić jesiennego przemęczenia z poważną chorobą?

Depresja to choroba, która nieleczona niesie ze sobą często tragiczne konsekwencje. W przestrzeni publicznej czy mediach, określenie to jest często nadużywane. Jesienna depresja nie powinna być lifestylowym terminem, bo chandra, przemęczenie i spadek formy, nie zawsze będą oznaczały depresję. Jak odróżnić zatem oba pojęcia i w jaki sposób dbać o siebie, aby nie dopuścić do przykrych objawów, które utrudniają nam funkcjonowanie? Odpowiada Anna Turowska, trenerka mentalna.

To, co powszechnie nazywamy "jesienną depresją", często bywa mylone z chandrą, przemęczeniem czy pogorszonym nastrojem. Należy pamiętać, że prawdziwa depresja to poważna choroba, która bez leczenia może prowadzić do tragicznych skutków. Używanie tego terminu do opisania zwykłego spadku formy lub chwilowego smutku bagatelizuje cierpienie osób, które zmagają się z kliniczną depresją.

Jesienna chandra to nie depresja. Różnice

Czym różni się chandra od depresji? Zrozumienie tej różnicy jest kluczowe. Chandra to naturalny, przejściowy stan obniżonego nastroju, który jest reakcją na trudne sytuacje lub zmiany pór roku. Objawia się spadkiem energii i motywacji, ale zazwyczaj nie uniemożliwia normalnego funkcjonowania i ustępuje samoistnie. Z kolei depresja to trwały stan chorobowy, który znacząco wpływa na codzienne życie. Do jej objawów należą m.in. utrzymujący się smutek, utrata zainteresowań, poczucie beznadziei, problemy ze snem i koncentracją, a także myśli samobójcze. Jeśli te symptomy utrzymują się przez co najmniej dwa tygodnie, należy niezwłocznie skonsultować się ze specjalistą.

Chandra to naturalna reakcja organizmu na zmianę warunków zewnętrznych – mówi Anna Turowska, trenerka mentalna. – Mamy mniej światła, spada poziom aktywności, rzadziej bywamy na zewnątrz, rytm dnia się zmienia. Urlopy za nami. W efekcie możemy odczuwać swego rodzaju spadek energii, senność, lekkie przygnębienie. Ale to minie. Depresja natomiast to choroba, bardzo poważna i wymagająca leczenia. Na SAD, czyli sezonową depresję cierpi około 1-2% populacji i u tych osób występują poważne objawy kliniczne – dodaje.

Należy zaznaczyć, że chandra jesienna jest krótkotrwała. Trwa zwykle od kilku dni do maksymalnie kilku tygodni. Mimo objawów, gorszego samopoczucia, nadal jesteśmy w stanie funkcjonować i wykonywać swoje obowiązki, chodzić do pracy, spotykać się z bliskimi, rodziną, znajomymi.

Depresja potrafi wyłączyć z życia na długie miesiące, a nawet lata. Tracimy radość z tych rzeczy, które kiedyś dawały nam szczęście. Nie mamy siły wstać z łóżka, jednocześnie pojawiają się problemy ze snem, zbyt krótkim lub zbyt długim, ale nieprzynoszącym wypoczynku. Dni wydają nam się bez sensu. Spada koncentracja, nie mamy apetytu, pojawiają się myśli samobójcze. Nie chcemy widzieć innych ludzi. Przy takich objawach nie warto czekać, należy sięgnąć po profesjonalną pomoc psychologa lub psychiatry – podkreśla Anna Turowska.

Sposoby na przetrwanie jesieni i zimy, czyli jak pokonać chandrę?

Doskonale wiadomo już, że nasze ciało i psychika są ze sobą ściśle powiązane. Dlatego tak ważne są podstawy: sen, ruch, jedzenie, światło i relacje. Wydaje się to proste, ale tak naprawdę to te aspekty są często najbardziej problematyczne i prowadzą do chorób.

  • Światło – ostatnio modne stały się lampy do fototerapii, używane często właśnie wtedy, gdy słońca jest mało. Naturalne światło jest dla człowieka niezwykle istotne, reguluje nasz zegar biologiczny. Gdy tylko możemy korzystajmy z niego, nawet gdy pogoda nie jest najlepsza. Pamiętać należy także, że niebieskie światło ekranów jest dla nas niekorzystne i zaburza rytm dobowy.

  • Aktywność fizyczna i zdrowa dieta – niestety, to powtarzać należy jak mantrę, ale nawet niewielka aktywność fizyczna, zwłaszcza spacery plus jedzenie sezonowych produktów, nieprzetworzonych i jak najbardziej naturalnych będzie wspierało nasze zdrowie, także psychiczne. Pamiętajmy, że mózg, czyli część naszego układu nerwowego, potrzebuje odpowiednich składników jak cynk, żelazo, Omega 3, magnez, wapń i dotlenienia oraz wody, by prawidłowo funkcjonować. Badania pokazują, że regularna aktywność może zmniejszyć objawy depresji aż o 40%. Zaleca się także całkowitą rezygnację z alkoholu, który jest depresantem.

  • Sen – Brak higieny snu i niedobór snu to wróg zdrowia psychicznego i fizycznego. Badania wykazują, że kobiety potrzebują nawet 8-9 godzin snu, nie 7-8. Chroniczne niewyspanie bardzo negatywnie działa na nasz organizm, stajemy się nerwowi, spada odporność. Ciało nie ma czasu na potrzebną regenerację. Dlatego kładzenie się o tych samych porach, stworzenie rytuału snu, czytanie książki zamiast scrollowania telefonu, to wszystko bardzo nam pomoże w zachowaniu dobrego nastroju.

Metoda na „wewnętrzne dziecko”

Jesień to również dobry czas, by zajrzeć w głąb siebie i czas spędzony w domu przeznaczyć na coś konstruktywnego. „Wewnętrzne dziecko” to metafora tej części nas, która przechowuje emocje, potrzeby i doświadczenia z dzieciństwa. Gdy o nią dbamy, łatwiej być szczęśliwym dorosłym.

Istnieją bardzo łatwe, ale skuteczne metody dbania o swoje wewnętrzne dziecko. Świadomie zauważajmy momenty, w których reagujemy „jak dziecko”. Może się boimy, czujemy odrzucenie? Wówczas zamiast krytyki zastosujmy czułość i troskę wobec siebie, tak jakbyśmy to zrobili wobec dziecka. Nie bójmy się także radości i zabawy, pozwalajmy sobie na spontaniczność, kreatywność, frajdę. Po prostu starajmy się być dla siebie bardziej wyrozumiali – tłumaczy Anna Turowska, trenerka mentalna.

Praca z wewnętrznym dzieckiem to nie tylko terapeutyczna metafora, ale realna praktyka, która – jak pokazują badania – może obniżyć poziom stresu o 32 proc. i zwiększyć satysfakcję z życia o 24 proc.

Jesienna chandra jest prosta do pokonania.  Jej objawy to sygnał, że warto zwolnić, zadbać o siebie i swoje potrzeby.

Najlepsze, co możemy zrobić, to uważnie słuchać organizmu, dbać o podstawy i nie bać się prosić o pomoc, jeśli sytuacja tego wymaga – podsumowuje Anna Turowska.

Jesień może być trudnym czasem, ale nie musi oznaczać depresji. Regularny ruch, zdrowe odżywianie, sen, światło i troska o własne emocje pomagają zachować równowagę psychiczną. Pamiętajmy, że słuchanie organizmu i otwartość na wsparcie to najlepsze sposoby na przetrwanie jesieni w dobrym nastroju.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie.

Źródło:

  • American Psychiatric Association (APA) – Seasonal Affective Disorder (SAD)

  • Neff & Germer (2011) Self-compassion and psychological well-being.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet