Julka Cymbaluk z Wrocławia została MasterChefem Juniorem

TVN/FOKUSMEDIA/NEWSPIX.PL
Julia Cymbaluk z Wrocławia została kolejnym zwycięzcą programu MasterChef Junior. Drugie miejsce zajęła Zosia Zaborowska z Zielonej Góry. Zwyciężczyni otrzymała 15 tys. zł, statuetkę i bon na wakacje w wybrane miejsce o wartości 40 tys. zł dla całej rodziny. Poziom dań, które przygotowały finalistki, był mistrzowski. – Jadłam dziś najlepsze rzeczy w moim życiu – mówiła Anna Starmach, jurorka MasterChef.

Finał II edycji MasterChef Junior za nami. Julia Cymbaluk z Wrocławia wygrała, prezentując tak wykwintne i wybitne dania, że jurorzy określili je arcydziełami. Podobnie jak potrawy przygotowane przez Zosię Zaborowską, drugą finalistkę. Obu dziewczynkom należą się gratulacje i głębokie ukłony. Pokazały niezwykły kunszt, a wszystkie dania były bezbłędne. Jurorzy w żadnym z nich nie dopatrzyli się najmniejszego błędu.

Takiej potyczki MasterChef jeszcze nie widział. Finał był bardzo wyrównany, przez cały czas dziewczynki serwowały przepyszne dania niemal równo. A jednocześnie wspierały się przez cały czas, pomagały sobie i pytały, czy wszystko jest w porządku. – Co by się nie stało, obie jesteśmy wygrane – mówiły od początku. Prywatnie się przyjaźnią.

Zadaniem było przygotowanie menu degustacyjnego złożonego z pięciu dań. Finalistki miały na to 2,5 godziny. Na przystawkę obie przygotowały tatara. Julka wołowego z chipsami z batatów i truflami, a Zosia z łososia z mango, ogórkiem, kolendrą i imbirem.

Drugą przystawką u Julki były szyjki rakowe serwowane w naleśniku z cebulą, boczkiem, koperkiem i śmietaną. Julka łowiła już kiedyś raki z tatą, Jarkiem i wie, że rodzinie to danie bardzo smakuje. – To, co Julka teraz zrobiła przeszło moje wyobrażenia – mówił jeden z jurorów, Mateusz Gessler.

Zosia zaserwowała z kolei idealnie wysmażoną polędwicę wołową z salsą verde z anchois, czosnkiem i kaparami. Oba dania były pyszne, ale najlepsze dzieci zostawiły na koniec. Na główne danie Julia podała rybę barwenę z sosem porowym, puree z ziemniaków z cytryną i nowoczesną mizerią w formie wstążek z ogórka. Zosia z kolei wysmażyła piękny stek z tuńczyka z marchewkami w soku pomarańczowym, z sosem imbirowo-cytrynowym i czarnym ryżem z przyprawami.

Potem znów na stół wjechały dania główne. U Julki była to polędwica wieprzowa z sosem puree z kasztanów jadalnych, szparagi z truskawką i soczewica. Zosia zaserwowała pierogi z kaczką z dodatkiem wina, jabłek i majeranku.

Na deser Zosia zaproponowała klasyczne zabajone, ale niezwykle podane. Z pomarańczą, granatem i włoską marsalą oraz przyprawą tonka. Z kolei Julia zachwyciła jurorów figami z masą migdałową, sosem truskawkowym i kruszonymi ciastkami z masy migdałowej.

– Jadłam dziś najlepsze rzeczy w życiu – przyznała Anna Starmach. – Po raz pierwszy tak trudny wybór przed nami.

– Arcydzieło – wtórował jej Mateusz Gessler, który dosłownie spadł z krzesła. – To jest warte każdych pieniędzy – komplementował deser Julki Michel Moran.

Na ogłoszenie wyników dziewczynki czekały wraz z dumnymi rodzicami i rodzeństwem. Jurorzy długo się naradzali, a ostatecznie wygrała wrocławianka. W nagrodę Julia otrzymała 15 tys. zł, bon na 40 tys. zł na wakacje dla całej rodziny, statuetkę MasterChef i robota kuchennego. Zosia dostała czek na 10 tys. zł i także sprzęt kuchenny. W książce MasterChef Junior, która zostanie wydana, największa część przepisów będzie autorstwa Julki Cymbaluk.

– Gdyby ktoś miesiąc temu powiedział mi, że będę w finale MasterChefa, pomyślałabym, że jest jakiś nienormalny – przyznała przed programem Julia. – Wiem, że sama to wywalczyłam, jest to pięć minut – mówiła po finale.

Bardzo cieszyła się ze statuetki. – Wyjdę na ulicę i będę ją pokazywać – cieszyła się. – Chyba będę z nią spała dzisiaj.

Komentarze 32

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

a
asd
To jest nakręcany program !, jak 10-letnie dziecko co ledwo dosięga do blatu, może bez problemu wyfiletować łososia ?!!, Druga sprawa, jeżeli ja jestem u siebie w pracy w magazynie suchym i na przykład sprzątając tam dzień wcześniej, wbiegam do magazynu bo coś potrzebuję, to i tak chwilę muszę się zastanowić gdzie co leży ... A w tym programie, wszyscy wbiegali do magazynów i wiedzieli gdzie co jest ! To tak widać z daleka że pierdole ! Biorą za to kase, i to nie małą.
D
Do xxx
Jakoś oglądałam każdy odcinek i nie słyszałam,żeby które kolwiek dziecko w programie przekonało. Proponuję aparacik sluchowy sobie zakupić bo ewidentnie słuch szwankuje
D
Do rodzic
Chyba nie odróżniasz zabierania dzieciństwa od pasji dzieciństwa !!!!!!!
D
Do Jan brzechwa
Nawet jeśli to nie twój zasrany interes!!!!!
G
Gość
BRAWO JULCIA :) TRZYMAŁYŚMY KCIUKI ZA CIEBIE OD SAMEGO POCZĄTKU! JESTEŚ WIELKA
J
Jak Brzechwa
Czy ja dobrze widziałem że Julka ma dwóch tatusiow?
J
Jerry
Jak można tak traktować dzieci?Ty nie jesteś żaden kibic, tylko zbok!
J
Jerry
Sprawdź błędy!
n
nauczyciel SP 85
Gratuluję. Poszukam Cię na szkolnym korytarzu i złożę gratulacje osobiście. Jesteś Wielka.
q
qqq
...drugie od małego brać udział w wyścigu szczurów.
x
xxx
Z tego co ja zaobserwowalam ogladajac to to akurat to dziecko woli przeklinac jak dorosly. Az sie zdziwilam ze nie wycieli z programu takich fragmentow jak dziecko mowi "spierdolilam,wypierdol to" itp. Jezeli ktos nie wie o co chodzi to o sytuacje z pilkami kiedy to dziecko powiedzialo do drugiego po co ci dwie pilki wypierdol jedna, albo jak cos gotowala i jej sie nie udalo jak stwierdzila ze "spierdolila"
k
k.
Przepisów dziewczynka się wyuczyła, a talent to ma,ale aktorski.
w
wrocławianka
A może dziecko woli gotować, a nie bawić się lalkami, pomyślałeś o tym?
G
Gość6
Wrocław 3 raz ;)
r
rodzic
Tyle było halo nt 6-cio latków w szkole, że są ograbiani z dzieciństwa a tu cała rzesza ludzi podnieca się biednym dzieckiem które pewnie już nie pamięta co to lalka, lego, plac zabaw i zabawa z rodzicami ... Grunt to oglądalność.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet