Julka nie ma ręki od urodzenia. Potrzebuje pomocy [ZDJECIA]

Adriana Boruszewska
Adriana Boruszewska
Fot. Archiwum prywatne
Julia Kozłowicz przyszła na świat na świat półtora roku temu we Wrocławiu. Niestety nie była zdrowa. Dziewczynka urodziła się bez prawej ręki i w dodatku z dysmorfią i zrośnięciem palców dłoni lewej oraz obu stóp. – Gdy Julka upada, to wstaje pomagając sobie głową. Gdy coś chce chwycić, to pomaga sobie barkiem i podbródkiem – mówi Marcin Kozłowicz, tata dziewczynki.

- To był dla nas szok – przyznaje Marcin Kozłowicz, tata Julki, i dodaje, że to on musiał powiedzieć żonie, że ich córeczka będzie niepełnosprawna. – To była trauma, bo myśleliśmy, że będziemy mieć zdrowe dziecko. Podczas żadnego z ośmiu USG lekarz prowadzący ciążę mojej żony nie zauważył, że Julka nie ma prawej ręki – mówi ze smutkiem.

Teraz rodzice Julki wiedzą, że ich córka nigdy nie będzie w pełni zdrowa, jednak robią co mogą, by mogła normalnie żyć.

- Julka jest silną dziewczynką i radzi sobie. Ma już półtora roku i chodzi do żłobka integracyjnego, więc widzi, że jest inna od pozostałych dzieci – tłumaczy pan Marcin. – Gdy upada, to wstaje pomagając sobie głową. Gdy coś chce chwycić, to pomaga sobie barkiem i podbródkiem – wylicza tata dziewczynki.

Państwo Kozłowicz pragną, by w przyszłości ich córka miała odpowiednio dopasowaną protezę i wyćwiczony ruch chwytny w lewej dłoni – obecnie Julka ma zrośnięte trzy palce (poza kciukiem i małym paluszkiem). – Wiem, że Julka nigdy się nie pomaluje kosmetykami, ale chcemy, by mogła chwytać różne przedmioty – dodaje Marcin Kozłowski.

Niestety zabieg chirurgiczny rozdzielenia palców lewej ręki i zakup protezy prawej ręki kosztują nawet 70 tys. złotych. Rodzice chcą, by ich córka została zoperowana w klinice w Hamburgu. Protezę zaś mają wykonać specjaliści z Monachium. – Klinika w Hamburgu specjalizuje się w chirurgii dziecięcej. W Polsce nie potraktowano nas zbyt dobrze – lekarz po 15 minutach stwierdził, że rozdzieli palce Julki, ale nie przedstawił nam żadnego planu. Zupełnie nic – gniewa się pan Marcin.

W Niemczech otrzymali szczegółowe badania i opis zabiegu oraz późniejszego leczenia. Możliwe, że będą potrzebne kolejne operacje. Pierwsza kosztuje 10 tys. euro.

Koszt protezy to zaś 8 tys. euro co dwa lata – bo Julka będzie rosnąć, więc proteza musi być specjalnie przystosowana i wymieniana właśnie co 24 miesiące.

Aby pomóc Julce należy przesłać datek na konto Fundacji Sie Pomaga: 65 1060 0076 0000 3380 0013 1425 (Fundacja Siepomaga, ul. 27 Grudnia 9A/14, 61-737 Poznań) z dopiskiem 5068 Julia Kozłowicz darowizna lub wysłać SMS pod nr 72365 o treści S5068. Koszt SMS 2,46 zł brutto (w tym VAT).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Julka nie ma ręki od urodzenia. Potrzebuje pomocy [ZDJECIA] - Gazeta Wrocławska

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

x
xzx
Małej księżniczce życzę powodzenia, żeby wszystkie zabiegi skończyły się pomyślnie, a rodzicom wytrwałości.
btw Jak można było nie zobaczyć w obrazie USG, że dziecko nie ma rączki??? I to robiąc USG kilka razy? Co to za lekarz???
G
Grzegorz Podgórski
Mam córkę w takim samym wieku. Czasem nie doceniamy tego co mamy, tego, że jesteśmy zdrowi a inni potrzebują naszej pomocy. Dziecko nie jest niczemu winne. Szkoda, że nie ma rączki,ale za to jest śliczna. :-) Życzę wszystkiego dobrego. SMS wysłany. Pozdrawiam
H
Hsjs
A kssieza zbieraja na szpital w Aleppo...
K
Kalina
Bo niestety ale Niemcy zrobia to porzadnie jak widac z artykulu powyzej napisanego. Mysle ze rodzice chetnie by unikneli tego "luksusu" jesli by bula mozlowosc bo nikt chorego dziecka po swiecie nie chce targac. Skad w ludziach tyle jadu, to nie ich wymysl ze dziecko potrzbuje profesjonalnej pomocy. Nie chcesz dawac kasy to nie dawaj, wolny wybor.
j
julka2
Skoro ta operacja jest możliwa w Polsce, to czemu ktokolwiek ma płacić za luksus leczenia w Niemczech?
K
Karolina
Życzę zdrowia i wytrwałości.
D
DW
Pani Adrianno, proszę dopisać o kosztach SMSa. Wydaje mi się że wysyłka to tylko 2pln + VAT
E
Edka
Śliczna dziewczynka. Oby mozna bylo jej pomoc.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet