Justyna Steczkowska to jedna z najbardziej rozpoznawanych piosenkarek na polskiej scenie muzycznej. Teraz gwiazda dołączyła do niechlubnego grona gwiazd przyłapanych przez paparazzi na łamaniu przepisów drogowych.
Jak donosi dziennik "Fakt", doprowadziła ona do stłuczki w centrum Warszawy. Na tym się jednak nie skończyło. Fotoreporterzy jechali za nią, obserwując, jak radzi sobie za kierownicą.
Steczkowska spowodowała stłuczkę w centrum Warszawy
Piosenkarka, kierując mercedesem, próbowała opuścić swoje miejsce parkingowe. Niestety, prawdopodobnie źle oceniła odległość i uderzyła tyłem w inny samochód. W wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał, a sprawę załatwiono polubownie. Steczkowska podpisała oświadczenie, zobowiązując się do pokrycia kosztów ewentualnej naprawy. Pokrzywdzony kierowca nie tylko nie był skłonny do awantur, a nawet postanowił... zrobić sobie selfie ze znaną gwiazdą.
To nie był dobry dzień Steczkowskiej. Złamała kilka przepisów
Paparazzi postanowili jednak nie spuszczać z oka Justyny Steczkowskiej i ruszyli za nią w dalszą drogę.
Z publikacji "Faktu" wynika, że w trakcie dalszej przejażdżki ulicami stolicy gwiazda polskiej muzyki w ostatniej chwili zmieniła pas z lewoskrętu na wprost, przejechała linię ciągłą, a nawet zignorowała zakaz wjazdu na Placu Pięciu Rogów (placu znajdującego się u zbiegu ulic: Brackiej, Kruczej, Zgody, Szpitalnej i Chmielnej w Warszawie), z którego nagminnie wyganiane są wszystkie nieuprzywilejowane pojazdy.
Sama piosenkarka nie skomentowała swojego zachowania na drodze.
mm