Karmić piersią? Tak, ale we Włocławku nie ma gdzie!

- Najbardziej utkwiła mi w pamięci sytuacja sprzed dwóch lat, kiedy podczas wakacji byliśmy z maleńką córeczka w Olsztynie - mówi Karolina Jaroszewska ze stowarzyszenia "Włocławskie Mamy". - Tam nikogo nie dziwił widok mamy karmiącej dziecko w restauracji - oczywiście wszystko dyskretnie, tak żeby i mama, i dzidziuś czuli się komfortowo. Po powrocie to Włocławka jeden z pierwszych postów jaki zobaczyłam dotyczył właśnie karmienia, ale było to kompletnie w druga stronę, był to dosłownie hejt skierowany w stronę matki karmiącej dziecko w KFC i zdanie "Nie każdy ma ochotę oglądać takie rzeczy podczas jedzenia".

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Mamy karmiące dzieci w miejscu publicznym, niestety, krytykują starsze kobiety lub młodzież.

- Jeśli chodzi o miejsca we Włocławku, które są komfortowe dla mam z dziećmi, to niestety jest ich bardzo mało. Największą bolączką i problemem jest jedyne centrum handlowe w mieście, gdzie miejsce dla mam karmiących i tzw. pokój mamy z dzieckiem to po prostu toaleta dla niepełnosprawnych z oderwaną deska klozetową i okropnym zapachem. Wiele mam woli wyjść i nakarmić dziecko na ławce czy w samochodzie niż w takich warunkach - mówi Karolina Jaroszewska.

- Jako stowarzyszenie "Włocławskie Mamy", działające w porozumieniu z kobietami, chciałybyśmy na pewno zmienić podejście włocławian do karmienia dzieci piersią. Może należałoby uświadomić im, co daje pokarm mamy, dlaczego karmienie jest tak ważne. Gorąco zachęcamy do tworzenia miejsc, gdzie mama może w spokoju komfortowo nakarmić dziecko, nie narażając się na komentarze i krzywe spojrzenia innych. Jakiś czas temu odezwała się do mnie pani prowadząca księgarnię na Zazamczu - właśnie była w trakcie tworzenia takiego pokoiku dla mam, pytała i niezbędne rzeczy ma z dzieckiem w centrum handlowy. To się chwali, to warto naśladować!

O karmieniu w miejscach publicznych także w środowym papierowym wydaniu Gazety Pomorskiej.