Kayah, Kinga Rusin, Edyta Pazura, Tatiana Okupnik – gwiazdy, które otwarcie przyznały się do depresji poporodowej

Depresja poporodowa może dotknąć każdej kobiety, która urodziła dziecko. Nie ma znaczenia, czy jest piosenkarką, modelką, czy zwykłą księgową – to choroba, która nie powinna być bagatelizowana i warto mówić o niej głośno. To właśnie uczyniły polskie gwiazdy, które musiały się zmierzyć z tym problemem – Kayah, Kinga Rusin, Edyta Pazura czy Tatiana Okupnik.

Depresja poporodowa zaczyna się niewinnie i czasami jej objawy mogą umknąć otoczeniu świeżo upieczonej mamy lub mogą być potraktowane jako baby blues, który samoistnie mija. Baby blues to stan, który dotyka kobietę zaraz po urodzeniu dziecka (zazwyczaj w 3-5 dobie, czyli wtedy, kiedy najczęściej młode mamy są już ze swoimi maluszkami w domu). To, co powinno zaniepokoić, to przede wszystkim obniżenie nastroju. Niestety stan ten może szybko przerodzić się w depresję poporodową, która objawia się następująco:

• niespodziewana nerwowość,
• płaczliwość,
• zmęczenie i napięcie,
• brak snu
• brak apetytu,
• obsesyjne zamartwianie się o dziecko,
• myśli o życiu bez dziecka,
• myśli samobójcze,
• brak energii do zwykłych czynności
• obniżona samoocena,
• poczucie winy.

Według statystyk baby blues dotyka aż 85% młodych mam, z czego ok. 7-20% przeradza się w depresję poporodową. Wiele kobiet wstydzi się przyznać, że cierpi na tę chorobę. Dlatego tak ważne jest dla wielu z nich to, co zrobiły m.in. Kayah, Okupnik, czy Pazura, które publicznie przyznały się do swoich problemów.

Kayah to utalentowana piosenkarka, która jest silną kobietą. Jednak, kiedy urodziła syna w 1998 roku, zmagała się jak wiele młodych mam z depresją poporodową. To, co jej pomogło w walce z tym schorzeniem, to właśnie publiczne przyznanie się i świadomość tego, że w ten sposób może wpłynąć na zdrowie psychiczne innych mam. Artystka nie była w stanie cieszyć się czasem spędzonym z synem, jej baby blues, który miał się skończyć po 3-5 dniach, trwał pół roku!

Edyta Pazura to mama trójki dzieci – świetnie odnajduje się w tej roli. Na jej profilu społecznościowym można znaleźć mnóstwo zdjęć jej dwóch córek i syna. Jednak nie zawsze była taka uśmiechnięta, po urodzeniu pierwszej córki przechodziła depresję poporodową.

Gdy urodziłam pierwsze dziecko, wcale nie czułam wybuchających emocji i wielkiej miłości... Pamiętam, że tuż po narodzinach Amelii podeszłam do jej łóżeczka i powiedziałam: „ No dobra Stara... Teraz musimy się poznać i zaprzyjaźnić”. Nie rozumiałam tych wszystkich opowieści o długim oczekiwaniu na bobasa , sfruwającego wprost do serca matki z małej białej, puszystej chmurki 🙃 Miłość narodziła się z czasem, a ja potrzebowałam go za każdym razem, aby moc poradzić sobie w nowej sytuacji. Długo myślałam, że jest ze mną „coś nie tak”.

Paulina Sykut-Jeżyna, prezenterka pogody, urodziła córeczkę Różę w grudniu 2016 roku. Szczęście z powodu pierwszego dziecka nie trwało długo, prezenterka otwarcie zaczęła mówić, że dopadł ją baby blues. Jak twierdzi, jedną z najważniejszych przyczyn depresji poporodowej była presja otoczenia. Apeluje do wszystkich, aby nie oceniać młodych mam, wspierać się w trudnych chwilach i służyć dobrą radą.

Tatiana Okupnik jest mamą dwójki dzieci. Zanim to się stało, raczej nie była zbyt wylewna na temat swojego życia osobistego. Wszystko się zmieniło, kiedy zaszła w ciążę – okazuje się, że piosenkarka zmagała się z depresją – zarówno w trakcie ciąży, jak i po.

„Nie chciało mi się ani wstawać z łóżka, ani myć. Na początku było w ogóle okropnie. Po prostu ryczałam. Nie miałam huśtawek, ja byłam ciągle załamana. Zadawałam sobie pytania: co ja zrobiłam? Przecież ja nigdy nie chciałam mieć dzieci. (...) Chciałam odłożyć brzuch, położyć na półkę, by ta ciąża gdzieś tam z boku rozwijała się poza mną”,

Filmiki zamieszczone przez artystkę były formą terapii:

Dziennikarka Kinga Rusin zaraz po porodzie, kiedy wróciła z pierwszą córką Polą ze szpitala do swojego domu, miała myśli samobójcze.

„Nigdy wcześniej tego nie mówiłam, ale wydaje mi się, że po urodzeniu starszej córki, przeszłam prawdziwą depresję poporodową. Dobę po porodzie wróciłam do mojego waszyngtońskiego domu z małym stworzonkiem na ręce i bez pojęcia, jak się nim zająć. Stojąc na balkonie, na 21. piętrze wieżowca, zastanawiałam się, czy skoczyć" - wyznała w książce „Co z tym życiem?”.

Dziennikarka urodziła dziecko, kiedy jej mąż był w delegacji. Pozostawiona sama z obowiązkami młodej mamy, nie miała ani czasu, ani ochoty na sen i jedzenie. Wszystko po to, aby jak najlepiej zadbać o swoją córkę. Nadwrażliwość i strach o dzieci są objawami depresji po porodzie.

Depresja poporodowa to bardzo groźne w skutkach schorzenie. Jeśli podejrzewasz u siebie, że możesz mieć z tym problem, to koniecznie zgłoś się do lekarza. O swoich niepokojach warto porozmawiać z lekarzem rodzinnym, ginekologiem, położną, pielęgniarką, a nawet pediatrą dziecka. Być może nie zastąpi to profesjonalnej porady psychologicznej, czy psychiatrycznej, ale z pewnością lekarz może zlecić szereg badań np. hormonalnych, otoczyć cię dodatkową opieką, np. położnej, a jeśli to nie pomoże dać skierowanie do specjalisty. Wówczas konieczna jest wizyta w Poradni Zdrowia Psychicznego. Nieodpłatną pomoc psychologiczną w depresji poporodowej świadczą czasem również Punkty Interwencji Kryzysowej, Poradnie Psychologiczno-Pedagogiczne lub organizacje pozarządowe.