Kolejki za karpiem, choinki przywiązane sznurkiem, Dziadek Mróz. Zobacz Święta na starych zdjęciach!

Agnieszka Kamińska
Narodowe Archiwum Cyfrowe
Choinki na autach, kolejki za karpiem, dzielenie się opłatkiem i tłumne wieczerze, których w tym roku ze względu na pandemię może zabraknąć. Oto przygotowania do Bożego Narodzenia i Wigilie uwiecznione na starych zdjęciach - z czasów PRL i przedwojennych.

Spójrzmy na zdjęcie wykonane w 1979 r., przed Wigilią. Chodnikiem idzie trzech mężczyzn, jeden z nich niesie choinkę, na ramieniu ma sznur z papierem toaletowym, symbolem deficytu w czasach PRL, przedmiotem pożądania w większości polskich rodzin. Gdy na początku pandemii, kilka miesięcy temu, Polacy zaczęli gromadzić zapasy, w sklepach znów zabrakło tego właśnie produktu i znów papier toaletowy stał się znakiem rozpoznawczym trudnych czasów.

Święta w PRL. Nie każdy miał szansę zjeść karpia

W PRL brakowało nie tylko środków higienicznych. Towary były reglamentowane, obowiązywały kartki. Starsi czytelnicy doskonale pamiętają przedświąteczne kolejki przed sklepami, bo „rzucili pomarańcze”. W latach osiemdziesiątych po wędliny na święta trzeba było stać nawet całą noc. Nie lada wyczynem było zaopatrzenie się w karpie. Ci, którym to się udało na długo przed Bożym Narodzeniem, trzymali je w wannie, by ubić w Wigilię i ze świeżej ryby przygotować potrawę. W ówczesnych przepisach kulinarnych publikowanych w prasie, w odpowiedzi na niedobór w zaopatrzeniu, radzono zastępować karpia śledziem lub nawet kaszanką.

Znaliście te zwyczaje? Sprawdźcie w galerii!

Świąteczne zwyczaje i symbole, które warto znać! Co kiedyś o...

Z kolei barszcz wigilijny, jak podawała „Przyjaciółka”, można było wzbogacić rurą, czyli kością wieprzową ze szpikiem. W „Kobiecie i Życiu” z 1982 r. znajdziemy przepis na pieczeń wigilijną, do przyrządzenia której nie trzeba było używać mięsa, wystarczyły jaja. W innym numerze zamieszczono przepis na świąteczne ciasto ze sztucznego miodu. Na starych zdjęciach widzimy też, jak sprzedawano choinki. Klienci przywiązywali zakup sznurkiem do dachu auta. Ale w PRL wiele rodzin zaczęło zaopatrywać się w sztuczne choinki, które – jak mówią historycy – stały się symbolami awansu społecznego. W 1972 roku wystartowała nawet kampania promująca takie drzewka po hasłem „Tradycji zadość - lasom na zdrowie”. Co z aspektem religijnym?

Jak wyglądały Wigilia i Pasterka w PRL?

- Choć w czasach komunistycznych władza starała się pozbawić święta religijnego charakteru, to jednak ludzie uczestniczyli w pasterkach, śpiewali kolędy. Nie było telefonów komórkowych, więc wysyłano kartki, na których widniały motywy religijne. Niekiedy problemy stwarzał Mikołaj, który w pewnym okresie był Dziadkiem Mrozem lub w kilku regionach Gwiazdorem. Osoby podszywające się pod tę postać robiły to dość nieudolnie, zakładały szpetne maski plastikowe lub zrobione z kartonu, których dzieci po prostu się bały, czasem wpadały w histerię – mówi dr Rafał Witkowski, etnograf, autor opracowania „Polskie tradycje świąteczne”.

Na starszych, przedwojennych zdjęciach zobaczymy jarmarki. Sprzedawano tam bombki i świeczki choinkowe, w które zaopatrywali się zwykle najbogatsi mieszkańcy. Są też fotografie z czasów okupacji wykonane na uchodźstwie, widzimy na nich np. żołnierzy, którzy łamią się opłatkiem.

Wejherowo

To są najpiękniejsze iluminacje świąteczne z Pomorza! Oto ch...

- Ta tradycja, mimo biedy, zawieruchy wojennej, potem komunizmu, przetrwała. Można było nie mieć wigilijnych potraw, ale opłatek albo chleb, którym się dzielono, był zawsze. Ten zwyczaj cementował rodziny w trudnych czasach. Wigilie zawsze były rodzinne i tłumne, ale w tym roku, z powodu pandemii, może się to zmienić – dodaje dr Rafał Witkowski.

To będą inne święta

W wielu rodzinach do wigilijnego stołu być może nie zasiądą wszyscy ci, którzy spotykali się przy nim w latach ubiegłych. Pandemia przecież co dnia zbiera śmiertelne żniwo. Poza tym, rządzący apelują, żeby te święta spędzić w kameralnym gronie i zrezygnować z odwiedzin bliskich, szczególnie tych w podeszłym wieku. Dla niektórych osób to może oznaczać wręcz samotne święta. To będzie niełatwy czas dla izolowanych chorych w szpitalach i przebywających w kwarantannach.

- Oby pustych miejsc przy stole nie było więcej niż jedno, jak nakazuje tradycja... W niektórych domach to będą bardzo dziwne święta. Będziemy składać sobie życzenia zachowując dystans, być może puste będą kościoły podczas pasterek, co wcześniej się nie zdarzało – twierdzi dr Rafał Witkowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet