Monika Skrzypiec z Będzina już drugi raz wzięła udział w Śląsko-Zagłębiowskim Kongresie Mam. Wczoraj po raz pierwszy wystąpiła jednak jako ekspertka, mama przedsiębiorcza.
- Udział w poprzedniej edycji imprezy na tyle mnie zmotywowała, że po powrocie do domu postanowiłam zacząć działać i założyć własną działalność - opowiada Monika Skrzypiec, mama 8-letniego Szymka i prawie 5-letniej Zosi.
Już na urlopie macierzyńskim lubiła w wolnej chwili usiąść i tworzyć kartki okolicznościowe, ozdabiać zdjęcia, robić pojemniki na prezenty. Początkowo obdarowywała nimi bliskich. Z czasem pomyślała, że mogłaby w ten sposób zarabiać. Pierwsze podejście do biznesu spaliło jednak na panewce.
- Nie byłam odpowiednio przygotowana marketingowo - ocenia z perspektywy czasu będzinianka.
Drugi raz spróbowała w marcu, blisko dwa miesiące po pierwszym Kongresie Mam. Postawiła na branżę weselną i dziś tworzy na zamówienie albumy na zdjęcia, kalendarze, pojemniki na obrączki, upominki dla gości.
- Najważniejsze, że wszystko to mogę robić w domu, co ułatwia mi opiekę nad dziećmi - zaznacza.
We wtorek, 10 października, swoją energią pani Monika dzieliła się z innymi mamami, które przyszły na kongres. Jej historia urzekła na tyle, że wygrała towarzyszący imprezie plebiscyt „Przedsiębiorcza Mama”.
To właśnie z potrzeby wymiany doświadczeń zrodził się pomysł na pierwszy Kongres Mam.
- Odzew był na tyle duży, że jeszcze w tym samym roku zorganizowaliśmy kolejny - wspomina Elżbieta Kowacka, inicjatorka wydarzenia.
Tym razem organizatorzy rozbudowali koncepcję o targi pracy dla kobiet. Przyjechało 25 wystawców. Przez trwający siedem godzin kongres przewinęło się ok. 200 pań. Były też wykłady i szkolenia, pogadanki nt. psychologii mody, szkoleń internetowych i prowadzenia firmy on-line. A na zakończenie wręczone zostały nagrody w plebiscycie fotograficznym „Dziennika Zachodniego”: „Mama i ja”.
Wygrało zdjęcie Anety Lorenc z synami, rocznym Krzysiem, 8-letnim Bartoszem i 11-letnim Hubertem. Rodzina z Katowic na gali stawiła się w komplecie.
- Zdjęcie zrobił mój partner, który jest fotografem, ale to ja podjęłam decyzję, że warto je pokazać w plebiscycie - opowiada katowiczanka. - Mamy w domu bardzo dużo ładnych zdjęć, a chłopaki są oswojeni z aparatem, chętnie pozują. Dlaczego by z tego nie skorzystać? - dodaje.
POLECAMY:
Znasz język śląski? Przetłumacz te zdania QUIZ JĘZYKOWY II
Koszmarny wypadek na DTŚ. Policja szuka świadków ZOBACZ WIDEO I ZDJĘCIA
Ile zarabiają prostytutki na Śląsku i za co RAPORT
tyDZień: Informacyjny program Dziennika Zachodniego