Lalka Pullip, choć droga, to hit. Młoda katowiczanka projektuje ubrania dla Pullip ZDJĘCIA

Szymon Kastelik
Lalka Pullip to lalka kolekcjonerska. Młoda katowiczanka projektuje dla lalek pullip ubrania i sama je sztrykuje
Lalka Pullip to lalka kolekcjonerska. Młoda katowiczanka projektuje dla lalek pullip ubrania i sama je sztrykuje Lucyne Nenow
Lalki Pullip mają niepowtarzalny styl. Alicja Ochwał z Katowic ma 17 lat i projektuje ubranka dla... lalek. Sztrykuje je na drutach, a swoje projekty promuje na blogu. To nietypowe hobby pozwala jej również zarabiać, bo nie chodzi o zwykle lalki, a bardzo modne lalki Pullip.

Lalki Pullip i biznes? Katowiczanka projektuje dla nich ubranka!

Alicja Ochwał z Katowic ma 17 lat i projektuje ubranka dla lalek Pullip.

- Ubranka robię na lalki kolekcjonerskie Pullip, na które nie każdy może sobie pozwolić z powodu wysokiej ceny (kosztują po kilkaset złotych - przyp. red.). Są ich różne rodzaje i mają także różne wymiary. Może to być lalka, która ma 10 centymetrów lub nawet 40. Mają duże głowy i ruchome części ciała. Nie chodzi tutaj na pewno o takie zwykłe i typowe Barbie - mówi Alicja.

Lalki Pullip to lalki kolekcjonerskie, których cena może wynieść kilkaset złotych

- Oczywiście sama także je kolekcjonuję. Moja „rodzinka” liczy sobie sześć lalek Pullip. Są w różnych rozmiarach, bo staram się nie szukać takich samych lalek, abym miała różne modelki - dodaje.

Nastoletnia katowiczanka dzierga od dziesięciu lat. Uczyła się sama, wykonując szaliki oraz czapki. Stroje dla lalek robi od pięciu lat.

- Jestem jeszcze osobą młodą i wiadomo, że człowiek na tym etapie szuka czegoś ciekawego. Kiedyś interesowałam się rękodziełami. Znalazłam bloga z lalkami i uznałam, że mogę robić ubranka dla nich, jeżeli umiem stworzyć już coś na drutach - wspomina Alicja. Jak się okazuje nastolatka dzieli swoją pasję z dość dużą społecznością.

- Stosunkowo wiele osób zajmuje się tym co ja. Mamy na przykład swoją grupę na Facebook’u, na której zrzeszamy się i chwalimy projektami. Jest tam nas prawie tysiąc osób - mówi.

Ubrania dla lalek Pullip wysyłane są z Katowic do Niemiec, Francji, Włoch, nawet do Australii

Katowiczanka nie dość, że w tak młodym wieku może pochwalić się ciekawą pasją, to na dodatek zarabia na niej. Swoje projekty sprzedaje przez internet w cenie od 30 do 90 złotych. Klienci pochodzą z całego świata i o dziwo nie są to dzieci.

Na jednym z największych serwisów aukcyjnych na świecie pod hasłem Pullip Doll znajdziemy kilkaset pozycji. Ceny niektórych lalek przekraczają tysiąc złotych

- To jest dosyć ciekawa sprawa, bo ubranka kupują osoby dorosłe, często nawet po 30. roku życia. Wysyłałam już swoje produkty do Niemiec, Francji, Włoch, ale również do Stanów Zjednoczonych i Australii - wymienia. Alicja przemieniła swoje hobby w mały biznes, ale raczej nie wiąże z nim przyszłości.

- Dzierganie ubranek dla lalek Pullip to hobby. Nie można się spodziewać czegoś większego po ich sprzedaży. Po prostu robię to, bo fajnie mieć nietypową pasję - mówi młoda projektantka.

Jak przyznaje inspiracje przy projektowaniu ubrań dla lalek Pullip, czerpie przeszukując sieć i oglądając projekty ubrań dla ”zwykłych” ludzi. - Potem tworzę projekt w głowie i wybieram włóczkę, którą muszę najpierw rozdzielić, ponieważ pracuję na bardzo cienkich drutach, które mają 1 mm średnicy - opowiada blogerka. Sztrykuje, jak dodaje, zazwyczaj wieczorami.

Lalka Pullip co to jest?
Lalka Pullip (pullip doll). To lalki kolekcjonerskie stworzone przez Cheonsang Cheonha z Korei Południowej. Lalki Pullip łatwo rozpoznać po dużej w stosunku do reszty „ciała” głowie.

Wspaniały Maluch Toma Hanksa w najdrobniejszych detalach

Znasz język śląski? Dopasuj słowa do opisu

Tarnowskie Góry. Zabytkowa Kopalnia Srebra wpisana na listę UNESCO [REPORTAŻ DZ]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 13

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

U
Usiol ;3
Co do sprawy CocoDolls (Polki, którą również bardzo szanuję i która również powinna znaleźć się w jakiś wiadomościach, bo jest niesamowita) - ja się tam nie znam, bo pierwszy raz słyszę, ale cóż... Być może po prostu jest to czerpanie inspiracji. Cóż, ostatecznie zostańmy przy tym, że Nellodin po prostu robi ubranka, nie projektuje, ale ja się nie znam w tej sprawie.
U
Usiol ;3
Znam koleżankę, bardzo miła i warta polecenia osoba. Spotkałyśmy się kiedyś na meecie (spotkanie dotyczące przede wszystkim lalek), jej lalki są przepiękne, a jej ubranka - naprawdę cuda (kupiłam komplecik i nie żałuję). Naprawdę gratuluję Ci sukcesu, kochana! :)
C
Człowiek z earthlandu
Ale, dlaczego niby są takie drogie?
M
Mia
Każdy, kto siedzi choć trochę w lalkowym hobby, wie że autorka tych "niesamowitych" projektów kopiuje je bezczelnie od innych osób z grup, po czym sprzedaje jako swoje...
z
zniesmaczona
Prace kopiowane są w każdym detalu, nawet nie ma wyobraźni by zmienić kolory.
G
Gość
Przydałoby się mocne sprostowanie tych informacji i przeprosiny prawowitej autorki prac :'))
G
Gość
Niejednokrotnie była proszona o zaprzestanie kopiowania. Nic najwyraźniej nie dotarło, skoro ukazał się taki artykuł. Nieodpowiednia osoba chciała być w świetle sławy czyimś kosztem.
Z
Zszokowana
Brak poprawnych informacji. To zwykły plagiat. Sporo prac kropka w kropkę skopiowanych od Agnieszki Stępień.
G
Gość.
Niestety Alicja kopiuje prace inny...wiem, że przy dzierganych ciuszka nie można zbytnio zaszaleć, ale jak już kopiuje czyjąś pracę to niech chociaż innych kolorów użyje.
G
GOŚĆ
Artykuł cieszy bo mowa o pasji/hobby, która w Polsce mało znana, ale na tym radość się kończy .... jak zwykle ... artykuł jest nie rzetelny i świadczy o braku wiedzy autora wywiadu o temacie albo samej udzielającej wywiadu.
Są tylko dwa rodzaje lalek Pullip, mianowicie: little Pullip lub normalna Pullip. Różnica, w wielkości o których mówi bohaterko wynika z hybrydyzacji tej lalki z innym ciałkiem (najczęściej Obitsu - różne wielkości, np. Obitsu 11, obitsy 21 lub obitsu 23), które jest bardziej "mobilne" i ma więcej możliwości pozowania, ale to już nie są oryginalne lalki tylko hybrydy. Lalka rzeczywiście jest łatwa do rozpoznania, ale nie po dużej głowie, bo duże głowy ma Dal doll oraz Byul doll, które również produkowane są przez tego samego producenta. Dużą głowę ma też lalka Blythe a która jest kompletnie inną w stylistyce lalką!!! i w żadnym wypadku nie jest podobna do tych wymienionych wcześniej.
Nie komentuję również "projektowania" ubranek .... bo określiłabym to (jak zresztą określiła to osoba komentująca powyżej) jako odtwarzanie cudzych pomysłów i prac ...
Bohaterka wywiadu nie tworzy prac nowych w formie lub z niespotykanych dotąd materiałów ... projektowaniem określa się czynność, w wyniku której powstają rzeczy oryginalne, o niespotykanych dotąd rozwiązaniach i walorach estetycznych .... określenie tego rzemieślniczego odtwarzania projektowaniem jest moim zdaniem mocnym nadużyciem .... wystarczy obejrzeć ubranka innych osób które NAPRAWDĘ projektują ubranka dla lalek .... ale cóż znalezienie czegoś co się podoba, skopiowanie, podanie jako własne i cieszenie się z tego, że nikt nie zorientował ... to takie polskie ... ale to ma tez nazwę a określa się to mianem ... plagiat ....
smutne jest to, tym bardziej że bohaterka jest młoda i ucząca się ... ciekawe czy takie same zasady będzie wyznawała pisząc w przyszłości pracę dyplomową, może nawet magisterską ... ktoś powie to nie ma związku .... niestety .... to jest ta sama czynność ... nie podanie źródła, inspiracji bez względu na to jaka to jest dziedzina życia to ciągle to samo ... to PLAGIAT ...
G
Gość
Wow, wiedziałam, że Alicja robi ubranka, ale że projektuje? Raczej odgapia kropka w kropkę cudze projekty, daleko nie trzeba szukać, prace Alicji to w 90 % kopie prac Coco Dolls, też Polki zresztą. Nieładnie przypisywać sobie cudze projekty. A jak poszukać bardziej to pozostałe 10 % to kopie prac zagranicznych artystów. Nic swojego. Nawet włóczki, ba - KOLORY są te same. inspiracja czyimiś pracami to za mało powiedziane.
Światek rękodzielników lalkowych w Polsce jest duży i z o wiele większymi sławami ;)
G
Gratuluję sukcesu!
Wow! Wiedziałam że Alicja sztrykuje ubranka dla lalek Ale nie wiedziałam że odniesie taki sukces! Oby tak dlaej!
G
Gratuluję sukcesu!
Wow! Wiedziałam że Alicja sztrykuje ubranka dla lalek Ale nie wiedziałam że odniesie taki sukces! Oby tak dlaej!
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet