Liczba zabiegów cięcia cesarskiego wciąż niebezpiecznie rośnie. Dlaczego?

Paula Goszczynska
Freeimages.com
Liczba porodów poprzez cesarskie cięcie jest zatrważająca. Jak podkreślają ginekolodzy, w województwie świętokrzyskim sięga nawet 50 procent. Jakie są tego przyczyny?

Strach i ból
Grzegorz Świercz, specjalista ginekolog i położnik, jest zaniepokojony zaistniałą sytuacją. - W czasie trwania mojej 33-letniej kariery zawodowej odsetek cięć wzrósł z 8 do niemal 50 procent! Przecież wyniki położnicze nie zmieniły się aż tak wyraźnie, również anatomia i fizjologia porodu jest taka sama, a  mimo to odsetek lawinowo poszybował w górę - mówi lekarz. 

Grzegorz Wydrzyński, specjalista położnictwa i ginekologii w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach, uważa, że głównym winowajcą jest strach przed bólami porodowymi. - Być może, gdy kobiety zaczną być w końcu świadome, że nową metodą jest znieczulenie zewnątrzoponowe, to zmienią swoje podejście - informuje i dodaje, że kolejnym aspektem jest czas zabiegu. - Cięcie cesarskie wykonane przez doświadczonego medyka to kwestia 30 minut. Dla porównania - poród naturalny trwa około 15 - 18 godzin - wyjaśnia specjalista.

Nie na życzenie

W kwietniu bieżącego roku minister zdrowia Konstanty Radziwiłł na antenie TVN 24 w programie „Jeden na jeden” przyznał, że w Polsce porody poprzez cesarskie cięcie odbywają się zbyt często. - Nie ma mowy o tym, aby realizować program cięć cesarskich na żądanie - podkreślił. 

Zgadza się z tym Grzegorz Świercz. - W naszym prawodawstwie takie zabiegi na życzenie nie istnieją. Zauważam jednak, że wskazania do cięcia cesarskiego bardzo się rozszerzyły. Poza tym pacjentki po takim zabiegu, przy kolejnej ciąży również decydują się na „cesarkę”, mimo że nie ma przeciwwskazań do porodu siłami natury. Myślę, że to jest trochę takie błędne koło - im więcej cięć robimy, ich liczba będzie wciąż wzrastać - wyjaśnia ginekolog.

Ryzyko powikłań
Grzegorz Świercz zaznacza, że kolejną przyczyną drastycznego wzrostu zabiegów cięcia cesarskiego jest błędne założenie, że wszystko pójdzie szybko, łatwo i przyjemnie. - Pamiętajmy, że jest to zabieg operacyjny, który wiąże się z całym szeregiem powikłań - przestrzega.

Lekarze pod presją

Ginekolodzy przyznają, że czasem do cięcia cesarskiego są w  pewnym stopniu przymuszani przez pacjentkę i jej rodzinę. - Lekarze, którzy boją się późniejszej odpowiedzialności, ulegają tym naciskom. Dzieje się tak, ponieważ pacjenci posądzają nas niejednokrotnie o to, że do  cięcia nie dochodzi z naszej złej woli. A to nieprawda - zawsze kierujemy się tylko dobrem pacjenta - podkreśla Grzegorz Świercz.

- Zewsząd nagłaśniane są sytuacje, że kiedy cokolwiek wydarzy się w położnictwie, sprawa kierowana jest do prokuratury. Lekarze są pełni obaw i pod presją przychylają się do  próśb pacjentki - dodaje Grzegorz Wydrzyński. 

ZOBACZ TEŻ: Widowiskowa rozbiórka kamienicy w Grudziądzu

Dostawca: x-news.pl

Komentarze 8

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

A
Ala
Na nietrzymanie moczu wpływa nie to czy rodziło się naturalnie a to czy się było w ciąży ! Sama ciąża jest obciążenia do tych narządów a to w jaki sposób się rodziło czy naturalnie czy przez CC
S
SzamanCow

Dziecko w brzuchu matki jest ciałem obcym genetycznie.

 

Do matki należy MACICA a do dziecka ŁOŻYSKO. Operacyjne przecięcie macicy i łożyska zakaża zarówno matkę jak i dziecko.

Pdtąd zarówno matka jak i dziecko będą w życiu o wiele słabsze.

K
K
Moj gonekolog od poczatku mowil ze dziecko bedzie duze wiec zrobia cesarke.Na szczescie udalo sie urodzic silami natury.Ale wiem ze dziewczyny z sali od poczatku oponowaly przy cesarce bo szybciej i chyba komfort psychiczny wiekszy.Nie mowiac o tym ze umowione sa na dany dzien i godzine wiec to prawie jak wizyta lekarska,nie ma bolo i zaskoczen ze to juz
M
M
Moj gonekolog od poczatku mowil ze dziecko bedzie duze wiec zrobia cesarke.Na szczescie udalo sie urodzic silami natury.Ale wiem ze dziewczyny z sali od poczatku oponowaly przy cesarce bo szybciej i chyba komfort psychiczny wiekszy.Nie mowiac o tym ze umowione sa na dany dzien i godzine wiec to prawie jak wizyta lekarska,nie ma bolo i zaskoczen ze to juz
f
femme fatale
Większa ilość cesarek bierze się pewnie stąd, że kiedyś kobiety albo umierały gdy nie udzielono im pomocy chirurgicznej, albo po 1 czy 2 cesarkach były podwiązywane lub jak zaszły w 3 ciążę - skrobane z urzędu. Na szczęście mentalność trochę się zmieniła i nie można kogoś wyabortować tylko dlatego, że jego mama jest do cesarki...Dziś można mieć cesarek więcej i śmiertelność przy tej operacji spadła. Co prawda trzeba nieraz chodzić od Annasza do Kajfasza, bo nie każdy lekarz podejmie się prowadzenia ciąży np po 3 czy 4 cesarkach, ale w większym szpitalu muszą udzielić pomocy, nie mogą kazać kobiecie i jej dziecku umrzeć z tak głupiego powodu.
f
femme fatale
Nie życzę nikomu, żeby musiał mieć 5 cesarek aby jego dzieci w ogóle przeżyły, bo nie przejdą przez miednicę... Chyba nie wiesz jak to jest leżeć na transfuzjach i nie mieć mleka gdy dziecko wściekle głodne i leci z wagi a żółtaczka się pogarsza.. Jedynym wyjściem jest mleko modyfikowane i Bogu dzięki, że po za człowiekiem są na świecie inne pożyteczne ssaki np. krowy. Dlatego jak nie masz nic mądrego do powiedzenia to lepiej nic nie pisz. Bo chyba nie masz dzieci.
j
jot
ilość cc bierze się przede wszystkim z braku zaufania do lekarzy... większość jest przemęczona, część ma w doopie, po co ryzykować zdrowie i życie maluszka? PS czemu tak mało się mówi o konsekwencjach naturalnego porodu - np. mogą pojawić się hemoroidy, problemy z trzymaniem moczu i inne równie "fajne" przypadłości... uważam, że gdy wiedza będzie większa oraz świadomość fachowej pomocy przy porodzie (czy to ze strony lekarza, czy położnej), proporcja porodów naturalnych do cięć na pewno się zmieni
o
observer
Niby chcą mieć dzieci te "nowoczesne" matki, ale najlepiej żeby nie przytyć, bo ją facet zostawi, żeby nie karmić piersią, bo c**** obwisną, nie rodzić naturalnie, bo boli, nie bawić się z dzieckiem, bo to za dużo czasu zajmuje, nie rozmawiać z malcem, bo jest komórka i telewizor. A potem rosną pokolenia upośledzonych społecznie nikomu niepotrzebnych "obywateli", bo jaka matka takie dziecko, etc., etc.
Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet