We wtorek, 14 marca, Elwira L. otrzymała z Ośrodka Pomocy Społecznej w Świebodzicach blisko 7 tysięcy złotych. Ponad 4 tysiące to comiesięczne zasiłki oraz pieniądze z programu 500 plus. W marcu do tej kwoty doliczono jeszcze m.in. becikowe. 36-latka w styczniu urodziła bowiem swoje czwarte dziecko (każde ma innego ojca). Kobieta nigdy nie pracowała. Mieszka w mieszkaniu komunalnym, które dała jej miasto i żyje z tego, co dostanie z OPS-u. Pieniądze marnotrawi, a dzieci zajmują się same sobą, co nie umknęło uwadze jej sąsiadów.
Sąsiedzi alarmowali, bo bali się o dzieci
- Do ośrodka wpływały zgłoszenia o nadużywaniu przez nią alkoholu. Dodatkowo zdaniem moich pracowników pani Elwira wykazywała trudności w wypełnianiu funkcji opiekuńczo-wychowawczej, dlatego też kontrola nad nią została wzmocniona poprzez przydzielenie jej asystenta rodziny - relacjonuje Izabela Siekierzyńska, dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Świebodzicach.
W środę, 15 marca, pani Elwira miała stawić się w ośrodku, ale tam nie dotarła. To zaniepokoiło pracownika socjalnego. Skontaktował się z nią telefonicznie. 36-latka odebrała i bełkotała do słuchawki.
- Wezwano policję. Okazało się, że jest kompletnie pijana - dodaje Siekierzyńska.
Pani dyrektor jest dyplomatyczna. Bo obraz, jaki zastali mundurowi, był inny. Mająca problemy z ustaniem na nogach 36-latka piła wódkę w kuchni, starsze dzieci były na podwórku, a najmłodsze płakało w wózku.
Kobieta miała 3 promile alkoholu w organizmie. Została przewieziona na izbę wytrzeźwień. Najmłodsze dziecko trafiło do szpitala, starsze (5, 11 i 17-letnie) decyzją sądu zostały w mieszkaniu pod opieką sąsiadów.
Sąd daje szansę
- Nazajutrz kobieta wróciła do domu, a sąd uznał, że nic nie stoi na przeszkodzie, by nadal opiekowała się dziećmi. Tyle, że to najmłodsze ma dwa miesiące i zwyczajniej boimy się, że dojdzie tam w końcu do jakiejś tragedii - podkreśla dyrektorka OPS.
Agnieszka Połyniak, rzecznik Sądu Okręgowego w Świdnicy potwierdza, że sąd rodzinny rzeczywiście zdecydował o tym, by dziećmi nadal opiekowała się matka.
- To zarządzenie tymczasowe do czasu zakończenia postępowania. Ta rodzina ma asystenta rodziny, przydzielonego pracownika socjalnego teraz otrzymała jeszcze kuratora i sędzia wierzy, że to wystarczy, by dzieci były bezpieczne - tłumaczy Agnieszka Połyniak.
Dodaje, że kurator został zobowiązany do składania raz na dwa tygodnie szczegółowego raportu z tego, jak zachowuje się kobieta, a pieniędzmi z OSP tymczasowo ma zarządzać system rodzinny.
- Znam ten schemat dobrze, bo przerabiałam go nieraz. Przez kilka miesięcy będzie spokój, a potem znów wrócimy do punktu wyjścia. Pani L. z pewnością będzie współpracowała, by nie stracić pieniędzy, które od nas dostaje, ale czy to sprawi, że wyleczy się z alkoholizmu? - komentuje Izabela Sierakowska. Dyrektor nie kryje, że sytuacja bulwersuje ją z jeszcze jednego powodu.
Nigdy do pracy nie pójdą, bo na brak pieniędzy nie narzekają
- Niestety osób, które co miesiąc dostają po 5-6 tysięcy złotych zasiłków i innych zapomóg mam pod swoją opieką sporo, większość z nich nigdy nie pracowała i pewnie pracy nie podejmie, bo zwyczajnie im się to opłaca. Te osoby doskonale wiedzą, co im się należy oraz jakie zasady nas obowiązują. Wiedzą, że asystent rodzinny czy pracownik socjalny pracuje do godziny 15.30, a kurator nie będzie odwiedzał ich kilka razy dziennie i wykorzystują to, marnotrawiąc pieniądze, które od nas wszystkich dostają - mówi dyrektorka. Podkreśla, że nie chce generalizować, bo pomoc wielu rodzinom jest potrzebna, ale warto pokazywać też takie przypadki, by otworzyć oczy i zrozumieć, że dając ludziom pieniądze wychowujemy kolejne pokolenie petentów opieki społecznej.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!