Spis treści
Sławę zyskała jako młoda dziewczyna w filmie fabularnym Jana Batorego „Con amore”. Jej talent można podziwiać w teatrze i filmie, ale także w felietonach oraz gościnnych występach w telewizji. To właśnie dzięki wywiadowi na szklanym ekranie przeszła do historii. Joanna Szczepkowska w 1989 roku wypowiedziała słowa, które wspominane są do dziś.
Joanna Szczepkowska ogłosiła koniec komunizmu w Polsce. Początkowo nie zgodziła się na rozmowę
Joanna Szczepkowska do dziś jest kojarzona ze słynnym zdaniem:
Proszę Państwa, 4 czerwca '89 roku skończył się w Polsce komunizm.
Słowa te wygłosiła jako gość w Dzienniku Telewizyjnym 28 października 1989 roku. Nie wszyscy wiedzą, że niewiele brakowało, a do tego pamiętnego wydarzenia by nie doszło. Aktorka została zaproszona do studia na krótką rozmowę na temat życia, jednak szybko odmówiła, nie chcąc współpracować z „komunistycznymi wygami”. Niedługo później zaczęła żałować odmowy. Jak wspomina w „4 czerwca”, widząc na ulicach smutne, zmęczone twarze rodaków, zapragnęła ogłosić ważną wiadomość.
Miałam ochotę podejść do tych ludzi i zawołać: Jesteśmy po drugiej stronie muru! Możemy rysować graffiti! Ucieszcie się, chociaż przez chwilę! Niech będzie w naszej pamięci, w naszej historii jakieś święto, dzień uwolnienia dobrej, radosnej energii. Może trzeba było tam pójść, wstać nagle i krzyknąć: Ludzie! jesteśmy wolnym krajem! – podaje PAP.
W ten sposób Szczepkowska przyjęła zaproszenie. Przez kilka dni zastanawiała się, co dokładnie miałaby powiedzieć, jaką datę podać, ale wreszcie zaufała intuicji i zdecydowała.
W trakcie krótkiego spotkania w studio aktorka i prowadząca rozmawiały głównie na temat teatru. Szczepkowska wyznała, że chciałaby znaleźć się na miejscu prowadzącej i poprosiła o chwilową zamianę ról. Wówczas wygłosiła pamiętne zdanie. Co prawda spotkanie nie było emitowane na żywo, nagranie powtórzono, jednak nie wycięto tej najważniejszej części, na której najbardziej zależało Szczepkowskiej.
Jedno zdanie, ogrom emocji. Tak reagowano po emisji wywiadu
Rozmowa z Dziennika Telewizyjnego spotkała się z ogromnym entuzjazmem. Aktorka po nagraniu wracała do domu pieszo. Nie spodziewała się jednak, że po wejściu do mieszkania zobaczy podłogę usłaną kwiatami. Gratulowano jej, dzwoniono, dziękowano, wręczano bukiety, a na bramie Uniwersytetu Warszawskiego nawet zawieszono baner z hasłem na jej cześć: „Joanna Szczepkowska niech żyje!”.
Swoją odwagą, determinacją, siłą i niezaprzeczalnym urokiem osobistym, zmieniłaś świadomość Polaków. Bez Twojego ogłoszenia ta data nie byłaby tak widoczna, bez Ciebie nie miałaby przez wiele lat takiej nośności, bez Ciebie wiele osób nie miałoby pojęcia, że to JUŻ. Nie znam dokładnie szczegółów kulisów Twojego pójścia do telewizji wtedy, ale wiem, że to byłaś cała TY i taka mała TY zrobiłaś wielką, wspaniałą rzecz! – napisała w mediach społecznościowych aktorka Maria Konarowska, córka Joanny Szczepkowskiej.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie; Obserwuj StronaKobiet.pl!
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!
- Lidia Popiel wyjawia sekret o Bogusławie Lindzie. Tak naprawdę wygląda ich związek