„Pani się ze mnie śmieje”. „Chyba pan oszalał”. Piotr Mróz o swojej wierze w wywiadzie

Piotr Mróz często jest pytany o tematy związane z kwestią wiary i religijności. Skrytykował choćby posiadanie labubu czy obchodzenie Halloween. Aktor nie ukrywa, że Bóg jest dla niego ważny. Podczas jednego z ostatnich wydarzeń Bartosz Boruciak z Shownews.pl zapytał Piotra Mroza o to, czy ciężko jest przestrzegać chrześcijańskich wartości w show-biznesie.

– Mnie się chyba to udaje, ale zawierzam to tylko Panu Bogu, bo gdybym liczył tylko na siebie, to mam świadomość swojej ułomności, upadłości i nie dałbym sobie rady, a z racji tego, że wszystko oddaję Panu Bogu, to on jako dobry ojciec trzyma mnie za rękę i nie pozwala żebym upadł, a jak już upadnę, to, tak czy inaczej, szybko mnie z tego upadku podźwiga – powiedział aktor.

Piotr Mróz niedawno był gościem w podcaście Onetu „Rachunek sumienia”. Opowiadał o swojej wierze, ale też o jej wpływie na życie. Gdy temat zszedł na jego zerwane zaręczyny, sytuacja zrobiła się niezręczna.

– Ja się zastanawiałem, po co mnie tu zaprosiliście, ale mam wrażenie, że mnie tu zaprosiliście po to, żeby mi tu troszeczkę mi jakby ubliżać i troszeczkę wyśmiewać i w jakikolwiek sposób próbować nie chcieć poznać mojego stanowiska (…)

– Chyba Pan oszalał – przerwała aktorowi prowadząca Magdalena Rigamonti.

Aktor w ten sposób odniósł się do pytania prowadzącej, która zapytała, czy jeśli pierwsze oświadczyny odbyły się w Licheniu, to kolejne będą w Świętej Lipce.

Ponadto Mróz skomentował filmy dokumentalne Tomasza Sekielskiego o przestępcach seksualnych w sutannach. Zauważył, że produkcje są odważne, ale zabrakło w nich jednego akcentu: jego zdaniem „jesteśmy tylko ludźmi i że wszędzie jest zło, które trzeba piętnować”. Według aktora takie filmy mogą krzywdzić duchownych, którzy rzeczywiście służą Bogu.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie; Obserwuj StronaKobiet.pl!