Piersi z kurczaka skażone fipronilem trafiły do sklepów w Białymstoku

(koci)
W ciągu dwóch dni filety zostały wykupione.
W ciągu dwóch dni filety zostały wykupione. 123RF
Prawie tona piersi z kurczaka z Niemiec, które mogły zostać skażone fipronilem, trafiła na początku sierpnia do sklepów w Białymstoku.

Jak tłumaczy Zygmunt Dąbrowski, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Zambrowie, 1 sierpnia jeden z zakładów na terenie powiatu zambrowskiego zakupił 905 kg świeżych filetów, które następnie trafiły jego do sklepów firmowych w Białymstoku. W ciągu dwóch dni filety te zostały wykupione.

Zobacz też Cukrownia w Łapach. Jak upadła jedna z największych firm na Podlasiu? (zdjęcia)

– Strona niemiecka poinformowała Polskę o tym, że mięso może zawierać fipronil 12 sierpnia – mówi Zygmunt Dąbrowski. – Ale wówczas już filetów nie było w sklepach. Nie jesteśmy w stanie ustalić kto je kupił.

Fipronil mógł znajdować się w preparacie Dega 16 (z tego powodu niedawno wycofywano ze sprzedaży jajka).

Zobacz też Podlaskie. Sołtysowi podcięli gardło. Do zabójstwa doszło podczas zakrapianej alkoholem imprezy

Fipronil jest substancją, która może uszkodzić wątrobę i nerki. Powiatowy Lekarz Weterynarii w Zambrowie podkreśla jednak, że spożycie tej substancji w niewielkich ilościach nie powinno nikomu zaszkodzić. Mogło spowodować nudności, objawy grypopodobne.

Więcej na ten temat w poniedziałkowym wydaniu Gazety Współczesnej.

Komentarze 52

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

t
tdk

a gdzie służby sanitarne? do pierdla z nimi bo sklepach pełno śmieciowych produktów, przykład?

zjełczałe masło producent wycofuje i robi "klarowane"- szczyt bezczelności, na etykietach rakotwórczy skład ale kogo to

G
Gość
W dniu 23.08.2017 o 15:44, GNU napisał:

W Polsce mamy 2 problemy: niektórych chciwych przedsiębiorczych Januszy, którzy dla zysku potrafią zrobić wszystko, nie licząc się ze zdrowiem innych ludzi, oraz ułomne prawo, które na to pozwala.Skoro władze wiedzą(?) skąd skażone mięso przyjechało do Polski i kto je kupił, powinno się przede wszystkim poinformować opinię publiczną, żeby każdy kto zakupił ten produkt mógł dochodzić swoich praw/ i przede wszystkim, jeśli nie zdążył jeszcze go skonsumować, wyrzucić w piz..du. Następnie powinno się przykładnie ukarać firmy, które naraziły konsumentów.. karami w setkach tysięcy zł. Kary musiałyby być tak dotkliwe, żeby nikomu się nie opłacało oszukiwać.Tymczasem, pamiętamy sól drogową, pamiętamy 30-letnie mięso ze Szwecji, pamiętamy wędliny, które były specjalnie "uzdatniane".. i wreszcie teraz jajka i kurczaki. O ile pamiętam, w żadnym z tych przypadków nikomu nie spadł włos z głowy, a konsumenci nie dowiedzieli się kto ich truje. Ja jako konsument DOMAGAM SIĘ od państwa działania!

Poczekaj, kiedy wyjdziemy z unii. Wtedy zobaczysz prawdziwe oblicze polskiego państwa. Kasa z podatków będzie szła do następców Kulczyków, Solorzy i innych "biznesmenów". Dziury w drogach będą do kolan i chu.. to kogo będzie interesowało.
Największym problemem złodziei jest to że kasa która jest wpłacana przez Polskę do UE trafia później powiększona o ok 30% znów do Polski z przeznaczeniem na konkretne cele i jest dla nich nie do ugryzienia.
Po wyjściu będzie dla nich raj.
b
bez sensu informacja

informacja żadna !!!!!!!!!!!! nie podano do jakich sklepów czy do jakich sieci trafily kurczaki - tj. czy do kfc , mcdonald czy do społem , biedronki a może do sklepów chorten ???????????????? 

p
państwo czyli PISrael
W dniu 23.08.2017 o 15:44, GNU napisał:

W Polsce mamy 2 problemy: niektórych chciwych przedsiębiorczych Januszy, którzy dla zysku potrafią zrobić wszystko, nie licząc się ze zdrowiem innych ludzi, oraz ułomne prawo, które na to pozwala. Skoro władze wiedzą(?) skąd skażone mięso przyjechało do Polski i kto je kupił, powinno się przede wszystkim poinformować opinię publiczną, żeby każdy kto zakupił ten produkt mógł dochodzić swoich praw/ i przede wszystkim, jeśli nie zdążył jeszcze go skonsumować, wyrzucić w piz..du. Następnie powinno się przykładnie ukarać firmy, które naraziły konsumentów.. karami w setkach tysięcy zł. Kary musiałyby być tak dotkliwe, żeby nikomu się nie opłacało oszukiwać. Tymczasem, pamiętamy sól drogową, pamiętamy 30-letnie mięso ze Szwecji, pamiętamy wędliny, które były specjalnie "uzdatniane".. i wreszcie teraz jajka i kurczaki. O ile pamiętam, w żadnym z tych przypadków nikomu nie spadł włos z głowy, a konsumenci nie dowiedzieli się kto ich truje. Ja jako konsument DOMAGAM SIĘ od państwa działania!

Państwo zdaje egzamin tylko we własnym interesie/geszefcie.

G
Gość
W dniu 23.08.2017 o 11:57, Gość napisał:

On i jego koledzy już nie raz pokazali jak potrafią dbać o Polskę i Polaków. Tylko cud i przypadek że Polska jeszcze istnieje, więc lepiej nie wzywaj do takiego dbania. Przypominam że on i koledzy kręcą się na politycznej karuzeli już od dwudziestu kilku lat- to dla tych co urodzili się w tym czasie i nie wiedzą, oraz tych co zapomnieli.

P
POLAK
W dniu 21.08.2017 o 21:41, muma napisał:

Jarku szablę w dłoń niemca goń z Polski

FILETA SPRZEDALI NA GIEŁDZIE ROLNO TOWAROWEJ                    W BIAŁYMSTOKU .TVP 3

G
GNU

W Polsce mamy 2 problemy: niektórych chciwych przedsiębiorczych Januszy, którzy dla zysku potrafią zrobić wszystko, nie licząc się ze zdrowiem innych ludzi, oraz ułomne prawo, które na to pozwala.

 

Skoro władze wiedzą(?) skąd skażone mięso przyjechało do Polski i kto je kupił, powinno się przede wszystkim poinformować opinię publiczną, żeby każdy kto zakupił ten produkt mógł dochodzić swoich praw/ i przede wszystkim, jeśli nie zdążył jeszcze go skonsumować, wyrzucić w piz..du. Następnie powinno się przykładnie ukarać firmy, które naraziły konsumentów.. karami w setkach tysięcy zł. Kary musiałyby być tak dotkliwe, żeby nikomu się nie opłacało oszukiwać.

 

Tymczasem, pamiętamy sól drogową, pamiętamy 30-letnie mięso ze Szwecji, pamiętamy wędliny, które były specjalnie "uzdatniane".. i wreszcie teraz jajka i kurczaki. O ile pamiętam, w żadnym z tych przypadków nikomu nie spadł włos z głowy, a konsumenci nie dowiedzieli się kto ich truje. Ja jako konsument DOMAGAM SIĘ od państwa działania!

K
Kosmitka

 

Fipronil mógł znajdować się w preparacie Dega 16 (z tego powodu niedawno wycofywano ze sprzedaży jajka).

 

Kosmici postanowili zainteresować się tematem.

Otóż na stronie internetowej Poultry World (Świat drobiarski)

już od lipca ukazywały się artykuły na ten temat w związku z zanieczyszczonymi jajami.

Podobnież skandal wykryto w Belgii.

Następnie w Danii i odpowiednie służby duńskie postanowiły zbadać przyczyny zanieczyszczenia jaj.
Okazało się, że przyczyną był produkt Dega16.

 

Dega-16 is a natural product consisting of menthol and eucalyptus, which is used to control red mite in laying hens and is –by itself- safe, even for human consumption.
​Dega-16 jest naturalnym produktem, składającym się z mentolu i eukaliptusa, używanym do zwalczania ptaszyńca - pasożyta kurzego u niosek. Sam produkt jest bezpieczny, nawet po spożyciu przez człowieka.

 

Produkt Dega16, który jest dopuszczony do użytku na fermach został zanieczyszczony Fipronilem przez producenta środków zwalczających szkodniki w Belgii, w miejscowości Ravels-Weelde.

Artykuł nie podaje, czy zostało zrobione to celowo czy nieświadomie.

 

Z artykułów wynika, że farmerzy nie wiedzieli, że używają produkt zanieczyszczony i obecnie, po tym skandalu, grozi im bankructwo.

 

Władze belgijskie, po uzyskaniu informacji, że jajka mogły być eksportowane do Francji, Niemiec, Włoch i Polski przekazały ostrzeżenie do europejskiego systemu ostrzegania o niebezpieczeństwach w żywności ​(the European food safety warning system RASFF).

 

Kosmici uważają, że teraz czas na władze Polski, żeby dokładnie zbadały czy ktokolwiek wiedział, że importowane żywe kury, były zanieczyszczone Fipronilem.

I oczywiście, co zrobić, żeby to się nie powtórzyło.

 

Link do artykułu ​Belgian-Dutch Fipronil Scandal Expands

poultryworld.net/Home/General/2017/7/Belgian-Dutch-Fipronil-scandal-expands-164304E/

 
G
Gość
W dniu 22.08.2017 o 19:46, embargo napisał:

Embargo na Niemiecki drób poprawiło by sytuację polskich hodowców.Oby min. Jurgiel nie zmarnował takiej dobrej okazji i zadbał o Polaków.

On i jego koledzy już nie raz pokazali jak potrafią dbać o Polskę i Polaków. Tylko cud i przypadek że Polska jeszcze istnieje, więc lepiej nie wzywaj do takiego dbania. Przypominam że on i koledzy kręcą się na politycznej karuzeli już od dwudziestu kilku lat- to dla tych co urodzili się w tym czasie i nie wiedzą, oraz tych co zapomnieli.
G
Gość
W dniu 22.08.2017 o 19:46, embargo napisał:

Embargo na Niemiecki drób poprawiło by sytuację polskich hodowców.Oby min. Jurgiel nie zmarnował takiej dobrej okazji i zadbał o Polaków.

jeśli myślisz że polska żywność jest lepsza to się mylisz i to bardzo
prędzej znajdziesz dobrą żywność we francji,niemczech, hiszpanii niż w polsce
G
Gość

Załóżmy sytuacja hipotetyczna:

 

Dokumenty zakupu i przewozowe został sfałszowane a zatruty drób przywieziono z upa iny...

e
embargo
W dniu 22.08.2017 o 19:21, straSZYDŁO napisał:

polaczki zjecie ze smakiem swoje chore szalone świnie więc nie pierdzielcie o niemieckich kurczakach!

Embargo na Niemiecki drób poprawiło by sytuację polskich hodowców.
Oby min. Jurgiel nie zmarnował takiej dobrej okazji i zadbał o Polaków.
s
straSZYDŁO

polaczki zjecie ze smakiem swoje chore szalone świnie więc nie pierdzielcie o niemieckich kurczakach!

G
Gość 2
W dniu 22.08.2017 o 10:11, Ordnung muss sein napisał:

Polska wzorem innych państw troszczących się o zdrowie obywateli powinna wprowadzić zakaz importu drobiu z  Niemiec.

 

Też jestem za tym.

G
Gość 2
W dniu 22.08.2017 o 07:00, aspirant barowy napisał:

Filety trafiły do stoisk odwiedzanych przez smakoszy szukających zdrowej, ekologicznej żywności.Takie stoiska są na obwodówce. Tylko tam znajdziesz żywność nieskażoną żadnymi badaniami.Tylko tam smakosze zdrowego, wsiowego żarcia mogą kupić w ciemno co im wcisną.Tylko tam nie zmarnuje się żaden skrawek śmierdzącego truchła.NFZ, czyli my, płacimy później za ich przywiązanie do zdrowej, ekologicznej żywności.

 

I po co ten sarkazm?

Przecież to nie wina klientów Giełdy, że Wojewódzki Inspektorat Weterynarii w Białymstoku dał ciała.

 

Wczorajszy Gość Obiektywu odsłonił braki zabezpieczeń Polaków przed takimi kurczakami.

Okazuje się, że nie ma przepisów nakazujących badanie każdej partii żywych kurczaków importowanych z Niemiec czy innego państwa UE.

Podobnież jest to za drogie.

Ciekawe, że leczenie jest tańsze.

 

Ciekawe jest też, że tylko u nas filety trafiły do sklepów.

Podobnież w dwóch innych województwach nie trafiły.

Ktoś je zatrzymał.

Facet z Inspektoratu nie umiał odpowiedzieć, dlaczego tam to było możliwe, a w Białymstoku już nie.

 

Jednakże redaktor Rytel nie zapytał najważniejszego pytania.

Jakie konsekwencje poniosą Niemcy za wyeksportowanie do Polski zatrutych kurczaków?

I co zamierza zrobić Inspektorat, żeby to się więcej nie powtórzyło?

Bo inaczej za pół roku możemy mieć kolejną zatruta partię.

 

bialystok.tvp.pl/33677388/janusz-stolarski-21082017

Wróć na stronakobiet.pl Strona Kobiet