Marie Kondo, postać która zrewolucjonizowała myślenie o sprzątaniu i porządkach, wraca właśnie z najnowszą książką. Na wszelki wypadek, gdyby istniał ktoś, kto jeszcze o niej nie słyszał, chciałabym, żeby wytłumaczyła Pani, kim jest Marie Kondo i jak to się stało, że jej sposoby na robienie porządków spodobały się ludziom na całym świecie.
Marie Kondo to japońska specjalistka w zakresie porządku i organizacji, autorka bestsellerowych poradników cieszących się popularnością na całym świecie. Kondo od najmłodszych lat fascynowała się organizacją rzeczy. Poszukując sposobów na efektywniejsze sprzątanie i porządkowanie przedmiotów, opracowała na przestrzeni lat własną, unikalną metodę KonMari. Pozwala ona zarówno efektywniej sprzątać, jak i uporządkować życie, czy czerpać z niego więcej satysfakcji. Jej książki przetłumaczono na 40 języków. Kondo trafiła do grona 100 najbardziej wpływowych ludzi świata magazynu „Time” i doczekała się własnego czasownika („Do you kondo?” – mówią do siebie wyznawcy filozofii KonMari).
To teraz troszkę o książce – Marie Kondo napisała ją razem ze Scotem Sonensheinem, wykładowcą biznesu. Co w tej książce jest takiego odkrywczego, jakie rady tam znajdziemy?
Ostatnia książka pt „Jak czerpać radość z pracy” pokazuje, jak ważny jest porządek nie tylko w naszym domu, ale w miejscu naszej pracy. Znajdziemy w niej liczne przykłady oraz wskazówki, dzięki którym można efektywniej uporządkować biurko, dokumenty a także sferę cyfrową naszego życia. Autorzy zachęcają również do refleksji na temat naszej pracy: czy sprawia ona nam radość i jak możemy polepszyć naszą wydajność czy koncentrację poprzez wprowadzenie kilku czasem drobnych zmian.
Autorzy przekonują, że uporządkowana przestrzeń pomaga w pracy, że niejednokrotnie dzięki temu osiąga się lepsze wyniki. Naprawdę tak jest?
Zdecydowanie. Chociażby dlatego, że mając uporządkowane miejsce pracy, nie tracimy czasu na szukanie rzeczy. Naszą uwagę koncentrujemy na bieżących zdaniach, a nie na stosie nieuporządkowanych dokumentów. Liczne badania naukowe przytoczone w książce przez Scota Sonensheinem’a pokazują, że bałagan wpływa negatywnie na wiele obszarów naszego życia. „W sondażu przeprowadzonym wśród tysiąca dorosłych pracujących Amerykanów, 90 % respondentów zadeklarowało poczucie, że bałagan wywiera negatywny wpływ na ich życie. Najczęściej podawane powody to mniejsza produktywność, negatywne nastawienie, ograniczona motywacja i mniejsze poczucie szczęścia”.
Marie i Scott chyba lepiej ze swoją książką wpasować się nie mogli. Spora część osób musiała przejść na pracę zdalną – pracują ze swoich domów i mieszkań. Podpytam Panią, co mogą zrobić, jak zorganizować swoją przestrzeń, by znalazł się tam kąt do efektywnej pracy.
Po pierwsze, warto wygospodarować miejsce, nawet niewielkie, ale poświęcone wyłącznie na pracę. Oczywiście nie wszyscy mamy możliwość zorganizowania domowego biura w osobnym pokoju, ale wystarczy kawałek sypialni czy salonu oddzielony parawanem, dużym kwiatem doniczkowym czy małym regałem na książki. Kolejnym istotnym elementem jest oświetlenie, dobrze gdyby w tym miejscu był dostęp światła dziennego. Gdy nie mamy takiej możliwości, można kupić lampkę biurkową, która emituje kilka barw światła, m.in. przyjazną do pracy przy komputerze.
Kolejnym ważnym punktem jest odpowiednio dobrany fotel lub krzesło, które ma ergonomiczną budowę, jest wygodne i dobre dla naszego kręgosłupa. Warto też zadbać o formę przechowywania dokumentów i akcesoriów biurowych tak, aby po skończonej pracy łatwo było je schować w jednym miejscu i skupić się na odpoczynku. Zachęcam do szukania inspiracji w Internecie, na stronach wnętrzarskich, z meblami i wyposażeniem mieszkań.
I od razu nasuwa mi się drugie pytanie: co zrobić, by podczas pracy zdalnej nie zapomnieć o tym, że miejsce, w którym pracujemy to wciąż nasz dom – słowem – co zrobić, by dom nadal był domem, a nie zamienił się w 24godzinne biuro.
Miejsce do pracy możemy wkomponować tak w nasze mieszkanie, aby było jego częścią. Kolor mebli, krzesła, dodatków, akcesoriów biurowych możemy dobrać do aranżacji naszego domu. Dzisiaj mamy olbrzymi wybór w sklepach stacjonarnych i online. Wystarczy tylko chwilę poświęcić na poszukanie odpowiedniego wyposażenia.
Pani zawodowo zajmuje się porządkowaniem przestrzeni. Jak w praktyce wygląda Pani dzień pracy? Z jakimi problemami zwracają się do Pani klienci?
Każdy dzień pracy wygląda inaczej, ponieważ każdy dom moich Klientów jest inny. To z czym najczęściej Klienci mają kłopot to nadmierna ilość rzeczy i pozbywanie się ich. Istotna jest też kwestia funkcjonalności przechowywania. Latami gromadzimy przedmioty w naszych domach i pewnego dnia czujemy, że zaczynają nam przeszkadzać. Tylko trudno nam się nimi rozstać i nie wiemy jak to zrobić. Nie zdajemy sobie też sprawy z tego, gdzie możemy oddać i przekazać rzeczy w naszej okolicy osobom potrzebującym. Ponieważ odgracanie nie oznacza od razu wyrzucanie na śmietnik. Zawsze namawiam klientów by to, co jest w dobrym stanie, tylko po prostu nam już nie jest potrzebne, przekazać osobom, które z tego skorzystają i dać im tym samym drugie życie. Książki możemy oddać do biblioteki osiedlowej, zabawki i ubrania do ośrodków pomocy. Kiedyś przekazałam od klientki duży drewniany plac zabaw do domu dziecka, ponieważ jej pociechy z niego wyrosły. Było to kilka lat temu, a dzieci w domu dziecka do dzisiaj na nim się bawią. W miastach powstają sklepy charytatywne, do których również możemy przekazać niepotrzebne nam rzeczy. Pozbywanie się przedmiotów dla wielu osób stanowi wyzwanie, ale warto spróbować od prostego pytania, które podpowiada Marie Kondo „Czy ta rzecz daje mi radość?”
Na koniec nie mogę nie skorzystać z okazji i nie zapytać o wiosenne porządki. Wiosna właśnie do nas zawitała, a to w polskich domach tradycyjny czas wielkiego sprzątania. Co poradziłaby Pani wszystkim, którzy właśnie zabierają się za te porządki. Od czego zacząć i co robić, by w naszych mieszkaniach na długo zapanował porządek?
Zdecydowanie warto zacząć od planu. Co konkretnie chcemy uporządkować, w jakim czasie? Kto może nam pomóc? U każdego z nas te porządki wyglądają inaczej. Jeśli dbamy oporządek na bieżąco, to nie musimy tuż przed Wielkanocą robić rewolucji w domu. Sposobem, aby w naszych przestrzeniach zapanował porządek na dłużej, jest przypisanie rzeczom odpowiedniego miejsca. Każdy przedmiot powinien mieć swoje miejsce, wtedy wiemy, gdzie go szukać lub gdzie powinniśmy go odłożyć.
Kobieta
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wielki powrót Ireny Santor na salony! Wszyscy patrzyli tylko na nią | ZDJĘCIA
- Pogrzeb Jadwigi Barańskiej w USA. Poruszające sceny na cmentarzu | ZDJĘCIA
- Gojdź ocenił nową twarz Edyty Górniak. Wali prosto z mostu: "Niech zmieni lekarza!"
- Na górze paryski szyk, a na dole… Nie uwierzycie w to, jak Iza Kuna wyszła na ulicę!