Skąd pomysł na projekt "Aż do Gwiazd"? Skąd wzięła się jego nazwa? Jak udało się Wam go zrealizować?
Martyna: Codziennie dokonujemy bardzo dużo wyborów. Nie zdajemy sobie nawet sprawy, jak mogą na nas wpłynąć. W młodym wieku musimy podejmować decyzje, które definiują naszą przyszłość. Mamy tak wiele możliwości, ale nie potrafimy z nich korzystać. “Nie w gwiazdach leży nasze przeznaczenie, ale w nas samych” - tak brzmi myśl przewodnia, która zainspirowała nas do działania. Sięgniemy do naszych gwiazdy tylko wtedy, gdy damy z siebie wszystko. Jeśli chodzi o klucz do sukcesu naszego projektu, wydaje mi się, że zawdzięczamy go zaangażowaniu w projekt osób, które nie boją się wyzwań na swojej drodze.
Wspomniałyście, że chodzicie do różnych szkół. W takim razie jak zbudowałyście swój zespół? Znałyście się wcześniej?
Ewelina: Wszystkie oprócz Magdy chodzimy do tej samej szkoły - III Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku, więc przy zakładaniu zespołu Martyna jako lider zaproponowała nam dołączenie. Magda, która chodzi do II Liceum ogólnokształcącego w Gdańsku, jest moją siostrą i stwierdziłam, że ten projekt przyniesie jej tak jak nam wszystkim wiele korzyści poprzez zdobycie cennego doświadczenia.
Iza: Martyna, Renata i ja uczęszczałyśmy razem na koło debat oksfordzkich w naszej szkole - te zajęcia wymagają bardzo dużo zaangażowania w research, więc poznałyśmy się nawzajem z tej dociekliwej strony i nawiązałyśmy relację bliższą, niż tylko koleżanki z klasy.
Bardzo przykładacie się do tworzenia materiałów do mediów społecznościowych. Wszystko jest przejrzyste i estetyczne. Czy każdy w zespole ma przydzielone zadanie, za które jest odpowiedzialny? Jeśli tak, to kto za co odpowiada?
Alicja: Myślę, że można powiedzieć, że każda z nas ma jakąś rolę w zespole. Aczkolwiek te role nie są jakoś na stałe do nas przypisane. Wyszły one raczej naturalnie, jak projekt zaczął się rozwijać. Po prostu każda z nas zajmuje się tym, w czym czuje się najlepiej. Jeżeli chodzi o posty na Facebooku i Instagramie to mamy ustalony grafik, w którym umieszczamy daty, tematykę, a także to, kto będzie wykonywał dane posty.
Magda: Ja zajmuję się głównie TikTokiem, choć każda może stworzyć i dodać coś od siebie, jak ma jakąś inspiracje. Jeśli chodzi o wstawianie relacji na instastory oraz nawiązywanie współprac robimy to wymiennie. Ten, kto ma akurat chwilę czasu, wykonuje te czynności. Zawsze jednak uprzednio kontaktujemy się z resztą zespołu i wspólnie podejmujemy decyzję.
Renata: Każda z nas zajmuje się także pewnym etapem edukacyjnym: edukacją ponadpodstawową lub wyższą, także z podziałem na zagraniczną i tą w Polsce, jak również rozwojem zawodowym i przyszłą karierą. Dzięki temu obszar research’u, który każda z nas wykonuje, jest bardziej okrojony. Przekłada się to na możliwość dokładnego zgłębienia danego tematu i przygotowania jak najrzetelniejszych informacji.
Co was napędza do działania i skąd chęć dzielenia się wiedzą z innymi uczniami? Nie boicie się, że kiedyś to będzie wasza konkurencja na rynku pracy?
Martyna: Wydaje mi się, że nie powinno się postrzegać pomocy w kategoriach potencjalnej konkurencji. To, co motywuje mnie do działania to przekonanie, że każdy człowiek stojący przed trudną decyzją zasługuje na wsparcie. Ja sama takie wsparcie mam szczęście otrzymywać. Niektóre osoby mogą wesprzeć się projektem “Aż do Gwiazd”. Jeśli okaże się, że będziemy kiedyś konkurować na rynku pracy, będzie to sprawiedliwa rywalizacja.
Magda: Motywację do działania dają nam nasi odbiorcy, dzięki którym chcemy kontynuować i ulepszać nasz projekt. Sam fakt pomagania innym jest bardzo satysfakcjonujący i napędzający do działania. Myślę, że dzięki projektowi my również czujemy się spełnione, że mamy na coś wpływ.
Renata: Dla mnie najważniejsze w naszym projekcie jest pokazywanie, że każdy z nas, młodych ludzi, ma równe szanse w zakresie edukacji. Sama znam wiele osób pochodzących z mniejszych miejscowości, które zwyczajnie nie mają wiedzy o ich możliwych perspektywach edukacyjnych i zawodowych. Naszym głównym celem jest wsparcie tych, którzy mają trudniejsze warunki do rozwoju czy kształcenia, i poprowadzenie ich przez tę niełatwą drogę do marzeń.
Iza: Nie widzę pomocy innym jako “wspieranie konkurencji”, a raczej jako pomoc w osiągnięciu swoich marzeń. Według mnie najgorszą rzeczą, jaka może spotkać człowieka, jest niespełnienie w życiu - jeśli nasz projekt pomoże chociaż jednej osobie odnaleźć jakąś pasję i połączyć ją z drogą kariery, to będę najszczęśliwszą osobą pod słońcem. Poza tym pomoc w podejmowaniu decyzji jest dla mnie czymś bardzo personalnym, bo mam dwie młodsze siostry - jedna z nich chodzi do siódmej, a jedna do ósmej klasy. Wiem, że i one, i wielu z ich rówieśników boją się podjęcia decyzji o szkole ponadpodstawowej, i mam nadzieję, że uda nam się chociaż trochę odpędzić ten strach.
Czego nauczył Was projekt "Zwolnieni z teorii"? Co dzięki niemu zyskałyście?
Alicja: Projekt nadal trwa i cały czas uczy nas czegoś nowego. To, czego nauczył mnie projekt, można by wymieniać naprawdę długo - przede wszystkim pracy w grupie, organizacji pracy, nawiązywanie współprac, ale także coś tak prostego, jak tworzenie estetycznych grafik.
Ewelina: Myślę, że projekt nauczył nas również, żeby nie zakładać z góry, że coś się nie uda lub że otrzymamy odmowę. Zawsze warto zapytać i spróbować. Można się zdziwić, jak wiele rzeczy się udaje, jeśli tylko da im się szansę na powodzenie.
Renata: Myślę, że nasz projekt nie przestaje nas zaskakiwać, ale także dawać kolejnych lekcji. Prowadzenie takiej inicjatywy nie jest proste - wymaga zorganizowania, współpracy oraz pokory. Nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli, jednak wierzymy, że z odpowiednią ilością zaangażowania i chęci do pracy będziemy mogły każdego dnia z sukcesem pomagać kolejnym młodym osobom.
Iza: Projekt cały czas trwa, ale jak na razie nauczyłam się bardzo wielu wartościowych rzeczy - od zupełnie praktycznych, takich jak obsługa niektórych platform i narzędzi internetowych, do takich jak zorganizowanie, krytyczne myślenie i współpraca z innymi.
Jesteście grupą licealistek. Tworzycie materiały dotyczące m.in. podjęcia studiów w różnych krajach. Waszym celem jest pomaganie młodym ludziom, którzy nie wiedzą, jakie opcje edukacyjne są dla nich dostępne, ale również Wy stoicie przed takimi wyborami. Skąd czerpiecie wiedzę na ten temat?
Martyna: Informacji szukamy same. Korzystamy z różnych źródeł - internetu, wiedzy i doświadczeń znajomych oraz własnych. Renata i ja mamy także rodzeństwo, które decyzje o studiach podejmowało stosunkowo niedawno. Można więc powiedzieć, że po prostu ułatwiamy dostęp do wiedzy. Ja sama uważam, że właśnie ten proces szukania i odpowiadania na pytania, choćby nawet zupełnie niezwiązane z moimi planami, nakierowały mnie na drogę, którą zamierzam iść.
Iza: Większości z nas temat edukacji zagranicznej jest bardzo bliski, bo chodzimy do klasy z maturą międzynarodową i większość naszych kolegów i koleżanek po zakończeniu nauki chce wyjechać - z tego powodu mamy dostęp do nauczycieli, którzy wiedzą na ten temat bardzo dużo, i do naszych poprzedników, którym często mamy okazje zadawać pytania na ten temat. Mamy więc informacje z pierwszej ręki!
Czy w Waszym otoczeniu można spotkać nauczycieli, którzy pomagają Wam oraz waszym rówieśnikom podejmować ważne decyzje edukacyjne oraz życiowe? Czy uważacie, że takie wsparcie jest istotne dla młodych ludzi?
Alicja: Jeżeli chodzi o moje otoczenie, to jak najbardziej znajduję w nim wsparcie w podejmowaniu ważnych decyzji. Jeśli czuję taką potrzebę, to bez problemu mogę zwrócić się z prośbą o pomoc do nauczycieli, których znam. Zdecydowanie uważam takie wsparcie za istotne, zwłaszcza że bardzo często nauczyciele mają duży bagaż doświadczeń i wiedzy.
Ewelina: Nasza szkoła przykłada dużą wagę do informowania o edukacji wyższej, szczególnie tej zagranicznej, co w pewnym stopniu ułatwiło mi rozpoczęcie działania w tym projekcie. Dzięki tej wiedzy miałam już pewne pojęcie o tym, jakie są możliwości, co było dla mnie bardzo cenne.
Renata: Myślę, że wsparcie w najbliższym otoczeniu dla każdego z nas jest jak najbardziej istotne. O wiele łatwiej jest dążyć do celu, kiedy wiemy, że ktoś stoi obok i w potrzebie poda nam pomocną dłoń. Dla mnie takim wsparciem był mój starszy brat, który sam osiągnął wielki sukces edukacyjny oraz zawodowy. To dzięki niemu wiem, że warto podążać za marzeniami, nawet jeśli nie jest to łatwa droga. Taki też przekaz chcemy kierować do naszych odbiorców.
Działania uczennic liceum można śledzić na Facebooku oraz Instagramie