Rihanna ujawniła wielki sekret podczas Super Bowl 2023
Finał rozgrywek ligi futbolu amerykańskiego (NFL) był jak zwykle nie tylko wielkim świętem sportu, ale i rozrywki. Tym razem w roli gwiazdy imprezy wystąpiła Rihanna, ale w Arizonie pojawiły się też inne znakomitości świata muzyki, jak raper Jay-Z i DJ Snake.
To jednak Rihanna była pierwszoplanową postacią na scenie. Wokalistka z Barbadosu zaśpiewała na State Farm Stadium w Glendale swoje największe hity, wsród których były takie przeboje jak "Umbrella", "Diamonds", "Only Girl (In the World)" czy "We Found Love". Ale największe wrażenie na widzach wywarła podana przez nią w przerwie meczu informacja, że jest w ciąży. Było to o tyle zaskakujące, że pierwsze dziecko Rihanny przyszło na świat w maju 2022 roku.
Rihanna w mistrzowski sposób wykorzystała fakt, iż oglądają ją miliony osób, lokując w trakcie występu jeden ze swoich produktów. Nieoczekiwane poprawianie makijażu nie było bowiem ani sceniczną wpadką, ani dziełem przypadku.
Super Bowl 2023. Chris Stapleton wycisnął łzy
Fani ciepło przyjęli także nostalgiczny występ Chrisa Stapletona. Uznany piosenkarz country, mający na koncie osiem statuetek Grammy i pięć Billboard Music Awards, zaprezentował nostalgiczny repertuar, w tym także bluesowy, doprowadzając wrażliwych słuchaczy do łez.
Stapleton otworzył Super Bowl 2023, śpiewając hymn Stanów Zjednoczonych, a poza nim wystąpili także Sheryl Lee Ralph z utworem "Lift Every Voice and Sing" oraz Babyface, który wykonał patriotyczną pieśń "America the Beautiful".
Na boisku Philadelphia Eagles przegrało z Kansas City Chiefs 35:38.